Wpis z mikrobloga

Czemu tyle diet jest oparta o jakiś spisek?
Keto/ Carnivore - piramida żywienia to fałsz! Lekarze się nie znają a koncerny cukiernicze chcą wam wcisnąć białą śmierć!
Wege - branża mięsna fałszuje badania! chcą wam wcisnąć swoje produkty!
Diety Low-fat - chcą, żebyś chorował! zobacz ile osób choruje na serce, to jest biznes!

Każde badanie ma swoje anty-badanie, każdy argument swój kontr-argument zupełnie przeciwny.
Białko? Potrzebujesz go jak najwięcej! Pamiętaj o białku!
Białko? Za dużo białka szkodzi! Prowadzi do kamicy nerkowej!
Tłuszcz zabija! Cukier zabija! Nie no to tłuszcz zabija!! Nie bo cukier!

No i po każdej stronie jest masa ekspertów, każdy ma swoich specjalistów, swoich lekarzy, doktorów, promotorów i masę ludzi która potwierdza skuteczność TEJ metody odżywiania i często mówi jak to źle się czuła na tej przeciwnej.

I weź to ogarnij :)
#dieta
  • 34
@nilmerg: bo dieta to religia. Przy dzisiejszym stanie nauki nie wiemy która dieta jest dobra a która nie, bo nikt nie prowadzi tak szeroko zakrojonych badań. A to otwiera furtkę do manipulacji

Czemu normalne wyważone diety nie są tak popularne? Z tego samego powodu dlaczego "grzeczne" religie zostały wyparte przez te, które mamy teraz. Masz czuć emocje zarówno negatywne jak i pozytwne. Musisz być zły lub współczuć wyznawcom innych religii. Twoja
@nilmerg: bo nawet w takich tematach polaryzacja działa najlepiej - promotorzy tych diet nie chcą mieć zwolenników, tylko fanatyków, którzy kupią od nich rozpiskę, książki i szkolenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@nilmerg: Człowiek jest wszystkożerny. Każda dieta powoduje pozytywy i negatywy. Czasem więcej pozytywów, czasem więcej negatywów. Od człowieka zależy głównie to na których rzeczach się skupia, różnie diety mają różny wpływ na różnych ludzi. Zresztą sama zmiana diety(nieważne na jaką) może zaowocować oczekiwanymi efektami ze względu chociażby na placebo.
Ja np. przeszedłem przez różne diety: wegetariańskie, keto, carnivore, low-carb, OMAD, etc. etc. Za każdym razem moim celem było zrzucenie wagi i
@Darknov: ja po latach różnych diet zrozumiałem, że tylko ograniczenie ilości jest w stanie coś pomóc. Dzieta keto głównie pomaga dlatego, że jest tak monotonna i tłusta, że wiekszośc ludzi odruchowo zaczyna mniej jeść, bo zwyczajnie niedobrze sie robi
@nilmerg: człowiek jest wszystkożerny i #!$%@? się z jakimiś dietami to trzeba mieć z głową. Kupujesz w sklepie ziemniaki, ryż, makaron, jakieś mięso wieprzowe, wołowe, drobiowe czy jakąś kaczkę i do tego jakieś warzywo typu kalafior albo brokuł i #!$%@? to normalnie. Robienie z tego jakiejś sensacji typu jedz mniej tego tego więcej kup se jakąś w #!$%@? drogą dziczyznę itp to jest marnowanie czasu i pieniędzy będziesz spędzał kilka godzin
@nilmerg bo radykałowie krzyczą najgłośniej i ten przekaz do ciebie dociera. Zdecydowana większość ludzi stosująca wszelakie diety realizuje na nich swoje cele i się ich trzyma bo im pasują mając w dupie jakieś teorie spiskowe, więc nie mają żadnego powodu, żeby wykrzykiwać o tym światu, dlatego o nich nie słyszysz.
Jest to klasyczny błąd poznawczy. Tyczy się wszystkich dziedzin życia, nie tylko diet.
@CultedelaRaison: u mnie akurat to jest najprostsze, bo zawsze jadałem zdrowo. Długi czas waczyłem z nadwaga i też liczyłem, że znajde dietę która pozwoli mi jeść ile chce i nie tyć. Nie da się tak.
Najbardziej w schudnięciu pomogło mi kupienie wagi spożywczej i kontrola tego ile jem
@Klepajro: W grecji tez sa grubi ludzie. Wiem bo tu mieszkam. Syn sąsiada jada to co sie zaleca w diecie srodziemnomorskiej bo to normalne jedzenie tutaj i jest gruby. Głównie dlatego, że wpierdziela jak słoń (nieadekwatnie do stylu życia) i pracuje na taksówce wiec ruchu nie ma. Dieta środziemnomorska może ograniczy ryzyko chorób serca, choroby wieńcowej, wysokiego cholesterolu etc. ale nie sprawi, że możesz jeść jak smok i chudnąć
@nilmerg: nie jestem jakimś autorytetem w dziedzinie żywienia, jesteś najwyżej kucharzem amatorem pasjonatą - mimo to umiem dodać dwa do dwóch i dochodzę do jednego wniosku - cokolwiek w tej materii robią Azjaci robią to dobrze (w tym wypadku chodzi mi zdaje się głównie o japonię) i jest gro wskaźników mniej lub bardziej powiązanych z żywieniem na poparcie tej tezy: od długości życia po średnie IQ (które dzisiaj już niewiele znaczy
@nilmerg: po prostu części ludziom służy taki styl żywienia a innej części inny, są badania zarówno z jednej jak i drugiej strony które potwierdzają dany dogmat, w istocie trzeba się kierować tym co nam ciało podpowiada, co też nie jest tak trywialne w dzisiejszych czasach bo nikt nie jest zdrowy, a marketing/psychika/choroby które mamy - powodują, że łatwo zabłądzić.
@Kremufka2137: trzeba miec umiar we wszystkim po prostu. jeden burger czy frytki raz na jakiś czas jeszcze nikogo nie zabiły. Problem się pojawia gdy burger i frytki to podstawa diety.
Jak to ktoś powiedział kiedys: "jedyne co różni trucizne od leku to dawka"
@nilmerg: kiedyś ludzie jedli wszystko, nie było diet, liczenia kalorii i całej tej fit branży. To jest optymalny sposób żywienia, tak jak nasi dziadkowie. Jedni byli chudsi, jedni grubsi, ale nikt nie popadał w jakieś paranoje żywieniowe i zaburzenia odżywiania.