Aktywne Wpisy
Van-der-Ledre +36
Nic nigdy nie złamałem ogółem, raz jedynie miałem kostkę skręconą lekko, bo źle stanąłem stumpką przy schodzeniu ze schodów. I to tyle. Większość ludzi coś tam miała złamane, a ja nigdy. Tak mało dynamiczny jestem.
#przegryw
#przegryw
Kibice Realu to jest dla mnie odklejka zupełnie innej kategorii. Cały mecz klepani jak pośladki striptizerki, dogrywka na czas jak szczury i tylko autobus a teraz czytam NAJLEPSZY KLUB, CZAMPIONS MENTALITY, CARLO NAJLEPSZY TRENER xD
ja poerdole jestem Barceloniarz i umiem przyznać że zasłużenie wczoraj odpadli bo grali #!$%@?, Araujo dzban i Cancelo jeszcze większy, ale wy po tych meczach jakby zupełnie inną piszecie historie - do #!$%@? nędzy przyznajcie, że się
ja poerdole jestem Barceloniarz i umiem przyznać że zasłużenie wczoraj odpadli bo grali #!$%@?, Araujo dzban i Cancelo jeszcze większy, ale wy po tych meczach jakby zupełnie inną piszecie historie - do #!$%@? nędzy przyznajcie, że się
Niestety to w niczym nie pomoże bo wszystkie wasze dzieci i tak umrą, czy to zabite przez psychopatów czy przez prawa fizyki bardziej bezpośrednio, a stanie się to tylko dlatego, że je zrobiliście.
Zresztą nie będę się powtarzał:
https://wykop.pl/wpis/73297419/pod-znaleziskami-dotyczacymi-zadzgania-5-latka-ist
*dla natalistów śmierć dziecka ma z naturalnych, aczkolwiek niezrozumiałych dla nich samych powodów większe znaczenie niż dorosłego.
#antynatalizm #efilizm #dzieci #gdynia
Komentarz usunięty przez autora
I to ma być argument za tym, że antynatalizm jest wewnętrznie sprzecznym? Przecież antynatalizm dokładnie to bierze pod uwagę, brak potrzeby zaistnienia. To, że w wyniku braku rozmnażania się nie istniałby istoty zdolne do refleksji, nie znaczy że opis rzeczywistości głoszony przez aktualnie żyjących antynatalistów jest błędny.
Chodzi o to, ze dziecko jest całkowicie bezbronne i dodatkowo jak dziecko zna swojego oprawce to czuje się przy nim bezpiecznie i nie spodziewa się, że ktoś chce je skrzywdzić.
Moglibyście sobie już darować te umoralnianie innych, sam wiem, że nie jestem jakąś super najszczęśliwszą osobą na świecie ale nie krzyczę na prawo i
Ten fakt nic nie zmienia, dorosła osoba też ma co najwyżej umiarkowane możliwości obrony, zależnie od sytuacji determinującej. Oczywiście budzi to określone uczucia.
Ten fakt też nie zmienia co do wartościowania zabicia dziecka vs dorosłego.
Z tym się zgadzam akurat, trafione idealnie.