Wpis z mikrobloga

@niko444: Chyba jesteś jeszcze dość młody;) I sam nie wiesz do końca, czym jest miłość. Opisujesz ją jako uczucie romantyczne, a miłość to jest postawa, decyzja, deklaracja. Kocham znaczy wybieram Ciebie. Każdego dnia na nowo. Niezależnie od tego, jakie mną chwilowo uczucia targają. A te motylki w brzuchu i chęć spędzania z drugą osobą każdej sekundy, o których Ty chyba myślisz, że to miłość, to tak naprawdę zakochanie, konkretne hormony, coś,
@Echo225: No ale co Ci daje slub zeby moc miec dzieci? Przeciez alimenty tak czy siak trzeba placic jesli sie ma dziecko bez slubu. Nie rozumiem tej logiki. Czyli po prostu chcesz pierscionek i impreze, tak? bo zadnego innego zabezpieczenia to nie daje. No chyba ze mowa o alimentach na byla zone z powodu obnizenia stopy zyciowej.
Zaraz imprezę. Mój ślub to była impreza na 25 osób.
Co mi po alimentach? Ja nie zakładam rodziny dla alimentów, podchodzę do życia poważnie i tego samego oczekuję od drugiej strony. Że będę traktowana poważnie, a nasze dzieci będą dla niego czymś zdecydowanie większym niż zobowiązaniem alimentacyjnym.
Znasz słowa przysięgi małżeńskiej? Albo oświadczenia składanego w urzędzie? Przeczytaj sobie. Z małżeństwa nie da się wyjść z dnia na dzień, jak z konkubinatu. Więc