Wpis z mikrobloga

#bekazkatoli
Kosciol byl zawsze dla mnie synonimem psuja dobrej zabawy. Niszczycielem pozytywnych emocji.
Nigdy w swojej katolockiej karierze, do ktorej bylem zmuszany. Nie zaznalem nic milego, poza hajsem z komuni.
Juz jako dziecko to czulem, ze banda smutasow co chca zebym tez byl smutny. Poza robieniem tego w swojej organizacji probowali to narzucic innym. Patrz Halloween. Taki byl moj dziecinny poglad na koscial.

Dobrze, ze ta instytuacja powoli umiera. I jej wladza sie skonczy. Jako osoba wychowana 90 latach na wsi chodzilem do kosciala "bo co ludzie powiedza". Moi rodzice nie wierzyli, a stary siedzial u znajomych cala msze, ale reszta musiala sie pokazac w kosciele.

Nienawidzilem tego zaklamania, ze ludzie ktorzy bili swoje zony i dzieci, po wyspowiadaniu uwazali, ze sa lepsi od tych co nie chodza do kosciola. W gimnazjum koledzy, probowali sie ze mnie smiac ze pojde do piekla bo mam kanapke z szynka w piatek. Dla mnie to byl taki absurd, ze w tym wieku mozna wierzyc w takie glupoty.

Przez caly ten przymus moja duchowosc zostala zniszczona, nie wierzylem ze jest cos takiego. A jezeli jest to jest to glupi zabobon i tyle. Teraz po latach zaczynam troche rozumiec czym jest ten aspekt mojego zycia. Ba, nawet zauwazam ze w kosciele bylo mnostwo dobrego przekazu pomagajacego w rozwiajniu tego. Praktyki, ktore pomagaly w zyciu. Jednak wszystko bylo tak odarte z kontekstu, ze niemozliwe do zrozumienia dla dziecka. Sprzedawane przez miernoty innym.

Takie moje zale z okazji tego wesolego swieta xd
  • 57
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

No współczuję ( ͡º ͜ʖ͡º)


@Karl_Tofel: NIe no. Spedzalem bo chcialem. Caly weekend zkumplami na podworku. Koszem tego ze w niedziele trza bylo isc na msze. DO ogarniecia :) Poza tym dziadkowie pozwalali na wiecej niz matka :)
  • Odpowiedz
I chyba podobnie można powiedzieć o obecnej władzy, że nic tak ludziom nie obrzydziło kościoła jak właśnie rządy PiSu: wciskanie religii wszędzie, "gdzie jest krzyż??!!", miesięcznice, dotacje na Rydzyka, tuszowanie afer pedo itd.


@Aleksander_Wayne: Ale tego by nie bylo jakby kosciol tego nie chcial. Kosciol sie nie odcinal od finansowania, agitowania przywilejow itp jakie ta wlada mu dawala. Wiec summa summarum - sam jest sobie winny.
  • Odpowiedz
od kogo Żydzi ukradli przykazania? Od Sumerow? Filistynów? Egipcjan?


@meres: Oczywiście, w zasadzie każda starożytna cywilizacja sformułowała tę zasadę w jakiejś formie:
https://en.wikipedia.org/wiki/Golden_Rule

Jak pytasz konkretnie o przykazania, to zostały najprawdopodobniej zajumane ze świątyni Unisa przez Mojżesza który ją studiował, lub przykazań bogini Ma'at. Niewątpliwie natomiast ewidentnie się tymi
  • Odpowiedz
@Keiosss nie no, porównanie z dupy, bo tak naprawdę nie wiadomo jak traktowani są grzesznicy po śmierci. Piekło niby jest, istnieje, ale gdy okażesz żal za swoje grzechy, mogą zostać Ci wybaczone (ponoć). Nikt Cię wtedy tam nie „napier***a” jak przemocowy partner.
  • Odpowiedz
@TeoriaWielkiegoPrzegrywu to sekta i używa metod manipulacji wypracowanych przez 2 tysiące lat.

W głowie się nie mieści, że w większości chrześcijanie nawet raz w życiu nie przeczytają swojej świętej księgi. Już Kościół zadbał o to, żeby wydawało im się, że nie muszą, żeby tylko nie dowiedzieli się, co naprawdę jest tam napisane.
  • Odpowiedz
@TeoriaWielkiegoPrzegrywu: O to to, dokładnie xD

Porażająca różnica jak człowiek zobaczy np. chór gospelowy albo nabożeństwo w jakichś wspólnotach w Stanach. Jak Ci ludzie z radością i pasją przezywają swoją wiarę, bez tego #!$%@? patosu xD

W ogóle to uważam, że jak by jakiś progresywny reformowany kościół w Polsce poszedł dobrze w marketing to wielu młodych ludzi by się tam odnalazło.
  • Odpowiedz
@Beesly: to co mówisz to herezja (dosłownie) bo kościół katolicki mówi DOKŁADNIE co spotka cię w piekle i że NA PEWNO NA 100% piekło istnieje.
I jeśli nie będziesz przestrzegać zasad kościoła, ergo między innymi, uprawiała seks przed ślubem, stosowała antykoncepcję, jadła mięso w piątek, kłamała mamie czy pisała takie komentarze na wykopie jak te na który odpowiadam to Z 100% PEWNOŚCIĄ TAM TRAFISZ.

Dlatego musisz żałować za grzechy i
  • Odpowiedz
@Keiosss nie, ten syf to instytucja Kościoła a nie faktyczna wiara w Boga, myślisz dwie rzeczy dokładnie tak samo jak nasze wcześniejsze pokolenia.
  • Odpowiedz
@Beesly: to ci tłumacze, że kościół czy nie kościół na tym ideologicznym podłoży leży wiara w Boga przez duże B. To co napisałem jest prawdziwe dla większości odłamów chrześcijaństwa a na pewno tych głównych. Powtarzam po raz kolejny chrześcijaństwo to religia poczucia winy i umartwiania się
  • Odpowiedz
@Keiosss a ja powtarzam po raz kolejny - bo jest zle interpretowana przez pokolenia i Kościół. Ja jestem wierząca i szczęśliwa, nie wierzę w takie pierdy jak złe mięso w piątek czy okropny seks przed ślubem. 10 przykazań Bożych to dla mnie wyznacznik, inne głupoty to tylko interpretacja człowieka więc nie biorę tego na poważnie, szczególnie ze cześć tych tematów to naprawdę nielogiczne rzeczy.
  • Odpowiedz
@TeoriaWielkiegoPrzegrywu: poprostu wierzenie w byt który umiłował sobie jeden konkretny kamyczek w wielkim nieskończonym kosmosie to jest bzdura. Kolejną bzdurą jest wierzenie w słowa jakiegoś typa sprzed 2000lat, "chłopie mówię ci widziałem jak krzak się pali ale się nie spalił" tak było nie zmyślam.
  • Odpowiedz
@Beesly: to nie rozumiem czemu właściwie uważasz się za część chrześcijaństwa, jak uważasz że te dogmaty są bez sensu (z czym się zgadzam)
Swoją drogą 10 przykazań też ma niezły vibe toksycznego partnera

Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.

Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.
  • Odpowiedz
@Keiosss bo wierzę w Pana Jezusa i Jego naukę, uważam, że promuje dobre życie wobec siebie i innych. Nie będę jednak łykać interpretacji innych ludzi, bo często jest to podporządkowane jakimiś innymi ideami a nie samym chrześcijaństwem jako wiarą. To jest długi temat generalnie, ciężko mi w kilku zdaniach wyjaśnić dokładnie co mam na myśli, ale staram się żyć według 10 przykazań Bożych + kierować się własnym sumieniem w sprawach, które
  • Odpowiedz
@Beesly: aha czyli wybierasz sobie co ci pasuje, jeśli ci to pomaga to spoko, dla mnie to z lekka robienie #!$%@? z logiki, można żyć dobrze i bez wiary w jakaś tam swoją wizję Jezusa (za którą jeszcze kilkaset lat temu chrześcijanie by cię osadzili i ukarali), ale spoko, cokolwiek działa dla ciebie
  • Odpowiedz
@Keiosss możesz to nazywać jak chcesz, ale ja odrzucam założenia zwykłych ludzi, nie Jezusa, nie Boga. Nie będę żyć bez Niego, bo wiem, że On istnieje i mam potrzebę wierzyć i tą wiarę pielęgnować. Po prostu nielogiczne założenia głupich ludzi nie przemawiają do mnie bo są w dużej mierze sprzeczne z chrześcijaństwem moim zdaniem.
  • Odpowiedz