Wpis z mikrobloga

aż dziecko zacznie mieć już osobowość i głęboką samoświadomość dzięki której szybko ogarną gównem i huśtawką emocjonalną muszą się mierzyć od czasów licealnych, poprzez studia a potem pracę w kraju w którym nigdy nie będzie ich stać nawet na własne mieszkanie xD. No ale rodzice przynajmniej będą mogli wspominać pierwszą kupę zrobioną na muszli klozetowej i ładny występ na jasełkach w zerówce.


@Iskaryota: Ja decydując się na bombelka wiedziałem, że gdy
@hyatt po #!$%@? ludzie pomagaja zwierzeta? tyle to wysilku kosztuje. po #!$%@? wolontariaty w hospicjach? po #!$%@? jechac na wojne i zabijac innych? po #!$%@? kupowac nowe telefony co dwa lata. tyle #!$%@? glupich rzeczy robimy a ty sie dziwisz tej najbardziej naturalnej, przedluzajacej gatunek rzeczy. ja #!$%@?..
@hyatt: A ja Ci powiem tak. Wg mnie wychowanie potomstwa to doświadczenie pełni swojego człowieczeństwa. Dopiero gdy zostałem ojcem, dowiedziałem się jak to jest kochać kogoś zupełnie bezgranicznie. Żonę oczywiście też kocham, ale to jest tak jakby inny rodzaj miłości. Jeśli chodzi o dziecko, to najtrudniejsze są pierwsze 2 lata wg mnie. Ale czas leci szybko. A nic mi nie jest w stanie dać takiej radości, jak myśl że jak wejdę
@open_or_die: czyli lepiej według ciebie zostać na starość samemu bez rodziny i jednocześnie nie pozostawić na świecie nic po sobie i stać się ślepym zaułkiem drzewa genealogicznego, które po milionach/miliardach lat kończy się na tobie?
@bottomless_pit_supervisor oczywiście że tak. wyobrażasz sobie niewiadomo co że będzie fajnie na starość, że dzieci będą cię co tydzień odwiedzać, święta, kolacja hurr Durr

ja to np współczuję moim rodzicom że teraz na starość trójka dzieci które wychowali mieszka 1500 km od nich i pojawiają się w domu raz na rok jak się uda zgrać plany.

a jakby nie dzieci to by se lepiej życie ułożyli.

albo przypadek rodziców mojej żony którzy
@raizo16: też mam takie wrażenie, że rodzicielstwo odsłoniło zupełnie nowe pokłady uczuć i osobowości. Ten mały człowiek jest ukoronowaniem wszystkiego.

Teraz nasz maluch wyjechał do dziadków na parę dni, robimy masę rzeczy które robiliśmy zanim zostaliśmy rodzicami, zupełnie swobodnie, ale dla mnie to wszystko jest jakieś takie miałkie, bez tej istotki obok. Ciężko to ująć słowami.
  • 1
@RAMBOnaBOSO: akurat o to nie pytam, uwielbiam swoje życie, nie muszę chodzić codziennie do pracy, podróżuję, mam hobby, świetnego faceta którego kocham najbardziej na świecie i żadnej potrzeby żeby to zmieniać czy wprowadzać chaos w postaci bombelka
@hyatt po prostu masz biedne umysłowo koleżanki. Wszyscy moi znajomi, którzy zdecydowali się na dzieci są zadowoleni. Nikt nie narzeka, że czasem musi wstać w nocy dać zbijacz gorączki czy zmienić pampersa. Świadomi ludzie przed poczęciem kaszojada robią brainstorm czy to dla nich czy nie. Mam również znajomych którzy zdecydowali, że dzieci nie chcą. I nikt nikogo do swoich racji nie przekonuje, każdy żyje po swojemu i jest zadowolony, tylko tyle i