Wpis z mikrobloga

Nie wiem jak podejść do sytuacji...

Znam laskę kilka lat, poznałem ją jak była wtedy w związku 2-3 lata. Od słowa do słowa fajna znajomość na poziomie koleżeńskim. Ładna, trochę wife material. Po jakimś czasie znajomości facet ją porzucił bez powodu - jak to znajomość chciała się wygadać, "Co poszło nie tak?", dużo porad etc. (wolę się uczyć na cudzych błędach, żeby uniknąć swoich). Jakby nie patrzeć po rozstaniu coś tam proponowała ze spotkań, ale ja odmawiałem, bo nie byłem na etapie szukania i musiałem sobie własne życie poukładać.

Co do związków ogólnie wychodzę z założenia, że czas pokaże co z danej relacji wyniknie, "nic co ludzkie nie jest mi obce", seks traktuję jako taką samą czynność jak jedzenie i oddychanie, bez tego ciężko o dobry związek i jest raczej niezbędny do samego zbliżenia się i pogłębienia relacji. Trzeba się sprawdzić w każdym aspekcie życia, żeby nie było zgrzytów i jednocześnie nie czekać nie wiadomo ile na weryfikację i nie wiadomo co, bo lata lecą.

Związała się z innym gościem, była z Nim 4 lata. W międzyczasie co jakiś czas się pisało do siebie nawzajem jak tam w życiu etc. - jak to w normalnej znajomości. Żadnych spotkań na żywo nie było, bo niekoniecznie może być to w porządku i żeby nie kusić losu. Kolejny Jej związek się wypalił. Napisała do mnie, chciała się wygadać, "Co poszło nie tak?", chciała się spotkać.

Jako, że już była singielką poszliśmy na kawę. Czy chcę, żeby coś z tego było? Nie miałbym nic przeciwko. Od słowa do słowa wylądowaliśmy u Niej, gdzie doszło do gry wstępnej (nawet nie miała już górnej części ubrań) i na tym się skończyło, bo okres.

Kolejne spotkanie 2 tygodnie później, bo zawsze coś Jej wypadało. W końcu spacerek, znowu u Niej się skończyło, gra wstępna, ale do niczego nie doszło, bo "niedawno zerwała, dalej ją to trzyma i za wcześnie" - także trochę trzyma mnie na dystans i nie sprecyzowała ile to potrwa. Ja zacząłem mieć wrażenie, że może nie jest gotowa wchodzić w jakieś nowe relacje, ale też może tylko szuka pocieszenia, "jelenia" w pewnym sensie i przy pierwszej lepszej okazji jak lepszy "materiał" pojawi się na horyzoncie to pójdzie do Niego.
(co nie pierwszy raz by mnie spotkało np. dwa miechy spotykania się, okazywania, że chce się czegoś więcej, ale zero seksu, bo Ona nie chce, a potem "Sorry, zaczęłam się spotykać z kimś innym", gdzie potrafią się bzyknąć na pierwszym spotkaniu także niech Was nie dziwi moje
podejście). A wiadomo jak to jest z nowymi znajomościami - wystarczy trafić na odpowiedni moment.

Jakieś rady?

#rozowepaski #tinder #randki #bluepill #redpill #blackpill #logikarozowychpaskow #zwiazki #przegryw #p0lka
  • 14
  • Odpowiedz
@darkmen2905: XD Po prostu jesteś jednym z beta orbiterów.... I uznała, że jeszcze czas się wyszaleć z innymi. Nie zdziw się jak za 3-4 lata znowu z nią będziesz miał do czynienia i zacznie się gadka:
"Oh Anon jaka ja byłam głupia, że latałam za Chadami, a obok siebie miałam takiego poukładanego fajnego mężczyzne - może randka?"
  • Odpowiedz
@darkmen2905: nic z tego nie będzie.
To nie materiał na żonę, każdy facet ją zostawiał.
Zawsze byłeś gościem do wygadania się.
Angażowanie się w tego typu związek to duże ryzyko.
  • Odpowiedz
@darkmen2905: Nie wiem co cie sklonilo do stwierdzenia, ze warto w temacie kobiety sie poradzic na tagach typu blackpill i p0lka.. W kazdym razie za bardzo rozkminiasz za malo dzialasz, szkolny blad. Jesli z laska krecisz z braku laku to sobie ja odpusc bo jest jakas niezdecydowana, a kobiet jest duzo i lepiej poszukac takiej zdecydowanej i nowo poznanej bo wtedy masz latwiej. Natomiast jesli ci sie podoba, czujesz ze
  • Odpowiedz