Aktywne Wpisy
rybsonk +67
Śmiesznie, że jest tak dużo nazw które nijak się nie mają do opisywanych rzeczy.
- świnka morska nie ma nic wspólnego z morzem ani ze świniami
- para spodni to jedna sztuka, miałoby sens mówienie "para nogawek"
- ciepły azot jest tak naprawdę bardzo zimny
- Gorzów Wielkopolski nie leży tak naprawdę w Wielkopolsce
Znacie inne przykłady?
#gryparatowaniapoziomu #ciekawostki #geografia #chemia #zwierzaczki
- świnka morska nie ma nic wspólnego z morzem ani ze świniami
- para spodni to jedna sztuka, miałoby sens mówienie "para nogawek"
- ciepły azot jest tak naprawdę bardzo zimny
- Gorzów Wielkopolski nie leży tak naprawdę w Wielkopolsce
Znacie inne przykłady?
#gryparatowaniapoziomu #ciekawostki #geografia #chemia #zwierzaczki
Linnior88 +28
Jestem 27 letnia stara baba i poddaje się z szukaniem chłopaka , trzeba się przyzwyczaić do myśli że jednak pomysł z własną rodziną nie klapnąl
Koty już mam
Koty już mam
NadSerial.
Nigdy nie powstał i nie powstanie równie zaje.bisty twór.
Jak ktoś mi wyskoczy z #friends dla debili hamburgerów z rynsztokowym, cringowym humorem i tym podkładanym śmiechem to popuszczę ze śmiechu.
Wyobraźcie sobie mieć taki ficzer, że możesz sobie wymazać obszar pamięci odpowiedzialny za seriale i oglądać w kółko the office. Coś pięknego.
ps. obejrzałem the office pl i powiem szczerze, że nawet niezły. Spodziewałem się gorszej kupy. Woronowicz i ten udawany Michael naprawdę spoko.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Na otarcie łez #theofficepl ale oglądając wszystkie odcinki zawsze towarzyszyło mi poczucie sztuczności i nienaturalności.
Ale jesli mam polecic serial ktory moze z The Office konkurowac (ale nie wygrac) to Chlopaki z baraków.
Rowniez wybitne dzieło imo.
@Evzen_Huml: pierwsze kilka odcinków the office jest właśnie takie powtarzalne, nudne, jadące na tym samym schemacie cringowego Michaela. Ale w kolejnych sezonach twórcy robią genialną robotę z wykorzystaniem postaci drugoplanowych które są bardzo ciekawie stworzone. Ja też się odbiłem ale wróciłem po latach i wciągnąłem się strasznie. Oczywiście, zawsze będą się zdarzały momenty typowego amerykańskiego
I nie ma tak #!$%@? sezonow ja theoffice po odejsciu Micheala
Nigdy nie skumam tego fanboyowania z The Office. Jasne to był fantastyczny serial, ale jaki tam nadserial? Niemal połowa była do dupy, bo Michaela nie było, plus pierwszy sezon był po prostu nudny i ślamazarny. 8/10 to jest max co można dać The Office.
I skąd te porównania do Friends? To była zwykła najzwyklejsza z komedii. Sympatyczna i nic więcej. I ta prostota dała temu serialowi taką rzeszę fanów. Tak
1.seinfeld ( Seinfeld > friends)
2.curb your enthusiasm
3. być może właśnie the office, póki co bardzo mi się podoba