Wpis z mikrobloga

Mirki mam taki pomysł.
Moze gupi, może mondry. Nie wiem. Ale moze siedzi tu ktoś mocniej obeznany z militariami od strony technicznej i się wypowie.
A gdyby do ZSSW 30 dołozyć drona na uwięzi ?
Takiego z kamerą termalną i oświetlaczem laserowym celu i mozliwością pobrania i przenoszenia ładunku wybuchowego, który może się wznieść na wysokość nie wiem, 100- 200 m ?
Widzę to tak- w razie potrzeby dowódca wozu stojąc np za linią drzew lub wzgórzem wystrzeliwuje drona i może sobie rozpoznać sam przedpole, zarówno w dzień jak i w nocy. Dron jest na kablu/ światłowodzie wiec nie da się go zakłócić, jednocześnie może wisieć w powietrzu nieograniczoną ilość czasu bo ma stałe zasilanie.
Taki dron mógłby wyszukiwać i oznaczać cele nie tylko dla tego konkretnego wozu. Wpięty w Topaz mógłby wskazywac cele dla innych srodków ogniowych. Tam gdzie nie da się wysłać operatora lub jest to zbyt niebezpieczne mógłby podświetlać cele dla srodków bojowych kierowanych laserowo np. z samolotu.
Mógłby też zamieniać się w drona samobójcę.
Np : dowódca rozpoznaje cel ale z różnych przyczyn nie może go razić bezpośrednio, dron wraca do skrzyneczki i pobiera odpowiedni granat przeciwpancerny/ przeciwpiechotny i juz bez kabla startuje np w trybie automatycznym żeby nie dało sie go zakłócić na przed chwilą oznaczony cel i wykonuje misję kamikadze.
Albo- jako, że spodziewamy się z jakim zagrożeniem będziemy mieć do czynienia dron wisi juz z podczepionym granatem w powietrzu na kablu gdy znajduje cel, odpina kabel i na wbudowanej baterii rusza do ataku. Kabelek sie zwija i skrzyneczka czeka na załadunek nowego drona.
Widzę to tak, że taki zasobnik (skrzyneczka) jest wyposażony w np. osobno w zestaw kamer (termalną, zwykła, oswietlacz laserowy i np, dwa róznego rodzaju granaty) i zaleznie od rodzaju misji automatycznie podpinane jest właściwe narzędzie na zasadzie plug&play. Nie ma sensu żeby wszystkie narzędzia były zamontowane na stałe bo to sa bardzo drogie rzeczy.
A w pojeździe czeka skrzyneczka z zapasowym dronem do wymiany.
Taki opancerzony zasobnik z dronem niekoniecznie musi być montowany na wieży. Mogłby byc zamontowany w dowolnym miejscu kadłuba i na róznych pojazdach bojowych.
Moim zdaniem takie rozwiązanie skokowo zwiększyłoby nie tylko świadomość sytuacyjną ale i mozliwosci bojowe dowolnego wozu.
Takie drony mogły by też służyć jako wsparcie ochrony np. bazy polowej. Oprócz normalnych strażników rozstawiamy np 4 wozy na rogach, podnosimy drony z kamerami termalnymi na np 100 m i przez noc każdy z nich w trybie automatycznym przeszukuje swój sektor i w razie wykrycia ruchu/ zagrożenia podnosi alarm.
A nawet takie skrzyneczki mogłyby być przenośne- w bazach i tak zwykle pracuje jakiś agregat.

Co myslicie o takim rozwiązaniu?
Jakie wady- zalety by to miało waszym zdaniem ?

#wojsko #wojskopolskie #militaria #militaryboners #drony #automatyka
WiesniakzPowolania - Mirki mam taki pomysł.
Moze gupi, może mondry. Nie wiem. Ale moz...

źródło: abcde

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
@WiesniakzPowolania: Na pierwszy rzut oka wadą jest to, że ma być w każdym pojeździe (wysoki koszt), a te z reguły nie operują samodzielnie.
Rozwiązaniem wystarczającym jest niezależne rozpoznanie sprężone z grupą i transfer świadomości sytuacyjnej do stanowisk dowódców. Jednostki rozpoznania mogą zająć się rozpoznaniem, a jednostki biorące udziałw w walce, walką.

W momencie rozbicia grupy rozpoznanie przestaje miec takie znaczenie bo liczy się już walka o życie. Wojna to nie jest
  • Odpowiedz
@WiesniakzPowolania: Taki dron nie musiałby unosić wagi kabla cały czas? To trochę więcej niż sam dron. Do tego na kabel działa wiatr i ciągnie go w losowych kierunkach. Są takie drony latające na kablu w ogóle?
  • Odpowiedz
@pietryna123: No tak. To prawda. Z drugiej strony transfer świadomości sytuacyjnej może zostać zerwany poprzez aktywne zagłuszanie/ zniszczenie stanowiska dowodzenia. Być może nie musiałoby to być na każdym wozie, jak wskazałeś ze względu na wysoki koszt- ale powiedzmy na jednym/ dwóch wozach w grupie bojowej. W moim odczuciu, zwiekszenie lokalnej świadomości sytuacyjnej w przypadku rozbicia / zagłuszenia rozpoznania jak najbardziej pomoże w walce o przetrwanie zwłaszcza, jęsli taki dron posiadałby mozliwosci
  • Odpowiedz
Są takie drony latające na kablu w ogóle?


@Yelonek: takie drony istnieją. Np- francuski Orion UAS . Również U.S. Air Force posiada swoje miniaturowe drony na uwięzi od firmy CyPhy Works Inc. więc od strony technicznej nie jest to problem.
  • Odpowiedz
@belu_p:
też o tym myslałem. Przede wszystkim to raczej cieniutki kabelek, smiem watpić czy jest do zauważenia z kilkuset metrów. Mały dron z wysokości 100/ 150 m też jest chyba słabo widoczny. No i taki dron moze sie odchylić od osi pionowej na kilkadziesiąt metrów w bok. Aczkolwiek myślę, że jest to pewien problem.
  • Odpowiedz