Wpis z mikrobloga

@Samochodzik_: raz pracowałem w call center. Zgodziłem się tylko dlatego, że było to przedłużanie umów w Orange u klientów biznesowych. Ludzie wiedzieli, że będziesz dzwonił, wiedzieli czego chcą, nie traktowali Cię jak intruza i dla wielu było po prostu wygodniej ogarnąć nowe umowy przez telefon, niż latać do biura w godzinach pracy. Mieliśmy normalne prowizje i wypłata w okolicach średniej i wyżej, była normą.

Jeśli macie gdzieś przedłużanie umów, to spróbuj
@Yenn_z-Wyspy7Slonc

@bojackHorsemanPatataj: ale go pocieszyliście, każdy jakoś zaczynał, przejdzie ten etap nabierze pewności siebie i pójdzie dalej.


Ale właśnie dzięki temu, że będzie miał wywalone na gówno pracę to nie będzie się tak stresował. Także więcej dobrego niż złego dadzą takie pół żartobliwe posty jak mój.

Jak zaczynałem swoją karierę to nic tak na mnie dobrze nie działało jak teksty mojego dziadka:
"A czym ty się przejmujesz? Przecież cię nie zastrzelą