Wpis z mikrobloga

Murki, poradźcie.

Staram się o pozwolenie na budowę. Dostałem trzeci raz postanowienie o wezwaniu do uzupełnienia braków w tym samym dokumencie (Plan Zagospodarowania Terenu). Po raz trzeci w innym zakresie! Tak jakby nie można było przeczytać tego raz. Wcześniejsze uwagi dotyczyły: "nie rozumiem legendy", "nie widzę przyłącza" - trzeba było pojechać od urzędu i pokazać placem przyłącze elektroenergetyczne, "życzę sobie wpisania ...". Żadne nie miało wskazanej podstawy prawnej - w sensie niezgodności z przepisami prawa.

W punkcie 1 zostałem zobowiązany do wrysowania zjazdu z działki w PZT w projekcie budowlanym. Sęk w tym, że to zostało zrobione we wniosku o zgodę na lokalizację zjazdu (odrębne postępowanie). Zgodę na lokalizację zjazdu wydaje Wydział Infrastruktury i takie postępowanie zostało zakończone (zjazd został wrysowany na etapie projektowania stałej organizacji ruchu (stała organizacja ruchu dla zjazdu do domu jednorodzinnego SIC!)). Ustawa od drogach publicznych mówi, że zgodę dostarcza się do wniosku o pozwolenie na budowę (art. 29 ust. 3a) więc oczekują zrobienia czegoś co zostało już zrobione.

W punkcie 2 życzą sobie, że mam uzgodnić z zarządcą drogi zmianę w zakresie użytkowania nieruchomości w związku z wybudowaniem domu. Mam dostęp do LEXa więc czytam w komentarzu:
/.../Z ustawy tej wynika, że co do zasady przedmiotowe uzgodnienie dokonywane jest na etapie sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (art. 17 pkt 6 lit. b tiret trzecie u.p.z.p. oraz art. 24 ust. 1) /.../ Jak trafnie podnosi się w judykaturze /.../, brak jest podstaw prawnych do żądania od inwestora ponownego uzgodnienia zmiany sposobu zagospodarowania terenu przyległego do pasa drogowego na etapie starania się o pozwolenia na budowę, skoro pozwolenie takie wydawane jest na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. /.../Nałożenie na inwestora przez organ architektoniczno-budowlany obowiązku przedstawienia takiego uzgodnienia przed wydaniem pozwolenia na budowę w trybie art. 35 ust. 3 p.b. jest zatem niedopuszczalne i stanowi przekroczenie uprawnień organu w zakresie kontroli prowadzonej na podstawie art. 35 ust. 1 p.b/.../

Wydział Infrastruktury, który wydaje taką zgodę generalnie nie wie o co mi chodzi, ale jak potrzebuję to mi coś takiego napiszą. Na poniedziałek jestem umówiony z burmistrzem dzielnicy, który nadzoruje pracę Wydziału Budownictwa i Infrastruktury. Czy powinienem kręcić imbę, że te żądania są bezprawne (to moje zdanie) czy pokornie "naruchać" papiery (jak preferuje moja żona).
W sumie to nie wiem czy w następnym postanowieniu nie będę musiał dostarczyć poświadczonego notarialnie zgodny mojej mamy, że ona wyraża zgodę na budowę.

EDIT: zapomniałem dopisać. Zgodnie z przepisami prawa punkt 2 uzgadnia ze sobą Wydział Infrastruktury i Wydział Budownictwa.

#budujzwykopem #budownictwo #budowadomu #warszawa

Czy robiż awanurę w urzędzie?

  • Postaw na swoim i sąduj się przez 5 lat. 55.9% (19)
  • Naruchaj ten papier toaletowy, a potem zgodę mamy. 44.1% (15)

Oddanych głosów: 34

  • 13
@KrzysiekZcleverBI: Tylko że projektantów mam z Krakowa bo ich projekt nam się podobał. To jest dla nas problem szczególnie w sezonie urlopowym, żeby ten #!$%@? PZT poprawiać po raz trzeci. Projektantka napisała, że współczuje nam niedouczonego inspektora ¯\(ツ)/¯
Projektantka napisała, że współczuje nam niedouczonego inspektora ¯\(ツ)/¯


@Hajo86: Wiesz. To takie typowe "ło panie, kto to panu tak #!$%@?ł" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z punktu widzenia Ciebie, jako klienta - skoro urząd wymaga uzupełnienia dokumentów to znaczy, że osoba przygotowująca te dokumenty dała dupy. Spójrz na to z tej strony - idziesz do notariusza spisać umowę zakupu nieruchomości. Na podstawie tej umowy sąd nie chce wpisać
Wiesz. To takie typowe "ło panie, kto to panu tak #!$%@?ł" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z punktu widzenia Ciebie, jako klienta - skoro urząd wymaga uzupełnienia dokumentów to znaczy, że osoba przygotowująca te dokumenty dała dupy. Spójrz na to z tej strony - idziesz do notariusza spisać umowę zakupu nieruchomości. Na podstawie tej umowy sąd nie chce wpisać zmiany do KW. Będziesz próbował udowodnić sądowi, że się nie
Na poniedziałek jestem umówiony z burmistrzem dzielnicy


@Hajo86: czy ty to, że tak powiem, próbujesz rozwiązać sprawę "na gębę" ?
niech dadzą wszystko na piśmie, wszystkie uwagi i wymagania to zakładam, że nie będą tacy fifa-rafa, bo skoro uważasz, że są to rzeczy sprzeczne z prawem to na papierze raczej nie powinien nikt ich od ciebie żądać. Ja skończylem umawiać się na gębę po pierwszym wystawieniu przez curvviarzy z ENEA, teraz
Z punktu widzenia Ciebie, jako klienta - skoro urząd wymaga uzupełnienia dokumentów to znaczy, że osoba przygotowująca te dokumenty dała dupy.


@KrzysiekZcleverBI: Ale problem jest w tym, że wszystko czego żądają zostało dostarczone. One sobie życzą tego samego napisanego innymi słowami. I to nie jest zarzut do projektanta. Pani z Budowlanego podważa to co napisała pani z Infrastruktury. Może w urzędzie dzielnicy się nie lubią a ja jestem tego ofiarą. To
@Hajo86: U mnie architekt powiedział tak: Ja ich znam, oni muszą znaleźć błędy, więc ja im te błędy specjalnie podstawiam. Tu się nie podpisał, tu nie ma numeru strony i jakiegoś spisu treści danej sekcji projektu. Przyjechał, poprawił, zatwierdzone. Wypełniłeś poprawnie, a oni muszą teraz szukać dziury w całym, a projekt przecież musi przeleżakować na biurku by nabrać mocy prawnej. Inaczej połowa tych ludzi powinna zostać zwolniona bo nie miałaby co