Wpis z mikrobloga

@AntyMoron: pewnie się już chwaliłem ale poznałem wuja osobiście i nie wiedząc jeszcze wtedy kim jest zrobił na mnie wrażenie człowieka bardzo sympatycznego. Tak w ogóle kiedyś wszedłem do jaskini lwa gdzie były różne te polskie grupy zwane mafijnymi akurat w jednym pomieszczeniu i siedzieli przy różnych stolikach i jak na filmach człowiek nie wiedział (bylem szczylem) to myślał, że to tacy normalni ludzie przyszli się napić i popatrzeć na
  • Odpowiedz
@illmatic: nie ma o czym. Ja ich widziałem tylko jak przychodzili się ostrzyc. Ojca nigdy o to nie pytałem na ile ich zna bo to był mitoman w tym temacie a mnie to towarzystwo nie interesowało. Jeden zamieszkał w moim bloku wtedy ale za jakiś czas go zastrzelili więc długo się nie znaliśmy. Na co dzień zachowywali się jak normalni zwyczajni ludzi. Nigdy im nie zazdrościłem bo czuło się od
  • Odpowiedz