Wpis z mikrobloga

@Pralko-suszarka: W apkach najlepsze co wyrwiesz to laska dwa punkty niżej od Ciebie. Ale i tak musisz się nagimnastykować. Ja nie jestem jakiś Oskarek, ale w miarę spoko się ubieram, jestem wysoki i w realu czasem zdarzy się, że fajna laska sama zagada (może robiłyby to częściej, ale laski też są przecież wstydliwe). Co innego, że w small talk jestem cienki i taka rozmowa bardzo szybko się kończy. Ale robię jakieś
Myślę, że jak masz dobrą bajerę to nie musisz z tego gówna korzystać, bo tak jak pisałem, w realu masz szansę na laskę z własnej ligii, a może nawet wyżej.


@JakeLockley: Zgadzam sie. Tylko akurat w moim przypadku Tinder to jedyna opcja poznania kogokolwiek teraz bo przeprowadzielm sie do miasta wojewodzkiego, nie znam tu nikogo, w pracy mam samych facetow a po klubach/pubach/barach sie nie szlajam bo w 2021 odstawilem alkohol.
@pieczony_szczur_z_ogniska: Ja pracuję w Amazonie, a tam jest taka rotacja, że praktycznie co tydzień nowe laski. Do wyboru, do koloru. Naprawdę każdemu polecam się przyjąć do pracy w takim magazynie, bo to lepsze niż Tinder czy jakieś kursy tańca. Przebywasz z tymi ludźmi praktycznie od rana do wieczora. Laska jeżeli jest tobą zainteresowana to wiesz, że nie leci na hajs, bo zarabiacie tyle samo. Gadkę możesz zacząć na tematy związane z
@Pralko-suszarka: Ja to kurczę rozumiem, ale niestety te apki niszczą psychę. Lepiej już chyba do końca życia być samemu. Ewentualnie raz na jakiś czas skorzystać z datezone. Znajdziesz tam laski, które w cenie seksu pogadają z tobą itd.