@Chryzelefantyn: Jesteś świeżym kierowcą i to naturalne, że Ci będzie silnik gasnąć, nie stresuj się tym z czasem sie wprawisz, a przede wszystkim nie opuszczaj za szybko nogi ze sprzęgła jaj zapalasz, jak będziesz popuszczać sprzęgło, to rób to z wyczuciem czyli delikatnie popuszczaj stope ze sprzęgła
@Chryzelefantyn: Na jazdach miałeś inne auto - inaczej "biorące" sprzęgło, itd. Zapamiętaj sobie, że lepiej dać za dużo gazu (najwyżej silnik chwilę zawyje), niż dać za mało i zgasić. A po jakimś czasie się wyrobisz.
@Chryzelefantyn: Pocwicz ruszanie na samym sprzegle na jakims parkingu. Jak nie masz sprzegla zjechanego do zera to powinno wychodzic bez problemu. Ruszaj samochodem odpuszczajac tylko sprzeglo bez dodawania gazu.
@Chryzelefantyn: ło panie ja miałem obawy podobne przed rozpoczęciem swoich jazd po mieście moim gruzem. Więc sobie zrobiłem jakąś godzinną rundkę tylko manewru ruszania w podziemnym garażu pod blokiem, w godzinach gdy ludzie w pracy ( ͡°͜ʖ͡° )つ──☆*:・゚
@Chryzelefantyn: Dodajesz gazu, czy ruszasz na samym sprzęgle? Jeżeli dodajesz podczas ruszania, to do ilu obrotów? No i czy to Diesel, czy benzyna (jeżeli benzyna, to czy uturbiona, czy nie)?
@FightMaker dodaję ale chyba, gdy to robię to za szybko zdejmuję ze sprzęgła mając wrażenie, że już będzie git. Nie zwracałem uwagi jeszcze na to do ilu obrotów. benzyna
@Chryzelefantyn: Jesteś początkującym kierowcą, wyrobisz się, a będzie ci gasnąć jeszcze przez parę tygodni/miesięcy, a też jak zmienisz samochód na inny to też będziesz miał przez jakiś czas taki problem. Jedź i uważaj na otoczenie.
@Chryzelefantyn: Nie przejmuj się, że możesz kogoś tym zdenerwować. Nigdy nie przejmuj się autem jadącym za tobą - w sensie czy nie jedziesz dla niego za wolno albo za szybko.
Co do ruszania, to używaj więcej gazu. Wycie auta mniej mu szkodzi, niż takie dławienie.
Pamiętam, że też się stresowałem. Zwłaszcza, że w niektórych samochodach można ruszyć bez gazu samym sprzęgłem, a w niektórych trzeba dodać całkiem sporo tego gazu.
@Chryzelefantyn: To zwróć uwagę i zapamiętaj jak w danej chwili pracuje silnik (nie będziesz przecież przy każdym ruszaniu zwracał uwagi na obrotomierz). Powinieneś dawać mu jakieś 2500 rpm. W chwili, gdy sprzęgło zaczyna "brać" przytrzymuj je przez 3 sekundy i dopiero puszczaj, ale też nie jakoś szybko, tylko tak umiarkowanie.
Co do ruszania, to używaj więcej gazu. Wycie auta mniej mu szkodzi, niż takie dławienie.
@rama88: Zarówno brak gazu szkodzi, jak i zbyt dużo, bo jak przy każdym ruszaniu, będzie go cisnął do 4k, lub więcej obrotów, to bardzo szybko pożegna się ze sprzęgłem ;)
@Chryzelefantyn: nie spinać się to po pierwsze. Ja zaczynam trąbić i k----c jak 3 raz w tym samym miejscu zgaśnie samochód wiec 2 próby są darmowe ( ͡°͜ʖ͡°) Poza tym to jak pisali wyżej, podjedź sobie na jakiś parking w nocy i poćwicz ruszanie. Sprawdź jak samochód reaguje na sprzęgło przy danym stopniu wciśnięcia i przy jakich obrotach rusza. Dieslem teoretycznie miał byś łatwiej
@Chryzelefantyn: 1. Wyczucie sprzęgła, w każdym pojeździe gdzieś indziej jest „biting point”. 2. Zużyte sprzęgło. 3. Nie stresuj się tymi co są za Tobą, najwyżej poczekają i korona im z głowy nie spadnie. 4. Nie wiem jak stary masz samochód ale teraz chyba już standardem są systemy które automatycznie podnoszą obroty silnika przy puszczaniu sprzęgła żeby zapobiec gaśnięciu. 5. Automat ułatwi sprawę i przywróci bezstresową frajdę z jazdy.
u mnie największą masakrą to była orientacja w przestrzeni, bo wcześniej wszędzie poruszałem się autobusem :) A 15 lat temu nie było nawigacji w telefonach.
@Nie_bede_mial_zony: Oj była, była. Już w 2003 r, czyli 20-lat temu pamiętam prosty GPS ze wskazówkami za x metrów skręć w prawo-lewo-prosto (monochromatyczny z samym rysunkiem drogi, bez 3d mapki) i to wbudowany w samochodzie! Nawet zdjęcie chyba właśnie tego modelu znalazłem i wrzucam poniżej.
No i auto autu nierówne, więc musisz się przyzwyczaić.
Więc sobie zrobiłem jakąś godzinną rundkę tylko manewru ruszania w podziemnym garażu pod blokiem, w godzinach gdy ludzie w pracy ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
Co do ruszania, to używaj więcej gazu. Wycie auta mniej mu szkodzi, niż takie dławienie.
Pamiętam, że też się stresowałem. Zwłaszcza, że w niektórych samochodach można ruszyć bez gazu samym sprzęgłem, a w niektórych trzeba dodać całkiem sporo tego gazu.
@rama88: Zarówno brak gazu szkodzi, jak i zbyt dużo, bo jak przy każdym ruszaniu, będzie go cisnął do 4k, lub więcej obrotów, to bardzo szybko pożegna się ze sprzęgłem ;)
Poza tym to jak pisali wyżej, podjedź sobie na jakiś parking w nocy i poćwicz ruszanie. Sprawdź jak samochód reaguje na sprzęgło przy danym stopniu wciśnięcia i przy jakich obrotach rusza. Dieslem teoretycznie miał byś łatwiej
1. Wyczucie sprzęgła, w każdym pojeździe gdzieś indziej jest „biting point”.
2. Zużyte sprzęgło.
3. Nie stresuj się tymi co są za Tobą, najwyżej poczekają i korona im z głowy nie spadnie.
4. Nie wiem jak stary masz samochód ale teraz chyba już standardem są systemy które automatycznie podnoszą obroty silnika przy puszczaniu sprzęgła żeby zapobiec gaśnięciu.
5. Automat ułatwi sprawę i przywróci bezstresową frajdę z jazdy.
@Nie_bede_mial_zony: Oj była, była. Już w 2003 r, czyli 20-lat temu pamiętam prosty GPS ze wskazówkami za x metrów skręć w prawo-lewo-prosto (monochromatyczny z samym rysunkiem drogi, bez 3d mapki) i to wbudowany w samochodzie! Nawet zdjęcie chyba właśnie tego modelu znalazłem i wrzucam poniżej.
źródło: Skoda-Superb-1600-14
Pobierz