Wpis z mikrobloga

Mirki doradźcie coś bo już sam nie wiem, co chcę. Szukam motocykla na dojazdy do pracy, kilkugodzinne wypady w weekend. W kręgu moich poszukiwań leżą (każdym miałem się parę minut przejechać):

1. Honda VFR800 (2008-2011) - serduszko oddaje głos na tę maszynę, za podwójne lampy, dźwięk, nietuzinkowe rozwiązania techniczne, no i wygląda obłędnie :) . Obawiam się dużej masy podczas przeciskania się w korkach, drogiego serwisu i spalania. To ciężki turystyk, nie wiem, czy nie overkill do moich zastosowań.
2. Honda CBR600F (ta po 2011)/CBR650F - zwrotna, spalanie znośne, ale nie jestem fanem dźwięku rzędowych czwórek, kojarzy mi się z okręcaniem o 2. w nocy tak, żeby pół osiedla słyszało. Nie występują praktycznie ogłoszenia z kuframi, więc trzeba zarezerwować część budżetu na poczet takowych. Od pochylonej pozycji bolały mnie nadgarstki, ale to pewnie kwestia poprawy techniki dosiadu
3. BMW F800st - jeździło mi się najłatwiej i najwygodniej, niskie spalanie, ale najtrudniej o pewny egzemplarz, a silnik brzmi jak w maluchu. Do tego jeździłem dwiema sztukami i obie miały problem z jałowymi obrotami - na jedynce bez gazu poszarpywały.

Może ktoś z Was dorzuci jakąś mądrość, która mnie skłoni ku konkretnemu modelowi bo jak tak będę się zastanawiał to się sezon skończy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#motocykle
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

drogiego serwisu


@wiaderkoo: Regulator napięcia trzeba przenieść w lepiej wentylowane miejsce, jeśli wcześniej ktoś tego nie zrobił. Jak wyjebiesz na jedną, albo drugą stronę, to rozjebiesz albo jedną, albo drugą chłodnicę. Robota tania przy niej nie będzie, bo wszystko strasznie naupychane pod plastikami i posiadający już elektronikę.

ale nie jestem fanem dźwięku rzędowych czwórek, kojarzy mi się z okręcaniem o 2. w nocy tak, żeby pół osiedla
  • Odpowiedz
  • 0
Ja bym brał CBF 1000 od 2012r, ewentualnie CBR650F

Odpowiedz


@Zielony34: CBF-em jeździłem. Przyspiesza jak elektryk :) wydawała mi się natomiast szersza niż inne i mnie to zniechęciło (patrz: jazda w korkach). Nie wspomniałem jeszcze, ale póki co moje jedyne doświadczenie to skuter 125 więc duże turystyki trochę mnie na razie przerażają

Jak wyjebiesz na jedną, albo drugą stronę, to rozjebiesz albo jedną, albo
  • Odpowiedz
(patrz: jazda w korkach).


@wiaderkoo: P---------m na 600 w korkach z sakwami bocznymi 2x30L i kufrem 56L jak dzik w kartoflach i zero problemów. Nie panikuj.

gmole nie
  • Odpowiedz
@wiaderkoo:
1. tej masy podczas jazdy w ogóle nie czuć, jeździłem jakimś starszym VFR i byłem mega pozytywnie zaskoczony tym faktem, a odrzuciłem kiedyś VFR właśnie za masę.
2. nadgarstki? wątpię, mam f4i, w życiu mnie nadgarstki ani plecy nie bolały. Co najwyżej to kark jak się długie kawałki jedzie 140+km/h połozonym na baku.
3. tu nie wiem, nie znam sprzętu
  • Odpowiedz
@wiaderkoo kumpel ma VFR od około 5 lat i bardzo sobie chwali ten motocykl. Masy wcale nie czuć, a dźwięk silnika i odczucia z jazdy po tym jak zapnie się vtec to jest poezja. Lata tym po mieście bez problemu, a w tym roku był z nami w Chorwacji i mówił, ze wygodny na długiej trasie. Niedawno wystawił swój egzemplarz na olx, ale cały czas się zastanawia co następne, a pewnie
  • Odpowiedz