Wpis z mikrobloga

@10129:

dlaczego jest to niesprawiedliwe?

Jest dużo wyjaśnień. Przykładowo: warunki początkowe życia nie są takie same i dlatego ktoś jest na innym etapie życia. Inaczej: gra jest niesprawiedliwa, uzyskujemy nieuczciwy wynik.
sam fakt, że ktoś posiadający cechy pożądane ma przyjaciela/partnera a ktoś nieposiadający nie ma jest jednak sprawiedliwy. niesprawiedliwość jest na etapie 'nadania' tych cech w pewnym procencie więc ja to widzę bardziej: niesprawiedliwe jest, że niektórzy są ładni/zdrowi psychicznie od urodzenia a inni nie, ale konsekwencję tego widzę jako coś normalnego.

swoją droga,
w przypadku przyjaciela liczy się charakter a nie wygląd, więc tutaj sami na to pracujemy.

w przypadku partnera można
@10129: pewnie

w przypadku przyjaciela liczy się charakter a nie wygląd, więc tutaj sami na to pracujemy

w przypadku partnera można polemizować, bo w sporej mierze to zależy od cech które są niezależne

Ciekawe jest, że przeciętny człowiek nie docenia (niedoszacowanie) wpływu genetycznego na charakter, a przecenia niektóre znane cechy wysoko dziedziczne / choroby "naoczne".
@senselessness:
na charakter czy temperament?
geny o ile dobrze pamiętam odpowiadają za ~40% wariancji temperamentu. tez bym nie utożsamiał tego jacy jesteśmy z cechami temperamentu/wielkiej piątki -> te cechy nie predefiniują naszych oglądów albo tego ile pracy wkładamy w prace nad sobą/zmianę / dojrzałości emocjonalnej.

pozwolę sobie Strelaua zacytować (jakkolwiek to się odmienia)_

Na poziomie dziecka wpływ temperamentu jest bardzo silny. W dalszym rozwoju, na etapie adaptacji do środowiska, czy mówiąc
@10129: na osobowość

tez bym nie utożsamiał tego jacy jesteśmy z cechami temperamentu/wielkiej piątki -> te cechy nie predefiniują naszych oglądów albo tego ile pracy wkładamy w prace nad sobą/zmianę / dojrzałości emocjonalnej.

Część wariancji cech osobowości jest wyjaśniana genetyką. Dalej mamy po prostu oddziaływanie geny <-> środowisko. Wariant genu + skrajny czynnik środowiskowy = zwiększona szansa na zachowanie czy chorobę. Tak to wygląda niskopoziomowo. Jak mówimy o dojrzałości emocjonalnej, to