Wpis z mikrobloga

Wczoraj kończąc nockę dowiedziałem się że w #pracbaza codziennie są darmowe ciasta, tylko to jest dla zarządu. Panie Agatki pieką te ciasta(składniki są darmowe) i częstują po biurach, jeśli coś zostanie to znoszą dla produkcji. Talerz pusty, ale udało mi się jedno chwycić. Zaraz przypomniał mi się ten cytat z Kapitana Bomby - "Inny świat, inni ludzie". W mojej pracy jest jak w memie "biuro vs produkcja". Firma w której pracuje, produkuje proszki do pieczenia, zakwas na chleb, ciasta i wszystko co po dodaniu wody/mleka i wsadzeniu do piekarnika można by zjeść - tym zajmuje się produkcja. Biuro natomiast... szczerze to nigdy tam nie byłem, więc się nie wypowiem, mają swoją stołówkę piętro wyżej, mijam Ich jednak codziennie na korytarzu; to weselii pachnący ludzie, panowie w garniturach, a część pań mimo pogody dalej w sukienkach, na firmie są nawet koreanki, ale jak już pisałem, to "inny świat", na produkcji głównie emeryci.

#praca #emigracja #korposwiat #niemcy #nocnazmiana #kapitanbomba
SaintWykopek - Wczoraj kończąc nockę dowiedziałem się że w #pracbaza codziennie są da...

źródło: temp_file5490322927418198071

Pobierz
  • 17
@SaintWykopek: robie na sporym magazynie jako tzw "biurowy". mi czas pracy liczy się od wejścia na obiekt a produkcyjnym od wejścia bezpośrednio na magazyn więc ja jak idę zapalić mam to liczone do czasu pracy a magazynowi muszą się odbić i mają przerwę w pracy. dodatkowo biurowi u mnie oprócz dań mięso i vege co mają wszyscy mogą sobie też wybrać sałatkę. ale z tego co zaobserwowałem to ten mem to
@WybuchowyCzajnik a co ma tu do rzeczy prawo i równe traktowanie?
Ciasto prawem nie towarem!!!!!1111
Przecież robole z kołchozu też moga brać prysznic i używać dezodorantów xd

Zdziwisz się jak się okaże, że pracowników biurowych zatrudnia inna spółka niż tych z taśmy xd no ale to trzeba być pracownikiem biurowym żeby na to wpaść.
Poza tym właśnie… nie łatwiej wam było uczyć się w dzieciństwie a nie teraz biadolić nad swoim losem?
@SaintWykopek: a to nie jest tak, że po prostu za dużo pracy byłoby piec tyle ciasta? Jak jeszcze chodziłam do biura do pracy i chciałam upiec ciasto dla swojego teamu, to musiałam w zasadzie robić więcej, bo był jeszcze inny team w openspace. Plus kilka kawałków więcej, bo znajomi z innych działów przechodzili do kuchni przez nasz openspace, więc siłą rzeczy też coś tam brali :) także zamiast normalnie rowerem z
@SaintWykopek Przecież to normalne, że czestuje się tylko znajomych i współpracowników. Sam piszesz, że w biurze nigdy nie byłeś, więc dlaczego oczekujesz, że mają Cie uwzględniać w podziale? Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście na magazynie też piekli sobie ciasta i nikt nie powinien mieć pretensji, że nie zanosicie ich do ludzi z którymi nie pracujecie.
@SaintWykopek pracowałem po każdej stronie. Produkcja to debilna robota z debilami. Przychodzisz do szatni która ktoś musiał stworzyć, wrzucasz ciuchy do szafki która ktoś musiał zamówić. Idziesz do maszyny która ktoś musiał wybrać i l kupić. Wykonujesz pracę według jakiegoś schematu który ktoś musiał stworzyć. Twoja praca jest elementem procesu który ktoś musiał stworzyć i tego pilnuje. Kończysz robotę po 8 h odbijasz kartę a pod koniec miesiąca chcesz pieniądze które ktoś
@SaintWykopek: O ile dobrze rozumiem to pracownicy pieczą te ciasta u siebie w domu, po prostu firma daje składniki.

Więc procownicy na produkcji powinni też żądać darmowych składników - a jak mają do nich dostęp to są traktowani równo.

Jako że sam pracowalem głównie w biurze nie wyobrażam sobie żeby z ciastem na urodziny latać w górę i w dół - po prostu dzielę się z najbliższymi współpracownikami, których jest około
@SaintWykopek: w moim kołchozie jest zupełnie na odwrót. Pracownicy produkcji mają opłacone multisporty i obiadki przez firmę, a my Anetki musimy same sobie sponsorować Sagę i kawki bo oprócz powyższych tego również nie mamy ¯\(ツ)/¯
@Ocica: Szczerze mówiąc to ma to sens, żeby o robola dbać - dla niego żadna różnica czy na taśmie stoi tu czy gdzie indziej.
Z kolei do pracy biurowej za najniższa spływa po 200 CV, bo nikt nie chce być fizycznym.
@SaintWykopek: jak u mnie w byłej firmie fabryka dostawała to samo co biurowi to kończyło się zawsze tak samo:
- owoce - 5 chłopa przyszło i #!$%@?ło całą skrzynkę dla siebie, wypakowali plecaki/kieszenie do pełna
- kawa i herbata - kolejka 24h przed automatami przychodzili z termosami i dla całej rodziny brali do domu
to oznacza prymityw jak z memów Aaaeeeee.


@zsokiemowocowym: ten stereotyp przecież nie wziął się z niczego. Sam życie zawodowe zaczynałem jako robol, pierwsza praca z umową jak miałem 19 lat i widziałem jakich ludzi miałem dookoła siebie. Małpy level Aaaeeeee to była tam większość, normalnych kolesi mogłeś policzyć na palcach jednej ręki.