kontynuacja mojej przygody z beznadziejną obsługą klienta linii lotniczych LOT.
Dla przypomnienia - sytuacja nie jest skomplikowana. Lot został przeniesiony o 18h - chcę zwrot kosztów hotelu i wyżywienia za ten okres. Złożyłem reklamację.
Linia ustawiła sobie termin rozpatrzenia 30 dni - IMO długo. Dyskomfort dla pasażera po odwołanym locie powinien być jak najszybciej wyjaśniony i załagodzony - chyba, że ma się pasażerów w du&$%^%#pie.
Ale ja nawet nie o tym.
Dzisiaj mija 33 dni od zgłoszenia reklamacji. Aktualnie dalej zero odzewu. Dzwonię na infolinię i zakłopotana Pani mówi mi, że tak, termin minał ale no cóż trzeba czekać bo dział reklamacji nie może się podzielić informacją dlaczego to tyle trwa i ile jeszcze potrwa.
Więc masz czekać w nieskończoność aż łaskawie się odniosą. Nie wiadomo ile. Możesz oczywiście zgłosić skargę - tylko przez formularz (oczywiście).
A gdzie formularz wyśle moją skargę. Zgadliście. Do działu reklamacji. Tego samego na który skłądam skargę.
Jak widać LOT to dalej dziadowa linia i nic nie pomaga to, że na lunch nie serwują już bułki z kapustą i puszki najtańszego browaru.
@Polska2080: Po terminie jak nie dostałeś odpowiedzi, to automatycznie reklamacja powinna zostać uznana na Twoją korzyść. Nie baw się z nimi, tylko pisz/dzwoń do rzecznika.
@Polska2080: z ciekawości: próbowałeś formalności załatwiać już na lotnisku przy stoisku LOTu? Miałem kiedyś podobną sytuacje w Lufthansie, podszedłem do stoiska i od ręki w zasadzie dostałem voucher na jedzenie i nocleg
@Polska2080: Miałem podobną sytuację w maju, ale u mnie hotel i wyżywienie w nim (Hilton tuż przy lotnisku w Krakowie) miałem zapewniony przez LOT w formie voucheru w momencie przebookowania lotu na kolejny dzień w biurze LOTu. Działa to tak, że linia lotnicza ma zawsze pulę pokoi wykupioną u nich, zapewne z jakąś zniżką i tylko te pokoje oferują za darmo.
Oczywiście przekroczenie terminów działa tutaj na Twoją korzyść nie
@moll: @PanKapusta prawnik na infolinii rzecznika praw konsumenta polecił wysłać im wezwanie do zapłaty - poszło. Mają 7 dni jako, że przekroczyli już 30 dni od daty złożenia reklamacji.
próbowałeś formalności załatwiać już na lotnisku przy stoisku LOTu?
@tegie: nie było takiej możliwości - odwołany lot był z Delhi - nawet jeśłi LOT ma tam stoisko (w co wątpię) to na to lotnisko nie wejdziesz bez ważnego biletu -> przynajmniej
@Polska2080: Jako były pracownik LOT-u powiem Ci tak: dział reklamacji to niekompetentni ludzie, których jest za mało, dlatego to tyle trwa. Jeżeli minęło 30 dni, to automatycznie reklamacja jest uznana na Twoją korzyść i oni o tym wiedzą, dlatego przeciągają, żeby zająć się sprawami na których oni mogą coś ugrać. Twoje telefony nic nie dadzą - agenci contact center nie mają wglądu do bazy reklamacji ani żadnego kontaktu z działem
kontynuacja mojej przygody z beznadziejną obsługą klienta linii lotniczych LOT.
Dla przypomnienia - sytuacja nie jest skomplikowana. Lot został przeniesiony o 18h - chcę zwrot kosztów hotelu i wyżywienia za ten okres. Złożyłem reklamację.
Linia ustawiła sobie termin rozpatrzenia 30 dni - IMO długo. Dyskomfort dla pasażera po odwołanym locie powinien być jak najszybciej wyjaśniony i załagodzony - chyba, że ma się pasażerów w du&$%^%#pie.
Ale ja nawet nie o tym.
Dzisiaj mija 33 dni od zgłoszenia reklamacji. Aktualnie dalej zero odzewu. Dzwonię na infolinię i zakłopotana Pani mówi mi, że tak, termin minał ale no cóż trzeba czekać bo dział reklamacji nie może się podzielić informacją dlaczego to tyle trwa i ile jeszcze potrwa.
Więc masz czekać w nieskończoność aż łaskawie się odniosą. Nie wiadomo ile. Możesz oczywiście zgłosić skargę - tylko przez formularz (oczywiście).
A gdzie formularz wyśle moją skargę. Zgadliście. Do działu reklamacji. Tego samego na który skłądam skargę.
Jak widać LOT to dalej dziadowa linia i nic nie pomaga to, że na lunch nie serwują już bułki z kapustą i puszki najtańszego browaru.
#lot #lotnictwo #podrozujzwykopem #podroze #uokik #samoloty #januszebiznesu #oszukujo #januszex
Oczywiście przekroczenie terminów działa tutaj na Twoją korzyść nie
@tegie: nie było takiej możliwości - odwołany lot był z Delhi - nawet jeśłi LOT ma tam stoisko (w co wątpię) to na to lotnisko nie wejdziesz bez ważnego biletu -> przynajmniej