Wpis z mikrobloga

#hotelparadise
G O R Ą C A P R O Ś B A NIE TYLKO MOJA !

do wszystkich fanów historii z życia Fitnesiary.

To nie ten tag. Edycja z jej udziałem się dawno zakończyła i dlatego ponownie, grzecznie i uprzejmie zwracamy się z prośbą do wszystkich, którzy się jej życiem i jej perypetiami interesują, żebyście dodali sobie #fitnesiara do obserwowanych i tym samym tam zamieszczali wpisy o niej.

Każdy zainteresowany jej wybrykami wszelkie info znajdzie pod hashtagiem fitnesiara, a tu pozostaniemy z komentarzami na temat aktualnych sezonów

To nic złośliwego, bo wszyscy się
tu lubimy, ale nie wszyscy interesujemy się życiem prywatnym uczestników.

Z miłością i nadzieją na wyrozumiałość podpisuję się ja i wszyscy, którzy zaplusowali wpis @bystrawoda kilka postów niżej

( ʖ̯)
  • 37
  • Odpowiedz
@Rosalinea: bez przesady, jest raptem kilka postów, co za problem sobie przescrollowac jeśli wam to nie pasuje? Ja wchodzę na tag żeby poczytać co się dzieje zarówno u teraźniejszych jak i przeszłych uczestników, jeśli akurat coś ciekawego się dzieje i ktoś chce się tym podzielić. Mam sobie oddzielny tag na każdego ex uczestnika robić?
  • Odpowiedz
  • 2
@mi_chelle: uwierz mi ja też. Nawet nie chciałam tego wiedzieć, wystarczy mi codziennych tego typu dram, na dodatek ludzi, którzy wsparcia blikiem nie dostają a często rodzin nawet nie mają.
  • Odpowiedz
@Rosalinea: a ja jestem na nie. Pisze się tutaj o każdym z każdej edycji. Jeżeli komuś nie pasuje, to niech sobie przesunie albo nie komentuje. Nikt nie będzie wchodził na jakiś wymyślony nowy tag, bo tego nikt nie przeczyta. Po prostu :) jest to ogólny tag do hotelu, a nie poszczególnych edycji
  • Odpowiedz
@Rosalinea: mnie to w sumie nie przeszkadza jakoś na co dzień jak pojawi się jeden post raz na jakiś czas. Sama czasem jestem ciekawa co u niej, bo liczę, że ktoś w końcu zainterweniuje i nastąpi poprawa. Przeszkadza mi za to komentowanie dosłownie każdego jej story na ig, wydźwięk niektórych wpisów, śmianie się z tego i robienie sensacji, bo to nie jest w żaden sposób rozrywka. Plus dzisiaj faktycznie było
  • Odpowiedz
  • 2
@leemealitie: dokładnie to mam na myśli. Raz na jakiś czas to nawet fajnie poczytać, ale kilka postów pod rząd z nią, cała relacja z jej #!$%@? dnia, to za dużo jak dla mnie. Dla niej tym bardziej.
  • Odpowiedz
@Rosalinea: popieram. Zaskakuje mnie to głupie przekonanie, że te przeklejane tu filmiki komuś coś wyprostują.Takie działanie i próby przekonywania nas do słuszności takiego działania obraża naszą wrażliwość i inteligencję.
Publikacje odbieram jako publiczne obśmiewanie cudzej ułomności.
Albo ktoś za zamieszczania tych treści płaci.
  • Odpowiedz