Aktywne Wpisy
Cześć, mam taką sprawę spadkową, która toczy się w sądzie.
Moja babcia prawie 87 lat ma dom, który należy mi się według prawa w jednej z części. Babci została aktualnie tylko jedna córka, która z nią mieszka w tym domu. Babcia z ciotką zagrała nie fair i przed wysłaniem pierwszego pisma przyszli do mnie i kazali mi się zrzec domu, bo uważali że mi się nic nie należy, co jest oczywistym kłamstwem. Po czym wystosowali pismo do sądu.
Przepychamy się już czwartym pismem z sądu między sobą. Sprawa stanęła na tym, że ja tam wnioskuję o ugodę na X kwotę, ale babcia twierdzi że nie ma z czego spłacić. Chociaż uwazam że to jest kłamstwo, bo żyją dosyć bogato, a córka jej tez także majętna, chociaż tutaj ciotka nie ma nic do rzeczy, bo wnioskodawczynią jest babcia.
To
Moja babcia prawie 87 lat ma dom, który należy mi się według prawa w jednej z części. Babci została aktualnie tylko jedna córka, która z nią mieszka w tym domu. Babcia z ciotką zagrała nie fair i przed wysłaniem pierwszego pisma przyszli do mnie i kazali mi się zrzec domu, bo uważali że mi się nic nie należy, co jest oczywistym kłamstwem. Po czym wystosowali pismo do sądu.
Przepychamy się już czwartym pismem z sądu między sobą. Sprawa stanęła na tym, że ja tam wnioskuję o ugodę na X kwotę, ale babcia twierdzi że nie ma z czego spłacić. Chociaż uwazam że to jest kłamstwo, bo żyją dosyć bogato, a córka jej tez także majętna, chociaż tutaj ciotka nie ma nic do rzeczy, bo wnioskodawczynią jest babcia.
To
Operator_imadla +856
Tyle w temacie tęsknoty za latami dziewięćdziesiątymi. #feels
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz
Aktywne Znaleziska
#pieklomezczyzn #logikarozowychpaskow
źródło: temp_file4948016685172223723
Pobierz@thighslapper0 wiadome. Dziwię się, że można inaczej.
@iglakkkk: To w sumie z psami nie ma nic wspólnego, a z tym że dwie osoby nie potrafią ze sobą rozmawiać. Np jakby nowo poznanej różowej bardzo przeszkadzało, że siedzę po nocach to też bym ją #!$%@?ł z chaty
dzieci > baba > pies > chłop
źródło: IMG_0212
PobierzJak ktoś ma pupila to normalne, że go kocha i partner musi to zaakceptować.
Partnera na wczesnym etapie łatwo zmienić, a pies to zobowiązanie, które się dowozi do śmierci pupila.
Zagadka rozwiązana, można się rozejść.
No jakby nowo poznana laska #!$%@?ła z tekstem, że mam #!$%@?ć psa, za którego ileś tam lat temu wziąłem odpowiedzialność bo ona tak chce, to bym ją #!$%@?ł za drzwi w trybie natychmiastowym.
Nijak się to ma do jakiegokolwiek dogpilla a jest kwestia tego jak sie pojumuje odpowiedzialność. Nie #!$%@? się swoich zobowiązań bo pojawiła się lepsza opcja (dupa vs pies). Jak dla niej istnieje taka opcja to