Wpis z mikrobloga

@PodniebnyMurzyn: Panie ja w to nie wierze! Odbyłam właśnie rodzinną konsultacje. Byliśmy tam 13.20 według zeznań siostry. Matka wbiła na chate tam i właściciekla kimała, a kuchnia była zamknięta. Nawet aromatu pieroga nie było czuć.