Jak u was wygląda studiowanie? Ja zacząłem informatykę po 10 latach od liceum i czuję się jak idiota, żadnego przedmiotu nie ogarniam. Na tpi jak zobaczyłem jakieś entropie to odpłynąłem.
Tak samo matma, nic nie pamiętam a tutaj mam zaraz rozwiązać jakieś trudne zadanie
@kimikini: tylko różnica polega na tym, że jak bym po 10 latach rozpoczął studia na np psychologi czy histori, to chybna takiegfo probvlemu bym nie miał jaki mam teraz
@Ap-maokai-abuser: no ale w tym wszystkim używa się wszystkiego co się wcześniej uczyło wcześniej. w sensie chodzi m io to, żeby to zacząć, trzeba mieć jakąś wiedzę już bo widzę że tam używa się logarytmów np czy innej matmy, która mi się mocno zapomnioała
@Lonate: no własnie że nie bo na ćwiczeniach przychodzili do talbicy i rozwiązywali xD z matmą jest np taki problem, że chyba pnad 2/3 już odpowiadało i wszyscy poprawnie a ja nie umiałbym rozwiązać zadaia żadnego
np czy innej matmy, która mi się mocno zapomnioała
No to może być troche problem, bo się mocno wyzbyłeś takiej rutyny ciągłego uczenia i rozwiązywania teoretycznych problemów. Ale still powodzenia, ja pisalem maturke z matmy i infy i generalnie takie przedmioty jak logika i teoria mnogosci czy na przyklad wstep do informatyki to w 100% nowość. Nic z tego nie było w szkole.
@strike_lucky: Nie obraź się, ale jeśli mając 68% z podstawy dostałeś się na studia informatyczne to nie są one najwyższych lotów. Na agh trzeba było średnio 85% z dwóch rozszerzeń (matematyki i informatyki/fizyki) aby się dostać. Przy czym matematyka podstawowa, a rozszerzona to jest przeogromna przepaść. Więc weź spróbuj zagadać do ziomali na kierunku, może mają jakieś stare kolosy etc. słabsze uczelnie butem przepychają ludzi, żeby finansowanie dostać XD
@Ap-maokai-abuser: przez 10 lat matura chyba się zmieniła z tego co słyszałem, teraz chyba każdy musi napisać jakieś rozszerzenie poza tym jestem na zaocznych
no własnie i nie wiem czy jest w ogóle jakiś sens studiować i nie robić z siebie idioty przeliczyłem się z tym, myślałem że będzie ciut łatwiej, a nie że np na 1 zajęcuiach z matmy babka wywoływała ludzi do tablicy do jakchś tudnych zadań..
@Nill0n życie zweryfikowało, nie mam prawe czasu, ogólem po pracy już mam dość wszystkiego a tu trzeba jeszcze się uczyć i jeszcze w takiej dupie jestem
@strike_lucky: Trzeba było może sie jakoś przygotować do tych studiów skoro miałeś taką przerwe ¯\(ツ)/¯ Mogłeś np ogarnąć etrapeza, zrobić powtórke z matury, a potem zabrać sie za materiał ze studiów...
@strike_lucky: za mną matma się ciągnęła na warunkach od 2go semestru więc rozumiem...20 lat temu to było. Zacznij realizować jakiś własny projekt i skup się na tym. To bardzo szeroka dziedzina ale można zacząć od czegoś co Ciebie interesuje. co do wiedzy to może z mojego chomika https://chomikuj.pl/wojciet12/Dokumenty/Manuale . polecam WebAssembly, Network Warrior, 2nd Edition (2011) - O'Reilly, Complete-NGINX-Cookbook-2019, i może Ubuntu Server Guide to jakieś 800-1000 stron na początek
Jak u was wygląda studiowanie?
Ja zacząłem informatykę po 10 latach od liceum i czuję się jak idiota, żadnego przedmiotu nie ogarniam.
Na tpi jak zobaczyłem jakieś entropie to odpłynąłem.
Tak samo matma, nic nie pamiętam a tutaj mam zaraz rozwiązać jakieś trudne zadanie
w sensie chodzi m io to, żeby to zacząć, trzeba mieć jakąś wiedzę już bo widzę że tam używa się logarytmów np czy innej matmy, która mi się mocno zapomnioała
No to może być troche problem, bo się mocno wyzbyłeś takiej rutyny ciągłego uczenia i rozwiązywania teoretycznych problemów. Ale still powodzenia, ja pisalem maturke z matmy i infy i generalnie takie przedmioty jak logika i teoria mnogosci czy na przyklad wstep do informatyki to w 100% nowość. Nic z tego nie było w szkole.
w dodatku zawsze byłem leniem i się nic nie uczyłem
nie wiem co ja mam zrobić żeby sobie całą matmę z liuceum przypomnieć i nadążyć z tym wszystkim
różowa na psychologi na 2 roku mówi że niczego się nie nauczyła na 1 roku i zdała fartem jakimś, ze ściągami itp
a na ścisłych kierunkach chyba
poza tym jestem na zaocznych
no własnie i nie wiem czy jest w ogóle jakiś sens studiować i nie robić z siebie idioty
przeliczyłem się z tym, myślałem że będzie ciut łatwiej, a nie że np na 1 zajęcuiach z matmy babka wywoływała ludzi do tablicy do jakchś tudnych zadań..
Mogłeś np ogarnąć etrapeza, zrobić powtórke z matury, a potem zabrać sie za materiał ze studiów...