Wpis z mikrobloga

Nie potrafię utrzymać żadnej relacji, każdą zaczynam się bardzo szybko nudzić. Nie wiem czy to normalne, ale od zawsze tak mam i przez to nie mam w sumie żadnych znajomych. Nigdy nie czułem się z tego powodu źle, ale zastanawiam się czy inni ludzie też tak mają i może jakoś zwalczają to znudzenie? Nawet gdy kogoś poznam to nie czuje nigdy żadnych emocji do jakiejś osoby, jedynie może do bliskiej rodziny. Ale jak kogoś poznaje to w sumie jest mi totalnie obojętny, jak miałem dziewczynę to zależało jej żebym mówił że ją kocham itd, ale dla mnie to były jakie puste słowa. W sumie z wiekiem coraz mniej emocji czuje, np. nie jestem w stanie bez znudzenia obejrzeć żadnego filmu poza horrorami.
#przegryw #psychologia #pytanie
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dzikiwonsz21: słowo w słowo mam to samo, spotykałem się z dziewczynami 10/10, nawet w związku bylem z miss Wielkopolski, ale jakoś mnie to nudzi na po 2 tygodniach. Coś tam chyba w bodźcach jest ;p #!$%@? to i #!$%@? związki;p
  • Odpowiedz
@dzikiwonsz21: tiaa, czy fajna dupa czy jakies ziomki- dochodze do momentu gdzie mam wrazenie ze juz 'zdobylem' max emocji z taka osobą i dalej tendencja spadkowa. Z kobietami najczesciej.
  • Odpowiedz
@dzikiwonsz21: ok, jeżeli nie czujesz się z tym źle to polecam coś innego. Generalnie wygląda tak jakbyś po prostu nie miał sensownie ustawionego mechanizmu nagrody w głowie. Słowem - dopamina.

W dzisiejszych czasach natłoku bodźców, dostępu do stymulantów w tym intensywnych jak właśnie horrory albo pornografia bardzo często mamy rozregulowane mechanizmy neurobiologiczne w tym właśnie zarządzanie i produkcja dopaminy. Jest cała masa przyczyn ale warto poczytać poważnie na ten temat.
  • Odpowiedz
@dzikiwonsz21: nie jest tak, ze sie nic nie czuje - mozg nieustannie czuje emocje, jesli czegos nie czujesz, to znaczy, ze inna emocja jest obecna; moze pora sprobowac to zlokalizowac i nazwac co przyslania ci tak swiadomosc, ze interpretujesz to jako odretwienie emocji
  • Odpowiedz
@vootz: No właśnie nie masz racji, u mnie występuje głównie ta neutralność, jeśli już odczuwam jakieś emocje to głównie te negatywne, bardzo rzadko cokolwiek sprawia, że się uśmiecham, dużo częściej czuję zwykła zenade i zniesmaczenie.
  • Odpowiedz
@pokyw12:

spotykałem się z dziewczynami 10/10, nawet w związku bylem z miss Wielkopolski, ale jakoś mnie to nudzi na po 2 tygodniach.


Konkurs na największy bait jest czy co?
  • Odpowiedz
@Glikol_Propylenowy: w emocjach chodzi o to, zeby je przezywac, zeby byc obecnym i radzic sobie zdrowo z nimi - bez autoagresji, autoprzemocy, autodestrukcji; emocje sa wazne i jak juz wspominalem, ciagle sie jakies czuje - to jest nasze ewolucyjne osiagniecie, a nie cos, czego trzeba sie pozbyc; tłumienie emocji nie jest czyms, do czego powinno sie dazyc, bo jesli robi sie to dostatecznie dlugo to zauwaza sie, ze jakiekolwiek tlumienie
  • Odpowiedz
ponowne nauczenie sie przezywania zycia tak, jak sie powinno


@vootz: jak to osiągnąć?

Jest bardzo dużo prawdy w tym co napisałeś. Bo u mnie posunęło się to już dalej, nie tylko do tłumienia wszystkich emocji, ale również do tłumienia kontaktów ze światem zewnętrznym i innymi ludźmi. Mam już 32 lvl, nie wiem czy nie jest na to wszystko już zbyt późno.
  • Odpowiedz
@Glikol_Propylenowy: nigdy nie jest za pozno, to dobry czas na poczatek przygody z nowym soba; wiem, ze ciezko znalezc motywacje, wiem, ze ciezko znalezc nadzieje na poprawe sytuacji, ale tak naprawde myslenie wielkimi CELAMI, ktore musisz osiagnac jest skazane na porazke - sprobuj wprowadzac zmiany malymi krokami (na teraz chcialbym zmienic to, aktualnie przeszkadza mi to); nie musza byc gornolotne, nie musza byc krokami milowymi, ot zwykle zmiany w nawykach,
  • Odpowiedz
@vootz: Problem jest taki, że u mnie nie da zrobić się już małych kroczków. Każda zmiana, która mogłaby wyjść dla mnie na lepsze jest już skokiem, a nie krokiem. Jak np wyprowadzka, czy zmiana miejsca pracy, a przecież w obecnej jest mi tak bardzo dobrze, że lepszej to już ze świecą szukać. Poprawa mojego bytu wiąże się z dołożeniem stresu, którego chciałbym za wszelką cenę uniknąć, bo miałem go w
  • Odpowiedz
@Glikol_Propylenowy: czy chodzisz na jakas terapie? czy dowiadujesz sie o swoich emocjach? czy myslisz co moglbys zrobic inaczej? mowisz, ze przezyles w zyciu wiele stresu i chcialbys go uniknac - jako cos negatywnego; ja moge rzucic np takie cos: skoro go tyle przezyles to jestes bardziej na niego odporny, moze "kontrolowany" stres wywolany przez ciebie, a nie czynniki zewnetrzne pozwolilby ci poczynic jakies zmiany i w nagrode czulbys go potem
  • Odpowiedz