Wpis z mikrobloga

Dobija mnie uczucie, że mogę im pomóc tylko z tym zwlekam i tego nie robię. Że mogę to wszystko jeszcze cofnąć, ale z mojej winy tego nie robię. Przecież oni są skremowani, nie da się tego odwrócić. Mimo, że zdaję sobie z tego sprawę, to wciąż uczucie cofnięcia tego wszystkiego nie daje mi spokoju.
Obwiniam się o choroby wszystkich ludzi, jakich spotkam. Czuję się winna tego, że mijam jakąś schorowaną osobę, że to przeze mnie jest chora. Za każdym takim razem płaczę i chcę zniknąć, aby nikomu więcej nie stała się przeze mnie krzywda.
Psychiatra zwiększył mi leki i wręcz kazał mi iść na terapię. Nie stać mnie.
Obwiniam się o śmierć rodziców. Że przeze mnie mama miała udar. Że przeze mnie oboje mieli raka. Że mogłam to jakoś odwrócić, po prostu sprawić aby wyzdrowieli. A tego nie zrobiłam. Że mogłam się bardziej postarać, więcej o tym przeczytać, zasięgnąć więcej opinii lekarzy, zmieniać przychodnie, szpitale aż któryś by ich uratował. Że sama mogłam ich wyleczyć mimo, że nie potrafię. Mama zmarla dwa lata temu, po 3 latach walki. Tata teraz we wrześniu, 3 dni po moich 24 urodzinach.
Nie mogę pozbyć się uczucia winy. Nie chcę sobie zrobić krzywdy, po prostu chcę zniknąć aby nikomu
innemu nie stała się więcej krzywda.

#depresja #zaburzenia #leki #psychologia #psychiatria #smierc
  • 5
  • Odpowiedz
Że przeze mnie mama miała udar. Że przeze mnie oboje mieli raka. Że mogłam to jakoś odwrócić, po prostu sprawić aby wyzdrowieli.


@luz_arbuz98: nie, nie mogłaś. To nie są rzeczy, na które mamy wpływ. Współczuję utraty rodziców :(

Też czasem mam takie myśli, że jak coś się dzieje, to musi być tego jakaś przyczyna. Taka forma racjonalizacji, bo przecież nic się nie dzieje bez przyczyny?

Niestety – dzieje się. Świat nie
  • Odpowiedz
@luz_arbuz98: wiem że do racjonalnej części twojego mózgu ciężko się dobić, ale jak niby możesz ochronić kogoś przed chorobą?
jak masz zasięg? tylko bezpośrednie kontakty? czy np. na całe województwo?
co niby możesz zrobić, w sytuacji gdy ktoś się urodził z jakimiś genami i mu te geny w pewnym wieku zaczynają robić #!$%@??
  • Odpowiedz
Też czasem mam takie myśli, że jak coś się dzieje, to musi być tego jakaś przyczyna. Taka forma racjonalizacji, bo przecież nic się nie dzieje bez przyczyny? Niestety – dzieje się. Świat nie jest racjonalny i logiczny, na niewiele rzeczy możemy wpłynąć.


@Detharon: To, że wiele czynników determinujących świat nie podlega wpływowi ego istot w nim egzystujących, nie zmienia faktu, że wszystko, do czego w nim dochodzi, ma swoją przyczynę w
  • Odpowiedz
@luz_arbuz98: Tak mogło być, ale to niczego nie zmienia. W tej chwili już się stanęło i się nie odstanie. Poprzez rozwiązywanie problemów przeszłych wpadasz w problemy teraźniejsze, których nie zauważasz, bo jesteś zajęta problemami przeszłymi, których rozwiązywanie jest pozbawione sensu, bo niczego już nie zmieni.

Ruminacje.

Just nie ruminuj sis ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:
  • Odpowiedz