Wpis z mikrobloga

Miał ktoś z was kota chorego na raka i robił mu "chemię"? Jeśli tak ile trwal proces leczenia i z jakim skutkiem?

Mam 14 letnią kotkę, która ponad 1,5 roku temu miała wycinany sutek wraz z listwą mlekową, niestety pierwszy weterynarz nie zrobil po operacji badań histopatologicznych i myślałem, że wszystko jest ok., ale z 2 msc. temu wykryłem duży guz pod udem, został wycięty wraz z 2 sutkami i sporą częscią listwy mlekowej, badania histopatologiczne potwierdziły zaawansowanego raka i obecnie ma chemię, zastanawiam się czy jest sens dalej męczyć kota, szanse na wyzdrowienie są małe.
#koty #weterynaria #zwierzaczki
  • 16
@HaPe u nas weterynarz powiedział wprost, że chemia może wydłuży życie kota o rok, max 2, ale kot będzie się bardzo męczył i żebyśmy na uśpienie patrzyli jako na sposób na ulżenie kotku, którego my ludzie nie mozemy mieć
moj kot zmarł na raka, bez chemii bo nie bylo zadnych rokowań. Moj pies miał raka kości.


@Winatuska: podobno wśród psów po chemii przeżywalność jest znacznie większa

serio leczycie zwierzeta z raka...( _)

Leczenie zwierzaka domowego na raka obecnymi metodami to nieporozumienie


@marcus777: co jest z nimi nie tak?
@HaPe: To nie jest leczenie raka, a niszczenie całego organizmu mając nadzieję, że komórki szybko namnażające się oberwą bardziej. Częste, wielokrotne, kosztowne jeżdżenie ze zwierzęciem do lekarzy przekładające się na kilka mc dłużej znacznie gorszego życia.
@PazzaMorte: a dlaczego nie ? Moj pies mial duze szanse po amputacji na wyleczenie. Przerzuty mialy sie pojawic na plucach i miesiacami nic nie bylo. Niestety rak przerzucil sie na inna kosc, co sie rzadko zdarza. Miał pecha ale tez duze szanse
Jeśli tak ile trwal proces leczenia i z jakim skutkiem?


@HaPe: wszystko zależy od rodzaju nowotworu, jego złośliwości, typu, itp.

Mam 14 letnią kotkę, która ponad 1,5 roku temu miała wycinany sutek wraz z listwą mlekową, niestety pierwszy weterynarz nie zrobil po operacji badań histopatologicznych i myślałem, że wszystko jest ok.,

To #!$%@?ł. U kotów 90% nowotworów listwy mlecznej jest złośliwa.

obecnie ma chemię, zastanawiam się czy jest sens dalej męczyć
To nie jest leczenie raka, a niszczenie całego organizmu mając nadzieję, że komórki szybko namnażające się oberwą bardziej.


@marcus777: kończyłeś speckę z onkologii na uniwersytecie Dziura w Dupie? Bo brzmisz jak film z żułtymi napisami :/
To #!$%@?ł. U kotów 90% nowotworów listwy mlecznej jest złośliwa.


@GregPelka: tak wiem, ja też #!$%@?łem, wogóle jej nie macałem, obecny guzek był dość sporych rozmiarów

o tym wszystkim powinieneś zostać poinformowany zanim się zdecydowałeś na chemię.


@GregPelka: nie bylem przy pierwszej rozmowie z onkologioem, a osoba, która mi przekazywała jej treść miala zle doświadczenie z innym weterynarzem, więc byłem przekonany że negatywnie podkoloryzowuję.

Generalnie przez te ponad poltora roku
HaPe - >To #!$%@?ł. U kotów 90% nowotworów listwy mlecznej jest złośliwa.

@GregPelka...

źródło: 123243

Pobierz
nie bylem przy pierwszej rozmowie z onkologioem


@HaPe: To umów się na kolejną.
Nie widzę dokładnie na zdjęciu, ale jeśli to jest grade II to bez terapii ciut ponad 50% kotów przeżyje >12 miesięcy.
Jak grade III to 0% kotów przeżywa >12 miesięcy.
Jak statystyki zmienia terapia, tego nie wiem.

Czy ty przypadkiem nie jesteś weterynarzem?

Ja?! Skądże znowu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To umów się na kolejną.


@GregPelka: Dzięki za pomoc, tylko kotka jest już po 2 chemiach dożylnych, dostaje też w tabletkach, no ale zawsze można zrezygnować.