Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Witaj.

Czy jestem jedyną osobą na tym świecie, która doświadcza tak głębokiego poczucia samotności? To nie tylko brak partnerki, ale również zupełny brak kontaktu z innymi ludźmi. Nie mam żadnych przyjaciół ani przyjaciółek. Nawet kolegów i koleżanek nie mam. W przypadku rodziny, kontakt jest prawie nieistniejący. Nawet nie mam numeru telefonu do kuzynów czy wujków. Z rodzicami mieszkam, ale nasze relacje są wyjątkowo napięte. Bywają dni, kiedy nie zamieniamy ze sobą ani jednego słowa. Mój dzień sprowadza się do pracy i wracania do domu, a weekendy spędzam na uczelni.

Patrząc na innych, widzę, że nawet osoby, które uchodziły za outsiderów w czasach szkolnych, mają przynajmniej kilka osób w swoim życiu. Znajomych, rodzinę, kogoś, z kim mogą porozmawiać. W porównaniu z nimi, czuję się niezwykle odizolowany.

Próbowałem to zmienić, ale nie udało mi się.
1. Chciałem odnowić kontakt z kuzynami. Napisałem, więc do nich na Facebooku. Efekt? Nie odpowiedzieli na wiadomość.
2. Założyłem konto na Tinderze. Zmieniałem zdjęcia i opis, żeby wypaść jak najlepiej. Efekt? 20 par, 4 matche, 0 wiadomości, 0 randek/spotkań.
3. Próbowałem odnowić znajomość z kolegami z gimnazjum. Efekt? Tylko jeden odpowiedział na wiadomość, ale okazało się że wyprowadził się na drugi koniec kraju, poznał tam nowych znajomych i dziewczynę, więc nici ze spotkania czy utrzymania kontaktu.
4. Na studiach próbowałem się dogadać z kimś. Niestety z racji, że studiuję niestacjonarnie to nikt nie chce zbytnio utrzymywać kontaktu. Większość przyjeżdża tylko jak jest zjazd i byle szybciej zrobić co trzeba i do domu. Uczelnia prywatna, więc nie ma żadnych kółek zainteresowań czy spotkań, nie organizują czegoś takiego.

Dodam, że mam 24 lata.

#samotnosc #niesmialosc #rodzina #problem



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): mam tak samo, chyba zostaje się przyzwyczaić i jakoś pogodzić z tym, że większość czasu jest się samemu i jakoś ten czas wykorzystywać. Na tinderze nie wiem czy jest sens czegoś szukać, chyba że chcesz zabawiać laski, które dostają podobnych wiadomości dziesiątki dziennie. Lepiej skupić się na sobie...

  • Odpowiedz
  • 0
@mirko_anonim ja mam ta samą sytuację(25lat)
- kontakt z kobietą do dla mnie rzecz nieosiągalna
- kolegów niby zawsze miałem, nie byłem jakimś skrajnym odludkiem, ale byli tylko w szkole, po szkole nikt się mną nie interesował
- studiowałem zaocznie, tam o kontakt było ciężko + covid, ale poznałem dwóch kolegów, po studiach kontakt znikł
Koledzy jacyś niby byli ale teraz mają swoje życie, a przyjaciela nigdy nie miałem

Wydaje mi
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Nie jest jeszcze tak zle jak masz 24 lata. Choc studia to troche ostatni gwizdek zeby ogarnac. Czym dalej tym bedzie gorzej. Jezeli nie masz tego w sobie ze latwo nawiazujesz znaomosci to czeka cie ciezka praca.

Ja obudzilem sie pozniej od Ciebie i okazalo sie, starych znajomych nie ma. Nie mam skilla do latwego nawiazywania znajomosci, nie chcialo mi sie czasami tego robic bo wydawalo mi sie glupie
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @dr3vil Jestem na ostatnim semestrze, więc zmiana na dzienne (i zwolnienie się z pracy) to głupota.
@Dietetyq Łatwo powiedzieć. Pójdę sam do kina, obejrzę film i wrócę do domu. Tak to się skończy. Czy wyjście do kina czy na koncert różni się od tego, że chodzę do pracy czy na uczelnię?
@Szymif Moja historia jest taka sama. Nawet jeśli byli jacyś znajomi to znajomość urywała się wraz z końcem szkoły. Bliższych/lepszych relacji nie miałem.
@TeoriaWielkiegoPrzegrywu Jak tych znajomych poznałeś? Sami się pojawili czy to ty zrobiłeś pierwszy krok (i jeśli
  • Odpowiedz