[mk321]

#poznan #strzelanina #literatura #grykomputerowe #psychologia

Ten co strzelał nazywał się Konrad, ale wolał nazywać się Kordian.

Pewnie to od dramatu "Kordian" Juliusza Słowackiego.

Jest jeszcze jeden dramat "Cierpienia młodego Wertera" Goethego.

W tym pierwszym był motyw, że bycie rozstrzelanym to nic złego, bo będą pamiętali cię po śmierci, a w tym drugim, że problemy miłosne rozwiązuje się strzałem sobie w głowę.

Zawsze jak ktoś zrobi coś złego, to wchodzą "psycholodzy" i mówią, że to wina gier komputerowych. Bo młodzi nie odróżniają gier od rzeczywistości.

Dlaczego teraz się nie odzywają, że szkolna literatura jest winna? Złe wzorce i szkodliwe podejście do rozwiązywania problemów jest czerpane z tych dramatów. Też można by powiedzieć, że to nieodróżnianie fikcji literackiej od rzeczywistości.

Zakazać tych lektur szkolnych.

[ZapomnialemHaslaDoKonta]

@mk321: masz kiepski reserach ;d

[ajag]

@mk321 pomyliłeś mordercę z ofiarą ale to nic, zawsze można napisać od nowa

[kolorowe_jarmarki]

@mk321: to ofiarą miała na imię Konrad, nie napastnik. Więc twoja teoria nie ma sensu

[guguszp]

@mk321: o i dostał bana

[mk321]

@ZapomnialemHaslaDoKonta: @adamkat @ajag @kolorowe_jarmarki @guguszp: rzeczywiście xD

Ale jakbym był psychologiem od hejtowania gier, to by mi to nie przeszkadzało. Już tyle rzeczy było przekręconych w tej historii, więc jedna więcej by różnicy nie zrobiła, a artykuł w gazecie by był.