Wpis z mikrobloga

@p0kr4kk_2: na ty w korpo mówi się do osób na tych samych lub sąsiednich szczebelkach struktury. Dlatego do sprzątaczek, serwisantów klimy mówi się na Pan, podobnie jak do CEO lub członków zarządu
  • Odpowiedz
@p0kr4kk_2: U mnie to samo, plus podobnie jeśli chodzi o ochroniarzy, ale to wynika głównie z faktu dużej różnicy wieku, jakoś tak z automatu się wyłącza bycie na ty itp. (tak, ochroniarze dorabiają sobie do renty/ emerytury, klasyk xD)
  • Odpowiedz
@p0kr4kk_2: kiedyś jak byłem młody i miałem więcej energii, czasem pracowałem po nocach, raz się zasiedziałem w biurze do rana i przyszła sprzątaczka, która tam ogarniała zanim ktokolwiek przyszedł, jakoś pewnie o 6 rano, może nawet wcześniej. Słuchawki na uszach, sprząta i sobie śpiewa. Już nie pamiętam co, jakieś popularne piosenki, no i włączyłem się w którąś. Chwila konsternacji, bo nie spodziwała się że ktokolwiek tam jest, zamieniliśmy parę słów i
  • Odpowiedz
@p0kr4kk_2: No niestety... Jak CEO już mi na 2 dzień powiedział, że mam mówić cześć a nie dzień dobry to się uśmiechnąłem, ale jak z dumą opowiadał, że rodzinna atmosfera to podstawa rozwoju firmy to już chciałem #!$%@?ć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@p0kr4kk_2: Jak pracowałem w Biedrze ( w sumie to też korpo jakby nie było) to zasada była taka, że ze wszystkimi było się na "ty" za wyjątkiem głównej kierowniczki, babka to była taka rycząca 50ka i pozwalała do siebie mówić na "ty" tylko wybranym, głównie ludziom podobnym do jej wieku. Do dzisiaj nie wiem czy to ona sobie wtedy tak ubzdurała czy może z góry były takie wytyczne ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz