Pytanie z kategorii 100% na serio, chciałbym dowiedzieć się jaka logika stoi za obecnym stanem rzeczy: Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego urzędy są otwarte w godzinach porannych i wczesnopopołudniowych, kiedy większość ludzi jest w pracy? Dlaczego nikt nie przepchnął zmiany godzin na np. 12-20, tak żeby każdy mógł załatwić sprawę, tylko trzeba brać wolne w pracy żeby udać się do jaśnie pana urzędnika?
@Janusz_Lubikwasa ah, uwielbiam ta minimalna w urzędach. A na wsiach i małych miastach to wszyscy po znajomosci i wszyscy się zabijają o robotę. W szkole to samo. To chyba nie ma tak złe?
@techno_mojsze: jeśli mnie pamięć nie myli to w UK były chociaż do 18 a nie ku*wa otwieramy jak wszyscy jeszcze śpią o 4 najlepiej i o 12 cyk zamykamy dla kilentów, pora na csa
@rar No właśnie prawa ustalają urzędnicy, bo zwróć uwagę , że większość polityków jest związana bardziej z machiną urzędniczą niż innymi grupami społecznymi. Politycy stoją na wyżynach władzy wykonawczej, a drugą nogą we władzach ustawodawczych.
@techno_mojsze: W Niemczech są wtorki i czwartki że urzędy i lekarze przyjmują do 20. No może nie wszędzie ale tam gdzie ja byłem zawsze coś mogłem załatwić po pracy.
@techno_mojsze urzędów już dawno nie powinno myć. Wiele rzeczy jak nie wszystkie jakie potrzebowałem załatwić z wyjątkiem paszportu można załatwić online. Zamiast molochów z setkami tysięcy nierobów którzy są kosztem dla nas jako obywateli jedna dwie budki typu kiosk, niech będzie tam w środku jeden ciec który przyjmuje typów i typiary którzy nie ogarnia internetowe i tyle
@Arsenazo: nie no, klikę sztucznie zaniżającą podaż lekarzy, a co za tym idzie zaniżającą poziom opieki zdrowotnej w kraju dla własnych korzyści finansowych to zawsze #!$%@?ć. Jednakże: jak ktoś jest chory to przecież i tak nie pracuje, więc co za różnica, na którą godzinę pójdzie do lekarza?
A prawda jest taka, że w urzędach od paru lat ludzi do pracy zwyczajnie brakuje. Nie jest już do w ogóle atrakcyjna praca, obowiązków masz z roku na rok coraz więcej. Nikt się do roboty za niską pensję nie kwapi i czasy gdy się śledzika odwalało w piątek po 12 to już dawno minęły. Z roku na rok kolejne obowiązki, coraz mniej ludzi do pracy, coraz większe skomplikowanie prawa.
wykonuje swoje obowiązki służbowe także z małymi gminami gdzie masz po 2-3 urzędników w danej komórce. I to właśnie tam są w największej dupie z pracą bo zadań mają tak samo dużo a fundusze ograniczone. W dodatku przez ograniczone fundusze nie mogą za bardzo zatrudnić więcej pracowników.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: To co piszesz to prawda odnośnie zakresów obowiązków w niektórych wydziałach zwiększeniem ilości zadań ze szczebla centralnego na samorządowe. Natomiast niezależnie czy praca jest monotnna, upierdliwa bez czasu na kawkę itp. to tak jak pisze
Na przykład część grażyn siedzi 6-14 a część 16-24
@zeszyt-w-kratke: no i byś zawsze trafił do tej grażyny, która akurat zajmuje się inną sprawą. Sprawę musisz załatwić u tej konkretnej, co prowadzi twoją sprawę, a nie u każdej innej.
@techno_mojsze: Bo urząd to normalne biuro, które pracuje w normalnych dla biur godzinach czyli ok. 7-15 od poniedziałku do piątku (kiedyś tak było za PRL, obecnie ten czas się w firmach przesuwa do 8-16 albo 9-17, w urzędach zostało jak było). Dlaczego w tych godzinach się działa? Bo wtedy jest naturalne światło. Nikt normalny przecież nie chce pracować w nocy. Pamiętaj że urząd to nie tylko okienka dla ludu do
Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego urzędy są otwarte w godzinach porannych i wczesnopopołudniowych, kiedy większość ludzi jest w pracy? Dlaczego nikt nie przepchnął zmiany godzin na np. 12-20, tak żeby każdy mógł załatwić sprawę, tylko trzeba brać wolne w pracy żeby udać się do jaśnie pana urzędnika?
#pytanie i trochę #zalesie
@PfefferWerfer: Powiedział hipokryta który na argumenty reaguje gimbusiarskim "nie zesraj się". Jesteś śmieszniejszy niż sądzisz januszku.
@mimmo: Prawa ustalają parlamentarzyści.
@mimmo: Jakieś dane które to poprą? Posłów którzy jednocześnie są urzędnikami ilu jest? 30-40, 50 z wojewodami?
@N331: Mam tych złych urzędników w rodzinie, więc podam dane z pierwszej ręki.
Czasem pracują w soboty, gdy np. odrabiają jakiś dzień. I zawsze w taką sobotę jest najmniej petentów, a czasem nie ma ani jednego przez całą sobotę.
Jednakże: jak ktoś jest chory to przecież i tak nie pracuje, więc co za różnica, na którą godzinę pójdzie do lekarza?
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: To co piszesz to prawda odnośnie zakresów obowiązków w niektórych wydziałach zwiększeniem ilości zadań ze szczebla centralnego na samorządowe.
Natomiast niezależnie czy praca jest monotnna, upierdliwa bez czasu na kawkę itp. to tak jak pisze
@zeszyt-w-kratke: no i byś zawsze trafił do tej grażyny, która akurat zajmuje się inną sprawą. Sprawę musisz załatwić u tej konkretnej, co prowadzi twoją sprawę, a nie u każdej innej.
Pamiętaj że urząd to nie tylko okienka dla ludu do