Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
boje sie zblizyc do kobiety. przeszedlem dluga droge od piwniczaka do kogos kto prowadzi calkiem niezle zycie towarzyskie, mam zainteresowania, potrafie rozmawiac, mam prace. od ponad roku widuje regularnie dziewczyny, one mnie lubią, podrywają mnie praktycznie wszędzie, gdzie pójdę. jestem w stanie nawet zbajerowac taką, ktora na mnie nie zwraca uwagi, tak zeby sie mną zainteresowala. wyglądam chyba całkiem nieźle, bo zarywała do mnie sama z siebie jedna na basenie, i to doslownie najladniejsza jaką tam widywałem. nie musialem ani razu nic pajacowac.
z jedną laską ktorej sie spodobalem (i ona mnie) spotykalem sie trzy miesiące, spedzalismy razem całe dnie na wycieczkach, ale kiedy ona chciała na drugiej randce sie calowac to ja sie bałem, później bywałem u niej w domu i chciała mnie zaciągnąć do łóżka ale najpierw sie nie dalem, a jak potem zmienilem zdanie to ona juz nie chciala, to z nią zerwalem. od tamtego czasu spotykam sie z roznymi, chodze na randki, ale zawsze w momencie kiedy panna sie robi na mnie napalona, ja łapie cykora i sie wycofuję. robie sie lodowaty jak w tej paście o trzecim aksjomacie i nie wykonuję decydującego kroku w jej stronę. zrobilo mi sie tak nawet z takimi do ktorych cos naprawde czułem i to straszne, bo cierpie po takich sytuacjach tygodniami. i one też. pare z nich dało mi nawet drugą i trzecią szansę, ale zawsze konczy sie tak samo. rozwaliłem w ten sposób dwie ekipy znajomych.
nie wiem co dalej robic, bo to kolejny raz i zawsze jest tak samo, niedlugo mi dziewczyn zabraknie w okolicy. a same fajne na mnie lecą. chcialbym w koncu nie byc sam, miec zwiazek.
tak, tak, byłem z tym u SPECJALISTY psychologa seksuologa, to dał mi rady o których wiem, że dałyby taki efekt, ze te dziewczyny czułyby do mnie obrzydzenie albo strach. i jeszcze chciał, żebym do niego co miesiąc przychodził i to za grube pieniądze.
#przegryw #zwiazki #logikaniebieskichpaskow



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 21
✨️ Autor wpisu (OP): @ Czesterek

OK, ale czego się boisz konkretnie? Jakie masz zainteresowania?


nawet nie wiem czego sie boję. dotyku juz nie, bo za typową radą normików poszedłem na te słynne kursy tańca i nauczylem sie czuć komfortowo tańcząc nawet w zwarciu z obcymi dziewczynami. nie mam pojęcia. za dzieciaka miałem przez mamusie feministke wpajane, ze dziewczynek nie wolno zaczepiać jak sobie nie życzą, może dlatego. ale te ewidentnie
✨️ Autor wpisu (OP): @snieg47

jakie rady dali?


cos w stylu przyznac sie lasce ze sie jest nieśmiałym albo ze nigdy zadnej nie miałem. w sumie tej co z nią sie spotykalem dluzej to sie przyznalem, bo i tak sie sama zczaiła, ale nic to nie zmieniło. w sensie, nie wpadla na pomysl zeby mnie powoli stopniowo przyzwyczaic, ale tez nie odrzucila mnie z miejsca, zapraszala mnie pare razy do siebie
✨️ Autor wpisu (OP): @reydel

nie, nie masz prawa, wypad z tagu. Zamykam temat.

lurkuje od 12 lat chyba wiec prosze sie odwalic.

swoja droga, ostatnio widzialem piekne zaoranie tych przegrywowych stereotypow – bylem na miescie z dwiema dziewczynami i jednym facetem. byl starszy ode mnie, nizszy (a ja wysoki nie jestem xd), grubszy,włosów miał o wiele mniej ode mnie (tylko resztka dookoła, cała góra łysa), jakis specjalnie inteligentniejszy tez nie
✨️ Autor wpisu (OP): @lexico

osobowosc unikajaca

część pasuje, ale ja nie unikam kontaktów z ludźmi. tlumacze potrafie w tej chwili podejsc do obcej ladnej dziewczyny i zagadac o byle co. potrafie nawiazywac kontakty. z tym ze nie są one jakies glebokie, generalnie rzadko kiedy ktos chce ze mną na piwo wyjsc, podłączam sie do juz istniejących grup, a nie mam „swoich” znajomych prawie wcale. ale to nie dlatego ze unikam