Wpis z mikrobloga

Nie można stawiać znaku równości pomiędzy zdradą mężczyzny, a zdradą kobiety. Gdy zdradza mężczyzna to najczęściej jest zwyczajnie głodzony seksem w związku i zaczyna oglądać się za innymi kobietami. Jeśli partnerka regularnie zaspokaja potrzeby mężczyzny, to nawet nie ma ochoty rozglądać się za innymi kobietami na ulicy, ale jeśli nie chce zaspokajać jego podstawowych potrzeb fizjologicznych, to nie ma prawa się dziwić, że jej faceta ciągnie do innych bab, skoro ona sama trzyma go w celibacie. Słuchając historii ludzi z mojego otoczenia, czytając wyznania ludzi w internecie to w 90% przypadkach powód jest zawsze taki sam: moją żona wiecznie nie ma ochoty, a ja już tego nie wytrzymuję.

Kobieta natomiast znajdzie milion powodów żeby zdradzić i co gorsza usprawiedliwić to przed samym sobą. A bo w związku się nie układa, bo trudna sytuacja finansowa, pokłóciła się z facetem, a są takie kwiatki które robią to z czystej zemsty za jakiś kwas w związku i na końcu i tak powie, że potrzebuje przestrzeni żeby zrobić skok w bok.

Zdrada mężczyzny jest czysto pragmatyczna, a zdrada kobiety zwyczajnie podła. Kobiety najczęściej zdradzają w momentach słabości, a najlepszym tego przykładem są wojny i kryzysy.

#blackpill #p0lka #redpill #przegryw #logikarozowychpaskow #zwiazki #tinder
  • 21
  • Odpowiedz
szuka takiej z podobnym libido


@Invisiblinio: p0lka oczywiście nie rozumie, że można mieć ograniczone możliwości matrymonialne i zakłada, że faceci to tak na złość kobietom nie wiążą się z lepiej dopasowanymi kobietami. Zdrady mężczyzn to w 90% przypadków:
1) Z divą bo żona ostatni raz dała na 30-ste urodziny
2) Z jakąkolwiek się znajdzie (bo następna taka okazja to po reinkarnacji dopiero), powód j.w.

No i oczywiście rozwód to dla
  • Odpowiedz
@Fekalny_okuratnik kobieca zdrada to nie tylko rozwarcie nóg. Kobiety zdradzają też na polu psychologicznym - angażują się również w jakieś relacje pseudoromantyczne z innymi chuopami, aby czuć się wysłuchane i docenione, bo kobietom najczęściej tego brakuje w związkach, a nie #!$%@? into wagina
  • Odpowiedz
@CowiekDebil: jeśli rozwód jest bez zdrad, to majątek dzieli się sprawiedliwie, dzieci szanują ojca, wszystko się jakoś układa.
Jeśli wiadomo, że partnerka ma niepodobne libido, to wystarczy pozostać singlem i nie pchać się w małzenstwo z nią.
  • Odpowiedz
@truchuo od przeciętnego chłopa to może nie chcą tak bardzo #!$%@? info vagina, bo nie maja pociągu do swojego Mirka. A chadowi to by robiły z #!$%@? śmigło i zmieniały się w zdupodomordyzaura.

Po prostu większość kobiet nie jest w stanie upolować swojego Chada, któremu to popuszczała szpary jak była młoda, łapie przeciętniaka i nie chce z nim seksu bo jej nie jara
  • Odpowiedz
@onomatopejusz jako stary przegryw lvl35 stwierdzam, że kobiety z wiekiem coraz mniej chcą #!$%@? into wagina, a coraz bardziej tęsknią za romantycznym #!$%@?, które gdzieś zanika, bo mąż traktuje różową jak obsługę domową, a ona nadal chce być podziwiania i szanowana. Inna sprawa, że spada z wiekiem libido, a poza tym wydaje mi się, że cały ten segz jest w gruncie rzeczy przereklamowany (co zaczynam dopiero teraz dostrzegać). Za dużo się
  • Odpowiedz
@truchuo To już nawet o sam seks nie chodzi. Maja nieatrakcyjnego dla siebie partnera. A to powoduje, że każda negatywna cecha ich faceta ma dodatkowego boosta na start, bo niestety ale tak jest że ludzie mniej atrakcyjni łatwiej irytują partnera.
A jako istott emocjonalne, to są ich łakome po kilku latach nudnego życia.
Co nie zmienia faktu, że jak trafiają na Chada to i tak skaczą po kutangu jak szalone
  • Odpowiedz
@Fekalny_okuratnik: jak to nie? XD
łącznie 3 relacje/związki mi się rozpadły przez niedopasowanie seksualne, w sensie ja miałam znacznie większe libido i partnerzy byli zniesmaczeni/przerażeni

uprzedzając zadziwionych mirków szukających przyczyny, to mogło chodzić o to, że jestem generalnie nieatrakcyjna. Szczupła, bardzo się staram w łóżku, ale moją mordę można już praktycznie podpiąć pod zdeformowaną ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@onomatopejusz w ten sposób jak przedstawiasz to tak, ale sam widzisz, że to nie wygląd jest podstawą, a co najwyżej tym "boosterem". Inna sprawa, że różowe (chociaż niebieskie także zdarza się) uwielbiają sobie dopowiadać, jak komuś tam z otoczenia jest cudownie, bo ona ma fajniejszego partnera (on - partnerkę). Zapomina się jednak o tym, że tam też są różne wady, którymi przecież nikt się nie chwali. Bo być może Kaśka ma
  • Odpowiedz
@Fekalny_okuratnik: zastanowiłbym sie czy zdrada w czasie wojny to nie bardziej ratowanie życia, bo jak ktoś chce cie do tego zmusic siłą i albo cie zabije albo mu sie sama oddasz, to moim zdaniem to zaden wybor i drugi daje przyjnajmniej jakies iluzoryczne szanse, powinno to byc usprawieliwione moralnie, jak wpada do ciebie typ z nozem i mowi ze masz mu dac dupy albo cie zabije, to sorry ale na
  • Odpowiedz
Nie można stawiać znaku równości pomiędzy zdradą mężczyzny, a zdradą kobiety


@Fekalny_okuratnik: oczywiście że można bo obie niszczą zaufanie i bliskość między partnerami, to czym jest wywołana nie ma znaczenia. Ale jak zwykle niebiescy muszą robić wszystko by to samo w wykonaniu kobiety było gorsze niż w wykonaniu mężczyzny. Zdrada, rozwiązłość? U kobiety musi być gorsza by sprawować nad nimi kontrolę, a u mężczyzn musi być usprawiedliwiona, żeby panowie mieli
  • Odpowiedz
kobieca zdrada to nie tylko rozwarcie nóg. Kobiety zdradzają też na polu psychologicznym - angażują się również w jakieś relacje pseudoromantyczne z innymi chuopami, aby czuć się wysłuchane i docenione,


@truchuo:

Od wysłuchania mają kolegów nie muszą dawać im doopy bo często ci faceci lądują we friendzone.

A jak kobieta na faceta który nie jest w stanie dać jej tylko jednej rzeczy - urozmaicenia, bo się jeden i ten sam
  • Odpowiedz
jako stary przegryw lvl35 stwierdzam, że kobiety z wiekiem coraz mniej chcą #!$%@? into wagina, a coraz bardziej tęsknią za romantycznym #!$%@?, które gdzieś zanika, bo mąż traktuje różową jak obsługę domową, a ona nadal chce być podziwiania i szanowana. Inna sprawa, że spada z wiekiem libido, a poza tym wydaje mi się, że cały ten segz jest w gruncie rzeczy przereklamowany (co zaczynam dopiero teraz dostrzegać). Za dużo się przykłada do niego wagi w relacjach, podczas gdy to tylko pewna składowa. Sprowadzanie relacji do segzu to zejście do poziomu mega prymitywnych zwierząt, podczas gdy człowiek posiada też mniejsze lub większe tzw. potrzeby duchowe. Na wielkim #!$%@? chada też za daleko nie da się w życiu zajechać, bo i sam segz nie trwa 24 godziny na dobę. Wielki #!$%@? chada to co najwyżej jakaś odskocznia dla małolat, które muszą się/chcą/nie mogą się opanować by wyszaleć.


@truchuo: przecież jest dokładnie odwrotnie. Jako prawie 30+ letni chadlite który był w 4 związkach i przeleciał kilka dziewczyn w ramach ONS/FWB poznałem dość sporą pule kobiet (zliczając dziesiątki zlewek) i właśnie związek polega głownie na seksie. Związek to głównie wymiana - wygląd, seks kobiety, opieka nad pomostwem wzamian za zasoby faceta i jego ramę, pewność siebie, poczucie bezpieczeństwa.

Faceci mają więcej potrzeb między innymi ZROZUMIENIE, czy potrzeba rozmów na ważniejsze, wzniosłe tematy niż te przyziemne. Potrzebujesz również jakichś wyzwań, realizacji np strzelanie do puszek z innymi ziomkami, zawody w fifę czy jakieś campingi i survival w lesie. Błąd jaki robią faceci to szukanie wśród kobiet wartości wyższych, których kobieta nie może ci dać. Tak została zaprojektowana, że główny cel kobiety to przyziemność w celu ochrony potomstwa. Z kobieta nie pogadasz o ważnych tematach typu polityka, duchowość, sens istnienia - od tego musisz mieć znajomych, przyjaciół płci męskiej. Inaczej jako facet będziesz czuł się w życiu źle, samotnie w
  • Odpowiedz