Wpis z mikrobloga

Po co ludzie mają dzieci? Moje trzy koleżanki niedawno urodziły, no tak 6mies-1rok, (mamy 30lat), to jest wieczne narzekanie jaka to męka, wszystko się zmienia, brak czasu, brak wszystkiego. Po co sibue fundować taki krzyż? Po szklankę wody na przyszłość?
Bez hejtu, po prostu mnie to zastanawia, bo ja nie chcę czegoś takiego.

#dzieci #rodzicielstwo #kiciochpyta
  • 87
  • Odpowiedz
@hyatt: Na początku jest faktycznie ciężko i sporo powodów do narzekania ale z biegiem czasu jest coraz lepiej - dzieci sprawiają mnóstwo radości, z ich małych sukcesów cieszysz sie bardziej niż z własnych itp :-)
  • Odpowiedz
@hyatt: Bo faceci wiecznie no koło ciebie latać nie będą a facet wcześniej kipnie i sama potem będziesz czekać na ich odwiedziny jak na gwiazdkę. Jest mnóstwo bab, które myślą, że jak nie znajdą "księcia z bajki" to przynajmniej dzieciaczek ich wspomoże. Różnie z tym bywa, to fakt, potem muszą latać do kościóka, żeby ze znajomymi pogadać, ale jak faceci dla wielu różowych teraz to podludzie...
  • Odpowiedz
@Maly_Jasio: No niestety każdy tak chce, kłopot w tym, że baby teraz zamiast "faceta" widzą "żywiciela", bo go pokochać nie potrafią jak za młodu " Bajlando" z mięśniakami i łobuzami-pijakami to potem zero szacunku. Więc "chodują" sobie małych niewolników emocjonalnych, albo stado kotów.
  • Odpowiedz
dzieci sprawiają mnóstwo radości, z ich małych sukcesów cieszysz sie bardziej niż z własnych itp :-)


@robertx: aż dziecko zacznie mieć już osobowość i głęboką samoświadomość dzięki której szybko ogarną gównem i huśtawką emocjonalną muszą się mierzyć od czasów licealnych, poprzez studia a potem pracę w kraju w którym nigdy nie będzie ich stać nawet na własne mieszkanie xD. No ale rodzice przynajmniej będą mogli wspominać pierwszą kupę zrobioną na
  • Odpowiedz
  • 10
@hyatt:

Weź poprawkę na to, że baby lubią się poużalać dla atencji. Trzeba by zapytać ich facetów, czy jest tak ciężko (I czy coś pomagają w domu).

A samo posiadanie dziecka ma działanie lekko narkotyczne.
  • Odpowiedz
@Iskaryota: Nie mierz wszystkich swoją miarą. W życiu są zarówno piękne jak i trudne chwile, jeśli w twoim jest zdecydowanie więcej tylko tych drugich to serdecznie współczuje
  • Odpowiedz
@hyatt: sporo rzeczy na samym początku idzie słabo albo średni. chcesz grać na gitarze po pierwsze miesiące czy nawet lata to będzie lipa i dopiero później zobaczysz korzyści. pójdziesz do pracy to 1 dnia dostaniesz mniej kasy, będziesz sie stresował że jeszcze nic nie umiesz itd. Ale po iluś tam doświadczeniach nieprzyjemnych przyjdą te lepsze. Także nie ma co kierować się początkowymi problemami przy kluczowych decyzjach życiowych.
  • Odpowiedz
@robertx: Ale skąd wiesz, że to moja miara? Ja po prostu mam empatię i wiem, co przechodzą obecni nastolatkowie i ludzie wchodzący w dorosłość. Masz tutaj pełno takich na wykopie i ci wszyscy ludzie są dziećmi jakichś rodziców ( ͡° ͜ʖ ͡°). Zawsze słyszę od każdego wesołego rodzica, że "jego dziecko to ominie", a jakoś magicznie dziecięce oddziały psychiatryczne pękają w szwach i jest to tendencja
  • Odpowiedz