Wpis z mikrobloga

Uwielbiam czytać artykuły pisane przez młode Julki które nie mają zielonego pojęcia o czym piszą (np. ten). Czasami zastanawiam się czy one dostają jakąś dodatkową premię za trollowanie czytelników. Dziś np. natknąłem się na artykuł na polki.pl na temat wina domowego z czarnej porzeczki w której autorka radzi dać... 23kg cukru na 5kg owoców i 7 litrów wody xD
Dla niezorientowanych dodam, że żeby uzyskać syrop w pełni nasycony cukrem na 1kg trzeba dać minimum 1 litr wody (jeśli rozpuszczamy we wrzątku można 3kg rozpuścić w 2 litrach) i już takie stężenie cukru z miejsca zabije większość drożdży a matkę drożdżową dodaje się do wina od razu albo po kilku godzinach po wstępnym namnożeniu bo po 5 dniach drożdże już zdążą umrzeć z głodu.
To tak ku przestrodze jak będziecie czytali tego typu poradniki.
Wołam też @pogop bo to podobny poziom jak ten z Twojego wpisu który podlinkowałem.
#trolingisaart #julkacontent #winodomowejroboty
europa - Uwielbiam czytać artykuły pisane przez młode Julki które nie mają zielonego ...

źródło: wincyj_cukru_drozdze_wytrzymio_xD

Pobierz
  • 15
autorka radzi dać... 23kg cukru na 5kg owoców i 7 litrów wody xD


@europa: dokładnie xD. Przepisy na wina blogerek kulinarnych to rak jak nie wiem co, choć tu akurat mi się wydaje, że po prostu brakło przecinka między 2 a 3.

@europa:

matkę drożdżową dodaje się do wina od razu albo po kilku godzinach po wstępnym namnożeniu bo po 5 dniach drożdże już zdążą umrzeć z głodu.


@europa:
@illaddictyou: wiesz, na wielu przepisach można się nie zawieść i wyjdzie jako takie pijalne winko. Pytanie, czy nie można zrobić lepiej? Za czasów Cieślaka owoce miały inne parametry, nie wszystkie metody były mu znane z tych, które znamy dziś. On zaleca dawać dużo wody, kwasków, dziś wiemy, że można zrobić owocowe wina bez wody. Wiemy, że drożdże potrafią obniżyć kwasowość, znamy techniki skłaniające drożdże do tego. Wodę zastępujemy sokami. Wiemy jak
  • 0
Wino wiśniowe z niedrylowanych owoców, z łutówki bez grama wody

@Zawodowy_Janusz: właśnie takie chciałem w tym roku nastawić to mnie teściu nastraszył że z pestek wyjdą do wina szkodliwe substancje i w efekcie cały zbiór trafił do zamrażalki co w sumie w niczym nie szkodzi bo prawie zawsze mrożę owoce zanim nastawię wino. Każdy dojrzewa w nieco innym czasie a mrożenie ułatwia potem uwolnić sok z owoców.
  • 0
@Zawodowy_Janusz: ogólnie to bardzo ciekawe to co piszesz. Trochę szkoda, że mam ograniczone moce przerobowe, brakuje czasu i owoców na eksperymentowanie więc w tym roku zwykłe proste wino z 3 porzeczek i agrestoporzeczki (swoją drogą super roślina, nie trzeba pryskać na mączniaka i mszyce jak porzeczki, nie łapie grzyba, rośnie do 2 metrów, bezobsługowy krzaczek który dodatkowo robi za żywopłot. Jedyny minus to że zazwyczaj ma kwaśne owoce ale w tym
Póki co moje odkrycie z YouTuba na temat win domowych to kanał Malinowy Nos ale to też raczej entry lvl.


@europa: Nie dość, że bardzo entry lvl, to wartość merytoryczna - dno i metr mułu. Baran tyle lat się niczego nie nauczył i klepie te winiacze na wodzie i bayanusach :) To jest po prostu maskotka firmy mająca naganiać sprzedaż w sklepie. Liczba subskrybentów mówi tylko o tym, że mają świetnego
  • 0
@Zawodowy_Janusz: dzięki, zapisałem tego posta w ulubionych i w wolnych chwilach poczytam. Na jesieni jeszcze może będę miał trochę śliwek i winogron (jakieś niedobitki bo na spółkę z sąsiadem który w tym roku większość zabiera). Materiał raczej na nalewki ale zobaczymy, może coś jeszcze zadziałam.