Wpis z mikrobloga

Dziś, a właściwie wczoraj skończyłem 30 lat. Chciałem napisać jakieś przemyślenia, dokonać jakiegoś podsumowania swojego dotychczasowego życia, mało kogo to jednak zainteresuje. Nie mniej jednak, gdzie jak nie tu będąc powiedzmy anonimowym tego dokonać. Całe życie oparte jest na traumach z dzieciństwa, gnębiony w szkole i poza nią (podstawówka) przez 5 lat, kiedy pół szkoły cię nienawidzi, kiedy wychodząc ze szkoły myślisz którą drogą iść by nie spotkać swoich oprawców. Te doświadczenia sprawiły, że nie potrafiłem się odnaleźć później. Miałem trudności z nawiązywaniem nowych znajomości, bałem się odzywać, czy podszczypwyać tak jak robili to moi rówieśnicy. Mimo tego udało mi się nawiązać przyjaźnie które trwają po dziś dzień. Mimo tego, od 20 lat żyję w ciągłym stresie, a gdy udało mi się osiągnąć względny spokój dzięki ogromnemu zastrzykowi gotówki nie umiałem sobie z tą zmianą sytuacji poradzić i wpędziłem się w hazard i długi. Dziś mam żonę i dziecko i dom, ale również kolosalne długi. Dwa lata wystarczył bym całkowicie zniszcztł swoje życie, bym zawiódł wszystkich których kocham. Staram się pracować nad sobą i dla moich bliskich staram się być lepszą wersją siebie. Jestem gotów pracować 16h dziennie by wyjść z długów. Jednak poczucie winy i samoocena jaką siebię darzę dłuuuuugo nie się nie zmieni. Moja Pani psycholog mówi, że pierwszym krokiem do zdrowienia jest wybaczenie sobie. Ja tego jednak nie potrafię. Nie umiem sobie tego wszystkiego wybaczyć. Wiem, że jestem śmietnikiem który zniszczył swoją rodzinę. Pewnie kiedy przeczytam to na trzeźwo będzie to dla mnie bełkotem tak jak dla więszkości z was, jednak zrobiłem sobie takie krótkie podsumowanie moich ostatnich lat. Pozdro

#przegryw #wykop30plus #zalesie #wspomnienia
  • 9