Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jakby kogoś zastanawiało dlaczego średnia urodzeń wśród Polek to 1.2 to już tłumaczę, moja różowa po roku na macierzyńskim wróciła do pracy w której na 6 lat przed ciążą była tylko 2 dni na chorobowym, obniżyli jej pensję do minimalnej w Wawie żeby się jej pozbyć bo wiadomo dziecko często choruje i będzie pewnie często na zwolnieniach.
Wysłała CV do 2 firm gdzie chciała pensję o połowę większą (wszystko na UoP) niż w poprzedniej firmie przed obniżką, 1 firma od razu chciała ją zatrudnić no i przyszło do podpisania umowy przy której trzeba okazać świadectwo pracy w którym jest dużo dni na chorobowym czyli ciąża i bye bye z super pożądanego pracownika stajesz się nikim. Czemu nie zgłosiła tego nigdzie? Pracowaliście gdzieś gdzie szefostwo chciało się was pozbyć niszcząc was psychicznie? Jeśli tak to napiszcie czy to było warte tych pieniędzy.
#zwiazki #rozowepaski #ciaza #prawopracy #januszebiznesu #pracbaza #zalesie #dziecko



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: to chyba oczywiste że ciąża robi z kobiety pracownika - problem.

Rodzenie dzieci i kariera rzadko mogą iść w parze, to jest błąd kulturowy który natura z czasem naprawi.

Bo ostatecznie dzietność i tak będzie musiała wynieść CONAJMNIEJ 2,1.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: w Polsce to jak tylko pokażą się dwie kreseczki na teście, Polka idzie do ginekologa że ma ciążę zagrożoną.
Żaden ginekolog nie zaprotestuje, bo raz że gdyby naprawdę się coś stało - to będzie jego wina, dwa - że nic na tym nie traci.
Więc daje Polce zwolnienie na 8 miesięcy (czasem tylko 6) i baba siedzi w domu, ogląda seriale M jak Miłość, kompletuje stroje dla dzidziusia.
A
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Powiem tak: w UK nie ma praktycznie zwolnień na okres ciąży, kobiety pracują praktycznie do końca porodu. Tak, zazdroszczę kobietom w Polsce tego, ze przez praktycznie cały okres ciąży moga siedzieć na zwolnieniu, ale to jest miecz obosieczny. Ja mam ciagłość zatrudnienia mimo macierzyńskiego i brak nieobecności z powodu chorobowego, jeśli będę szukać pracy, to nikt tego nie zauważy nawet.
  • Odpowiedz
od kiedy to ciężarna decyduje o tym czy jej ciąża jest zagrożona?


@szzzzzz: nie decyduje, tylko "sugeruje"
powiesz że cię krzyż #!$%@? i czujesz rwanie i pulsowanie i normalnie dostajesz zwolnienie na kilka miesięcy, nikt tego nie podważy

no chyba że nie chcesz, że chcesz dłużej popracować bo i takie przypadki tez się zdarzają (ale raczej na
  • Odpowiedz
@heniek_8 no rozumiem, to ma już sens, chociaż nadal jestem trochę sceptyczna jeśli chodzi o to jak często coś takiego przechodzi. Ja też mówię lekarzowi że bolą mnie bardzo plecy, a on jakoś nie chce mi dać zwolnienia. Z drugiej strony rozumiem że ciąża to jest inny stan więc inaczej traktowany.
Podsumowując, pewnie są ginekolodzy do których się idzie jak potrzeba papierka i mamuśki się takimi kontraktami wymieniają.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): To ja odpowiem bo warunki trochę znam z drugiej strony czyli pracuję w miejscu gdzie nie stanowi to problemu - czyli magicznej budżetówce (jak tu trafiłam i po co to inna sprawa, ale rozstanie jest bardzo bliskie właśnie przez to co opiszę). Szczerze, jakbym była pracodawcą to też byłbym"zapobiegliwa". Pracuję 5 lat i niektórych pracownic nigdy na oczy nie widziałam (dosłownie NIGDY). To są oczywiście przykłady skrajne ale
  • Odpowiedz
1.2


@mirko_anonim: a ja myślałem, że to przez to iż nie miały ojca w domu, brakowało im wzoru przez co dokonywały złych wyborów pod tytułem narcyzi/patusy/bawidamki do 30rż, a potem jak już się nauczyły i nabrały rozumu to zaczęły szukać kandydata na męża i ojca, ale zanim kogoś znalazły i zanim zaszły w ciążę okazało się, że mają 35 lat. I kończy się na jednym dziecku.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ja poszłam na zwolnienie w 8. miesiącu, kiedy już naprawdę nie dawałam rady... ale ginekolog od 2/3 miesiąca na każdej wizycie upewniał się czy na pewno nie chcę L4 (a z ciążą było wszystko ok) i mówił, żeby się nie krępować ;)

Także no nie dziwię się, że wiele kobiet korzysta z L4 "za free"
  • Odpowiedz