Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak dorosłego człowieka namówić do podjęcia pracy? Jestem już w kilkuletnim (~5 lat) związku z osobą, która nie chce pracować. Na początku miał jakiś pomysł na siebie i go w tym wspierałam, dobrze sobie radził finansowo, potem przyszedł covid i wszystko poszło się #!$%@?ć a ja utrzymywałam go przez 2 lata, sama będąc 23 letnia studentką. Zbuntowałam się w końcu i od nowego roku dzielimy się wszystkimi opłatami 50:50 (mieszkanie, jedzenie). Mamy bardzo tanie mieszkanie jak na miasto, w którym mieszkamy wiec daje radę te pieniadze gdzieś dorobić. Ale on żyje od miesiąca do miesiąca, nie ma żadnych oszczędności. W tym problem, że ja dobrze zarabiam, odkładam pieniądze i myśle o zakupie mieszkania w przyszłości, które będę musiała kupić sama jako „ja” i sama spłacać kredyt. Kocham tego człowieka ale już jestem bardzo zmęczona tą sytuacją. Swoich znajomych i rodziców otumania, że wszystko jest Ok. Ja przy swojej rodzinie próbuje zmieniać temat jeśli są pytania o to co mój partner obecnie robi, bo jest mi po prostu wstyd.

Nie chce rad typu zostaw go, tylko realnie pytam jak kogoś takiego przekonać do zmiany poglądów, czy się w ogóle da. Rozmów za sobą mamy milion.

#zwiazki #anonimowe #anonimowemirkowyznania



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 27
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:

Nie chce rad typu zostaw go


To jest jedyna rada. Nie daj sobie wmówić, że miłość jest ważniejsza od nieróbstwa faceta. To jest upadek mężczyzny żyć na koszt partnerki. Uciekaj jak najszybciej.
  • Odpowiedz
Nie chce rad typu zostaw go, tylko realnie pytam jak kogoś takiego przekonać do zmiany poglądów, czy się w ogóle da.


@mirko_anonim: zostaw go. do niczego go nie zmusisz, zresztą widać ze on sam nie widzi problemu i woli zamiatać sprawę pod dywan. no albo powiedz mu zeby zajmował się domek i dziećmi w przyszłości, a ty będziesz na was pracować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: moja koleżanka miała analogiczny przypadek mieszkając z chłopakiem, który chorował na depresję, wtedy człowiek jest skrajnie zrezygnowany i nie widzi motywacji do jakichkolwiek działań - wszystko z nim ok?
  • Odpowiedz
@larine:

moja koleżanka miała analogiczny przypadek mieszkając z chłopakiem, który chorował na depresję, wtedy człowiek jest skrajnie zrezygnowany i nie widzi motywacji do jakichkolwiek działań


nawet nie tyle zrezygnowany co wręcz wyczerpany. przy depresji może być tak że jest się zmęczonym. ciągle i każdego dnia.
hansschrodinger - @larine: 
moja koleżanka miała analogiczny przypadek mieszkając z c...

źródło: objawy_Dep

Pobierz
  • Odpowiedz
Nie chce rad typu zostaw go, tylko realnie pytam jak kogoś takiego przekonać do zmiany poglądów, czy się w ogóle da.


@mirko_anonim: jeżeli go nie chcesz zostawić i pozwolić mu wypić piwa które sam sobie warzy, to najprostszym sposobem będzie załóż firmę i zatrudnij go na stanowisku konsultanta, honorowego doradcy
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Zmusić go nie możesz, bo to jego decyzja. Najlepsze co możesz zrobić to być konsekwentna i się tego trzymać. Czyli mówisz mu, że albo się dorzuca, albo coś tam. Ale czekaj...bo pisześz, że i tak się dzielicie kosztami. To on ma te pieniądze czy nie?
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @larine @hansschrodinger
Temat depresji już był wiele razy omawiany, na początku twierdził, że ją ma. Ja chciałam mu opłacić psychiatrę albo terapeutę ale „nie będę się truć lekami, a terapeuta nie pomoże”. Faktycznie ja leczyłam się na depresje psychiatrycznie i miałam fatalnie dobrane leki, na których miałam tak niskie ciśnienie ze rano do łazienki musiałam iść na czworaka bo nie miałam siły i to ma
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: psychiatrę można wziąć na nfz, tylko trzeba wtedy poczekać.

Sam już omija raczej temat depresji a ja przestaje w to wierzyć, choć nie wykluczam, że może mieć jakieś inne zaburzenie.


tu trzeba specjalisty aby postawił
  • Odpowiedz
Nie chce rad typu zostaw go, tylko realnie pytam jak kogoś takiego przekonać do zmiany poglądów, czy się w ogóle da. Rozmów za sobą mamy milion.


@mirko_anonim: psychiatra albo psycholog

Jedyne rozwiązanie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim niech zgadnę - to tanie mieszkanie jest jego/jego rodziców? I tylko dlatego wciąż z nim jesteś, bo masz nadzieję, że się troszkę ogarnie, nie będziesz "musiała" do jego nieróbstwa dokładać i sobie odłożysz więcej na swoje mieszkanie?
  • Odpowiedz