Aktywne Wpisy
Yaszu +138
dom_perignon +135
Czyli CPK uwalone. Zamiast tego ma być rozbudowa Okęcia, która jest nierealna ze względu na bariery przestrzenne.
Czyli audyty CPK to ściema, dotychczasowe analizy i wydane 3 mld zł na projekty i grunty w piach, za to wydamy 2,4 mld zł na Chopina, który i tak nie zwiększy przepustowości, bo nie ma slotów.
XD
#cpk #ekonomia #bekazlewactwa
Czyli audyty CPK to ściema, dotychczasowe analizy i wydane 3 mld zł na projekty i grunty w piach, za to wydamy 2,4 mld zł na Chopina, który i tak nie zwiększy przepustowości, bo nie ma slotów.
XD
#cpk #ekonomia #bekazlewactwa
Skąd taka nienawiść wierzących do ego i osobowości?
Jestem ateistą od wielu lat, ale mam w otoczeniu raczej osoby wierzące. Z czystej ciekawości czasem pytam ich o różne rzeczy i ostatnio wyszedłem przerażony robiąc po kilku różnych wyznaniach swoisty research. Mam po nim mentlik w głowie i wrażenie, że moja wizja braku życia po śmierci jest o wiele bardziej sprawiedliwa i kojąca. Zakłada ona, że może i po śmierci nic nie ma, ale jesteś unikalną wspaniałą jednostką. Tymczasem...
Z perspektywy katolicyzmu twoja rodzina jest niczym. Liczy się tylko relacja z bożkiem. Już ostatnio pewna kobieta spytała o spotkanie z mężem po śmierci a ksiądz odpowiedział tak, że potem musiał uspokajać owieczki, bo jeden facet się spruł o to, że to brutalne, że nie pozna żony i córki w niebie.
Druga sprawa, ciekaw jestem, który ksiądz miałby jaja by powiedzieć dziecku, którego chomik zdechł, że nie spotka go w raju, bo miłosierny bóg ma w dupie tęsknotę dziecka i nie dał zwierzakom duszy xD
Z perspektywy buddyzmu twoja osobowość to zło i wyrwanie się z kręgu życia jest spełnieniem.
Czyli jednym słowem odrzucasz swoje człowieczeństwo i wszystko co dobre tylko po to by nie czuć zła. Jeśli mam wybrać nic a wybrać wszystko, to ja jednak wolę wszystko.
Islam często wspomina o 72 dziewicach (lub rodzynkach ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), ale chyba kompletnie ma w dupie co się dzieje po śmierci z żoną wiernego.
Ja ateusz o ironio mam kolegę okultystę i z ciekawości spytałem go, co wedle jego wiary dzieje się po śmierci. Stwierdził, że ego i osobowość się rozpada i dokonuje się reinkarnacja. Jeszcze dał mi wykład o jakiejś otchłani i czarnych braciach (nie nie chodzi o czarnych, a o ludzi, którzy nie chcą umrzeć i im odjebuje)
"Fuck" pomyślałem sobie. Kolejna religia która zakłada, że to kim jesteś jest złe i bezwartościowe.
Od tygodnia jestem tym wszystkim jakiś przybity. Zapytacie czemu, skoro ja nie wierzę w życie po śmierci?
Otóż myślałem, łudziłem się, że osoby wierzące są empatyczne, prócz radykałów, którzy są w każdej ideologii, jest w religiach jakąś psychologiczna mądrość, albo chociaż szacunek dla człowieka.
Teraz widzę, że otaczają mnie ludzie bez empatii, a ci, którzy wierzą w sposób prymitywny, jak wiejskie baby, które nie znają doktryny swojej religii wydały mi się nagle przyjaźniejsze niż prawdziwie wierzący, znający własne doktryny.
Czy wy inni ateiści macie podobne odczucia? #ateizm
Jak czujecie się wierzący w #katolicyzm #islam #buddyzm #hinduizm #judaizm z tym wszystkim? Serio bóg jest ważniejszy dla was od matki i ojca, przyjaciół i rodziny?
Pytam też z ciekawości tagi #filozofia i #okultyzm co sądzicie. Skoro to takie gówniane to po co wierzyć? Dla mnie to hipokryzja.
Zapraszam do dyskusji.
#religia
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: Sam sobie szczerze odpowiedź czy w to wierzysz - czy jak Ci (odpukać) zaczną umierać bliscy, albo sam będziesz śmiertelnie chory to też wizja bycia "unikalną jednostką" coś Ci da.
Ja jestem święcie przekonany, że większość tych ateistów w takich chwilach by składała modły do jedynego Boga o
@mirko_anonim: a skąd wziąłeś ten pomysł, że osobowość to zło?
@Dietetyq: Ale wiesz, że nawet gdyby każdy ateista, który żył, żyje, i będzie żył zrobił coś takiego, to nie sprawi to, że bóg kultury, w której przyszło ci się urodzić i wychować stanie się realny?
Nie tyle osobowość, co ego i nie tyle zło co iluzja.
@mirko_anonim: Nie wiem skad masz te rewelacje...
Chodzi o to, zeby Boga stawiac na pierwszym miejscu - bo to jest milosc nadrzedna nad innymi.Ta milosc ma nadawac sens naszemu zyciu i potwierdzic, ze jest indywidualne i unikalne, a nie warunkowane zyciem innych (rodziny, przyjaciol i innych).
Ma to implikacje w kontynuacji zycia - czyli jezeli odejdzie od Ciebie/ umrze ci bliska osoba, to zeby
Nie, samo ego w buddyzmie nie jest iluzją, lecz przekonanie o jego stanie - albo jest albo go nie ma.
W sutrach jasno mówi się, że ego to składowa 5 skupisk podlegających zmianie, nietrwałości.
Kolejnym przykładem z sutr(MN 2, SN 44.10) jest odrzucenie przez Buddę pojęcia istnienia lub nieistnienia ego(self). Jedno jest eternalizmem, drugie nihilizmem.
Iluzją jest przekonanie