Wpis z mikrobloga

Od dwóch miesięcy mam jakieś dziwne objawy nierozpoznanej jeszcze choroby. Czuję się bardzo osłabiona, drętwieją mi dłonie i stopy (wstaję z prawie że bezwładnymi), mam chyba zmiejszone czucie w końcówkach palców i bardzo często odczuwam takie dziwne "prądy ciepła" na całym ciele. Żyły na dłoniach i stopach niesamowicie mi się naprężają i uwidaczniają, ponadto mam mroczki przed oczami, których nigdy wcześniej nie miałam (białawe, przezroczyste poziome paski albo coś a la bokeh) i czasami skurcze w kończynach. W najgorszych momentach nie byłam w stanie pisać na klawiaturze z powodu przykurczu ręki ani szybko chodzić, bo czułam tak mocne i dziwne palenie w tylnej części ud. Ogólnie raz jest bardzo źle, innym razem w miarę spoko, ale takie dziwne uczucie palenia nigdy nie znika. Jedyne "zabiegi", które miałam, to leczenie kanałowej czwórki po lewej stronie (która została usunięta, bo okazało się, że pękła) – od tej lewej strony ciała zaczął się ból i z reguły piecze mnie mocniej, no i ta nieszczęsna szczepionka przyjęta kilka lat temu (2 dawki) - taaak, wiem, że prawdop. takich komplikacji jest bardzo niskie. Udar wykluczony, robiłam tomograf i rezonans, echo serca niczego nie wykazało, morfologia w normie, wszystkie witaminy i składniki mineralne spoko, tężyczka tak samo wykluczona. Ktoś ma jakiś pomysł albo przechodził coś podobnego? :( Myślicie, że jest sens pójść do angiologa albo flebologa i drążyć temat tych żył? Nogi mam bardzo ociężałe, jednak bez żylaków. Neurolog mówi, że już nie jest w stanie bardziej pomóc. Może to jest jakieś zakażenie drogą żylną, tylko za bardzo nie wiem, jak to sprawdzić. Taka borelioza na przykład wiadomo, że odpada. Wygląda na to, że organizm walczy. Nie wiem jeszcze z czym, oby nie z samym sobą. #pytanie #medycyna #lekarz #kiciochpyta #pomocy
  • 10
  • Odpowiedz
  • 0
@xyz_xyz: @jalop: CRP było sprawdzane na samym początku i wynosiło <0.6. Magnez faktycznie muszę jeszcze "dorobić". Lekarz rodzinny uznał, że testu na boreliozę nie ma sensu robić, gdy mam pewność 100%, że kleszcz mnie nie ugryzł. Ogólnie powiedziano mi już pod koniec, że chyba zmyślam, ale naprawdę czuję, że coś jest nie tak. Szczególnie wtedy, gdy objawy tak jakby ustępują na chwilę – jest wyraźna ulga, a po wznowieniu pieczenia,
  • Odpowiedz
  • 0
@xyz_xyz: no jestem subiektywnie nie za stara, bo 24 xD Być może nerwobóle, chociaż ostatnio zaczęły się wakacje i stres jest praktycznie zerowy. Niepokoją mnie te sztywne ręce po przebudzeniu się, bo muszę chwilkę nimi pomachać zanim czucie wróci. Biorę też leki o nazwie Pragiola (50) i multiwitaminę, które w sumie nic nie dają.
  • Odpowiedz
  • 0
@jalop: hm, nie pracuję fizycznie ani nie uprawiam sportów ekstremalnych, więc uznałam, że nie ma potrzeby tego sprawdzać. Ogólnie żadnych dolegliwości z układem kostnym nie mam. Być może głowa mi poszła trochę do przodu przez siedzenie przed kompem, ale to raczej da się samemu naprawić. Najbardziej daje się we znaki to dziwne pieczenie i spięcie, szczególnie w udzie i w okolicach palców dłoni :(
  • Odpowiedz
@schantelle w obecnych czasach wiele osób ma problemy z kręgosłupem, a drętwienia i pieczenia szczególnie zarówno rąk i nóg mogą być objawem wypukliny krążka międzykręgowego na poziomie szyjnym i/lub przewężenia otworów międzykręgowych na tym poziomie. Tu w pierwszej kolejności RTG szyjnego czy są obniżenia trzonów, a potem ewentualnie mri.
  • Odpowiedz