Wpis z mikrobloga

Mnie zastanawia jedno. Czemu Skyrim został owiany taką legendą a Fallout 4 czy Starfield są tak mocno jechane? Przecież jak się porówna te gry to naprawdę niewiele je różni poza osadzeniem akcji. Skyrim od wspomnianych gier nie miał przecież ani bardziej angażujacej fabuły, ani lepiej napisanych postaci, ani ciekawszych questów pobocznych, ani wybitnych lokacji zapadających w pamięć ani tym bardziej walki bo powiedzmy sobie szczerze - starcia w zwarciu na miecze i tarcze były toporne do granic możliwości (dlatego chyba każdy grał łucznikiem-skrytobójcom). I teraz pytanie skąd ten fenomen? Czemu ciągle się o tej grze mówi jakby to była najdoskonalsza gra Bethesdy choć na tle innych była pod wieloma względami gorsza (Morrowind bardziej rozbudowany RPG a Oblivion miał lepsze questy dla frakcji)?

#skyrim #starfield #fallout #bethesda #gry
Larsberg - Mnie zastanawia jedno. Czemu Skyrim został owiany taką legendą a Fallout 4...

źródło: temp_file3599377672852280850

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
@Larsberg dlatego że ma chyba 13 lat, i wtedy drewno nie było aż tak widoczne. Ma otwarty świat gdzie wczytywanie jest tam gdzie wchodzisz do mniejszych lokacji (jaskinie, miasta). Walka na miecze nie jest aż tak drewniana jak strzelanie na tym silniku.

Dodatkowo modowanie gry w czasach gdzie gaming był w rozkwicie popularności
  • Odpowiedz
@Larsberg Skyrim wyszedł ponad 10 lat temu i dawał wszystko co oferowała na ten czas moc kompow. Stardielda zrobili na tym samym silniku z lepsza grafiką. Gry przeglądarkowe bywają bardziej zaawansowane
  • Odpowiedz
@Larsberg jak wyżej głównie chodzi o czas wydania, w tamtych czasach ograniczenia silnika były akceptowalne bo wiele gier je miało. Drugą sprawą jest setting, ludzie chyba bardziej lubią fantasy niż kosmos/postapo no i wisienką na torcie w przypadku starfielda jest brak wersji na ps5. To ostatnie czuje, że generuje najwięcej negatywnych opinii.

Wielu woli sobie wynaleźć wszelkie słabości danej gry aby samemu przed sobą udowodnić, że nie ma sensu dla niej zakup
  • Odpowiedz
@Larsberg: o Skyrim mozna powiedzieć wszystko ale nie to ze nie ma ładnych lokacji i świata. Przecież to teraz nest ładne a kiedy wyszło (Xbox 360 przypominam) to efekty pogodowe czy symulacja wiatru urywała głowę. Fallout 4 to taka wizualna nudna kaszana w porównaniu. Do tego goście piszący questy ewidentnie lepiej się czują w fantazy niż sci fi moim zdaniem i sam model walki (który jest słaby) w Skyrim dalo się
  • Odpowiedz
@Larsberg Oblivion ma najpiękniejsza i najbardziej wyciszająca i wprowadzającą lekko senny i magiczny nastrój muzykę jaka powstała. Naprawdę polecam Wam po kiepskim dniu odpalić Obliviona i pochodzić po tamtych lasach szukając korzeni Nirnu i słuchając tej muzyki.
  • Odpowiedz
może być też temu że ludzie kierują się logika a w świecie nowoczesnym ciężko zachować taki aspekt. nawet eksploracja terenów z buta to pokazuje i do tego w pojedynkę. Zresztą czy to Skyrim czy Morrowind mnie zawsze odstraszały misje w grach bo wolę otwarte świat bez żadnych schematycznych misji, które narzucają co mam robić. W Morku skupiłem się na zwiedzaniu i gromadzeniu wszystkiego plus wybijanie SB lvl chyba przez buga ponad 200lvl
  • Odpowiedz
ani wybitnych lokacji zapadających


@Larsberg: Tu się nie zgodzę, Skyrim ma wiele ciekawych i ładnych lokacji, które mogły robić wrażenie w szczególności w czasie wydania np. Czarna Przystań/Blackreach, jaskinia Staroblasku, okolice Samotni, pewne miejsca w regionie Pękniny + lokacje z dlc. Pamiętam też, że w okolicach premiery byłem pod wrażeniem tego jak wygląda nocne niebo, gdy spacerowałem w okolicach Białej Grani.

starcia w zwarciu na miecze i tarcze były toporne do
  • Odpowiedz
@Larsberg: nie znam Fallouta ani Starfielda ale Skyrim od Morrrowinda i Obliviona odróżnia przede wwzystkim grywalność i rozwój postaci. W Morrowindzie i Oblivionie sie rozdawało punkciki ale to skyrimowe perki robiły robotę i sprawiały że naprawdę chciało się wbijać kolejne levele
  • Odpowiedz
@Larsberg: łucznikiem każdy gra bo inaczej ciężko dobić smoka jak ten co chwila gdzieś lata. Ale walka w zwarciu jest fajna. Jak dla mnie największy plus skyrima to polski dubbing, większa immersja jak mówią w języku w którym myślę od urodzenia.
  • Odpowiedz
@Larsberg: ja nie gralem nigdy w skyrima (próbowałem Enderal, ale zbyt drewniany i nudny. Wcześniej próbowałem Morrowina/Oblivion), bo uważałem go za gre poniżej pewnego poziomu smaku, dobrzy gracze już dawno to ogarniali
  • Odpowiedz
@Larsberg: jest jedna prosta odpowiedz na która nikt nie patrzy: magia i smoki. MAGIA i SMOKI. a to tylko dwie rzeczy

ale patrzcie panstwo: baldur gate 3, skyrim, LoTR, D&D: Honor Among Thieves, harry potter, gra o tron, wiedzmin

trzeba wymieniac dalej? Ludzie uwielbiają ten szajs(w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Jak coś ma smoki i czary albo tylko smoki albo tylko czary to magicznie(hehe) dostaje +10 do(hehe) zainteresowania publiki

Bo fantasy
le-franklin - @Larsberg: jest jedna prosta odpowiedz na która nikt nie patrzy: magia ...

źródło: podw%C3%B3jny-kciuk-w-g%C3%B3r%C4%99-emotikon

Pobierz
  • Odpowiedz
@Larsberg: IMO Skyrim był i jest przejhajpowany. Już po premierze, spotykało się opinie, że świat jest wielki, jest masa dróg i opcji rozwoju postaci / możliwość podróżowania po mapie etc.
Ale problemem Skyrim było to, że Twoje czyny nie miały znaczenia (Gothic to serio lepiej robił). Mogłeś być najwyższym magiem #!$%@?, Panem Życia i Śmierci, Królem Gondoru i Hondurasu, a i tak NPC traktowały Cię jak śmiecia, a questy sprowadzały się
  • Odpowiedz
@Larsberg: Ogólnie na sukces skyrima nałożyło się dużo elementów. Wpasował się w hype na wikingów, czy otwarte światy w grach. Był kontynuacją przełomowego Obliviona, usuwając lub poprawiając wiele jego błędów, złych mechanik. Dodatkowo graficznie nie odbiegał mocno od innych produkcji. No i to w połaczeniu z eksploracją sprawiało że po prostu fajnie się biegało po samej mapie. Fallout 4 z kolei miał wiele mechanik skopanych, słynne kwestie dialogowe, czy mega długie
  • Odpowiedz