Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Kolejny dzień i widzę kolejne bzdury na wykopie w temacie #divyzwykopem #roksa #escort #divy
Wiele osób mi zarzuca, że naganiam klientów - nie, nigdy żadnej nie reklamowałem i nie zareklamuję nawet gdyby ktoś prosił o polecenie.
Chodzi mi o coś innego - dopóki ludzie tutaj będą pisać takie głupoty na temat div, to ja będę starał się pisać prawdę i prostować te bzdury.
Bo naprawdę często tutaj pisze ktoś normalny, że chciałby spróbować iść do divy, pyta jak to jest, a jak naczyta się tutaj tych bzdur, to się zniechęci a nawet przestraszy.

Dobra, lecimy z tematem. Tym razem nikogo nie wołam, autorów wpisów nie oznaczam. Wybrane wpisy z dnia dzisiejszego:

się śmieją z takich klientów między sobą potem. Mają totalnie w (...) takie spermiarskie zachowanie. Towar albo alkohol im się przynosi wtedy są zadowolone. Ewentualnie więcej siana.


Widać że pisał to "znawca" który nie wie o czym pisze. Jakie divy się śmieją z klientów? Ty naprawdę myślisz, że divy po pracy lub w przerwie nie mają co robić i między sobą gadają o klientach? Rozumiem, że to Twoje kompleksy, że czujesz się obgadywany przez ludzi, ale ogólnie ludzie (Twoi znajomi i nieznajomi) mają swoje życie i mało kto poświęca czas by obgadywać kogokolwiek czy to w pracy czy prywatnie.
Towar albo alkohol się im przynosi i są zadowolone? Towar czyli co, narkotyki? Widać, naprawdę widać że nigdy nie byłeś u divy, chyba że u jakiejś patologii - to może, ale takich nie znam. Normalne divy to normalne dziewczyny, wiele z nich nie pije alko, bo ćwiczą na siłowni, prowadzą zdrowy tryb życia, dbają o ciało. Kolego - za dużo filmów się naoglądałeś. Naprawdę, życie to nie filmy.
Dobre winko oczywiście - każda kobieta przyjmie. Coś słodkiego, czy kwiatka - oczywiście, każda kobieta przyjmie.

Zdegradowane (...) które mają (...) psychikę nic nie obchodzi kwiatek.


O widać, że psycholog się znalazł na wykopie. Której kobiety nic nie obchodzi kwiatek? Daj dowolnej kobiecie kwiatka, dowolnej. Na ulicy, w urzędzie, pani w sklepie, sąsiadce, obcej kobiecie na przystanku, prostytutce, przyjaciółce - gwarantuje Ci, że każdej tak samo się zrobi miło. Każda zareaguje inaczej (zwlaszcza obca), ale każdej będzie miło.

Myślę, że nie mają totalnie w dupie, tylko są cyniczne i zrezygnowane.


Tutaj oznaczę autora, bo chętnie wejdę w dyskusję @zbrodnia_i_kawa - pierwsza część zdania prawdziwa, druga już nie. Cyniczne i zrezygnowane? Wiem, że żadnej z nich nie znasz i tak piszesz na podstawie "tego co powszechnie ludzie myślą" , ale to nieprawda.
Zrezygnowanych to ja nie znam, każda diva którą znam ma konkretne cele finansowe, ma plany na własne firmy, więc wykonywanie tej "pracy" to tylko chwilowe zajęcie (2-3 lata zwykle, lub okres studiów), wszystko jest konkretnie zaplanowane, to nie można mówić o poczuciu zrezygnowania.
Cyniczne? Tak samo jak każda inna kobieta - niektóre są cyniczne, niektóre nie, tak jak w sumie wszyscy ludzie, jak faceci też.

Myślę, że gest sprezentowania kwiatów, zarezerwowany zazwyczaj dla par i zakochanych, dla ludzi którzy darzą się szacunkiem może im się wydawać niestosowny


Wierz mi, że każda diva (a rozmawiałem z każdą z nich o prezentach od klientów itd), absolutnie każda lubi dostawać kwiaty. Tak jak każda kobieta. Pisałem o tym wyżej. To jest bardzo miły gest i szczerze nie wyobrażam sobie że istnieje kobieta która nie lubi dostawać kwiatów.
Więc nie ma takiej opcji, by to było "niestosowne" jak piszesz (wiem że piszesz to niezamierzenie, po prostu nie znasz żadnej z nich).

przypominać im o czymś czego nie mogą mieć, tzn. pełnej miłości i szacunku relacji z mężczyzną i spokoju wewnętrznym.


I tutaj się cieszę, że padło takie zdanie.
Wiem, że to co teraz napiszę będzie kontrowersyjne.
Bardzo kontrowersyjne.
Ale taka jest prawda:

Każda diva, absolutnie każda, jak kończy pracę czy w dni wolne od pracy, jest normalną kobietą i tak samo jak każda normalna kobieta, a zwłaszcza gdy jest atrakcyjna, to dostaje mnóstwo zainteresowania od mężczyzn.
Każda diva mi opowiadała (na pytanie np."jak tam minął weekend"), że np. gdzieś tam poszła potańczyć z koleżankami i wielu facetów ją podrywało, dostaje zaproszenia na randki, często też normalni znajomi ją podrywają itd - normalne okazywanie uczuć, właśnie tego co piszesz, że divy niby mieć nie mogą.
Przecież ci faceci nie wiedzą, czym się zajmuje ta diva. Oczywiście żadna normalna diva z nikim się nie zwiąże gdy pracuje w tym "zawodzie", ale często poza pracą kogoś pozna i odchodzi z zawodu właśnie dla miłości, wychodzi za mąż i prowadzi szczęśliwe życie żony. A że ma cel finansowy zrealizowany, to nie musi liczyć na kasę męża, tylko za własne odłożone sobie otwiera własną firmę zgodnie z planem który miała za czasów "divowania". Często tak to bywa. Bardzo, bardzo, wiele żon z całkiem udanych małżeństw które spotykacie w swoim życiu - miało przeszłość jako "divy" z roksy czy escort. Takie życie. Nie popieram tego, ale takie są fakty.

Wiedzą, że przynosi kwiaty, a za chwilę podczas aktu dostaną od niego w mordę, albo będzie traktował je przedmiotowo, albo żona z dziećmi czeka w domu.


Tutaj znowu nie mogę się zgodzić. Praktycznie 99,9% klientów to grzeczni, spokojni, bardzo nieśmiali introwertycy. W tym zawodzie obecnie nie ma możliwości dostać w mordę czy być traktowaną przedmiotowo. Żadne pseudo-gangusy nie przychodzą, bo tacy to myślą że mogą mieć seks za darmo, że nie muszą płacić, więc seks sobie znajdują gdzie indziej.
99,9% klientów to normalni spokojni nieśmiali faceci, którzy są bardzo delikatni, przynoszą prezenty, dają napiwki, kwiaty, itd - to są prawdziwe realia tego zawodu. A nie jak w filmach z lat '90 że niby tam przychodzą gangusy albo że jakiś seks połączony z przemocą się odbywa. Nie, nie te czasy. Poważnie. Każda diva to powierdzi. To też jest powód dlaczego praktycznie żadna diva nie ma alfonsa czy innej "ochrony" - bo po prostu w dzisiejszych czasach klienci są tacy, że ochrona nie jest potrzebna. Żaden kolega nie będzie ochraniał za darmo, a po co mu płacić i to sporo, kiedy to nie jest w ogóle potrzebne.
Co do ostatniego zdania "żona z dziećmi czeka w domu" - to też prawda, takich jest bardzo bardzo bardzo wielu - i to też sprawia że są grzeczni, bo nie chcą podpaść divie, bo się boją że się wyda.

Pusty śmiech wywołany między dysonansem głębokiej symboliki jaka stoi za wręczaniem kwiatów a smutnymi realiami, w których się znaleźli. Przegrana kobieta z przegranym mężczyzną próbują jakoś przetrwać.


Nie. To nie tak. Ani ta kobieta nie jest przegrana, ani ten mężczyzna.
Zacznijmy od kobiety - często, a nawet głównie (bo pomijam patologię itp) - to są młode dziewczyny z dużymi biznesowymi planami. Serio, jak z niektórymi gadam o ich planach biznesowych itp to widać że naprawdę mają poukładane w głowach. Konkretnie zaplanowane działalności gospodarcze po odejściu z "divowania". Tylko kwestia czasu żeby odłożyć odpowiednie finanse.
Ja jestem po 30-tce, ale przykładowo mam jedną divę 22-letnią - to w jaki sposób ona opowiada o planach na działalność gospodarczą, jakie konkrety i szczegóły już ma ułożone, to ja jej zawsze mówię że podziwiam że w tak młodym wieku ma tak poukładane w głowie. Gdzie wiele jej rówieśniczek mieszka z rodzicami, studiuje i się bawi, a nie myśli o zakładaniu firm. A ona nie dość że zarabia ogromne pieniądze sama, to jeszcze wszystko odkłada (nie musi sobie nic kupować jak klienci jej dają na prezent nawet telefony - autentyk) i niedługo otwiera DG i to w konkretnej branży a nie jakieś tam fryzjerstwo czy paznokcie jak mogłoby się wydawać.
Dlatego nie uważam że te dziewczyny są przegrane. Przegrane - to owszem by były (a takie też są) jakby divowały do 40-stki i do tego wieku nie miały ogarniętego życia.

A czy mężczyzna (klient) jest przegrany? No też nie.
Wielu klientów nie ma możliwości spróbowania seksu przez własne ograniczenia - wielu nawet na Wykopie pisze, że nie mają szans na kobietę przez wygląd, wzrost itd - co jest totalną bzdurą, totalnie się mylą - ale fakt faktem że są to ich ograniczenia w ich głowie. Więc dla nich korzystanie z prostytutki to jest dobra rzecz. Ile można żyć bez seksu?
Wielu klientów jest żonatych, gdzie seksu z żoną już nie pamiętają - raz na rok, albo rzadziej. Nie popieram tego i nigdy w życiu jako żonaty bym nie poszedł do prostytutki czy też kochanki (prędzej bym się rozwiódł), nigdy bym nikogo nie zdradził, ale jednak rozumiem że tacy są - i to też fakt. Są tacy i takie mają potrzeby. Ile można żyć bez seksu?
Wielu klientów jest singlami (dokładnie tak jak ja, dlatego jestem klientem) - po jakimś dłuższym związku ale przed kolejnym związkiem, chcieli sobie zrobić przerwę od związku - stąd pomysł na odwiedzanie div. Jest to chwilowy etap w życiu, świadomy i celowy. Wejdę niedługo w nowy związek i wtedy już żadnej divy nie odwiedzę - zresztą każda z div to wie, bo każdej to mówiłem. Czy jestem przegrany? No nie uważam tak ;) Pozdro!

-----------------------------------------------------------------
ps. jako ciekawostkę jeszcze coś dodam:
Bardzo znana para polskich influencerów - na instagramie setki tysięcy obserwujących, na youtubie nie wiem ale pewnie tyle samo - bardzo znana para, chyba taka "fit para" (ale dokładnie nie wiem czym się zajmują bo nie obserwuję) - ona i on bardzo zakochani, piękne zdjęcia, piękne filmiki na YT, piękne współprace z innymi influencerami, fani itd. Ona zanim go poznała i zanim zostali parą influencerów, miała swoje ogłoszenia na roksa (jeszcze nie istniał escort) i zajmowała się prostytucją parę lat w Warszawie. To była koleżanka moich znajomych div.
Ile takich influencerek bardzo znanych w Polsce zajmowało się prostytucją? Strzelam że bardzo bardzo dużo. Takie realia.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 7
Anonim (nie OP): Divuję od roku i podpadam pod kategorię: kulturalny i ogarnięty życiowo, ale przez kiepską genetykę, spektrum autyzmu i niedorozwinięte umiejętności społeczne ani ja nie jestem zdolny do zainteresowania kobiety, ani kobiety same z siebie nie interesują się mną.

Mogę potwierdzić w zasadzie wszystkie twierdzenia OPa. Tzw. margines oczywiście występuje, ale jest niewielki i banalnie łatwo go zidentyfikować i unikać. Większość div jest ogarnięta życiowo i zaskakująco normalna. Te
Anonim (nie OP): Chłopie, ty przestań pisać te wysrywy i IDŹ SIE ZWYCZAJNIE LECZ NA ŁEB. Dawanie prostytutkom kwiatków i dorabianie do tego ideologii. Kwiatki to mogę dawać koleżankom z którymi mnie łączy jakas sympatia a nie kurtyzanom i w większości narkomankom. LECZ SIĘ.


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej
@mirko_anonim: Jak zawsze sporo #!$%@?, sporo teoryzowania. Mam wrażenie że nie byłeś u XX div tylko u max X i jesteś stałym klientem, dlatego zrobiłeś sobie relację taką a nie inną - przez co masz trochę źle zbudowany światopogląd na rynek div. Szkoda że w poprzednim #!$%@? nie mogłem odpisać bo tam miałeś dużo przekłamań.

Zacznijmy od tego że tak, divy piją alkohol. Może nie są to aż tak patusowe akcje