Aktywne Wpisy
Próbuje walczyć z codziennością, nadać jej sens, wychodzić do ludzi, robic rzeczy dzięki którym czuję, że się rozwijam, że nie stoję w miejscu, a wypadkową tych starań jest fakt, że wracam do pustego mieszkania i mam ochotę krzyczeć z bezsilności, bo nic się nie zmienia, cały czas jestem w tym samym miejscu, czuję że to wciąż za mało, niewystarczająco, jest we mnie coś destrukcyjnego, tak bardzo brakuje mi czegoś/a może kogoś, z
essos +4
Nie radzę sobie z samotnością, czasem łapią mnie straszne feelsy z tego powodu.
W jaki sposób taki psycholog może pomóc?
Ktoś chodził i może coś się wypowiedzieć?
Szkoda mi funduszy oczywiście, ale parę razy mógłbym pójść..
#przegryw