Wpis z mikrobloga

@p0kr4kk_2 trochę mnie już wkurza ta gloryfikacja sprzątaczek wszechobecna. Niczego im nie ujmuję, praca jak każda inna, przydatna, pożyteczna, ale jednak nie jest to jakaś super odpowiedzialność, presja, nie wymaga nie wiadomo jakich kompetencji. Dlaczego na górnika nie mówimy „pan fedrujący”, kierowcę tira nie mówimy „pan kierujący”, na chirurga operatora „pan operujący”, na kontrolera ruchu lotniczego „pan kontrolujący”, na piekarza „pan wypiekający”, na prezesa „pan przewodniczący zarządowi”, tylko na te jedna jedyna
  • Odpowiedz
@p0kr4kk_2: o kurde, piękne wspominki - u mnie też tak było, że tabelkowców traktowało się jak podludzi, ale do sprzątaczki zawsze szacunek i z uprzejmością ()
  • Odpowiedz
  • 9
@p0kr4kk_2 ja to nawet dla pań sprzątaczek kawusie zaproponuję, zapytam co u chrześniaka i jak tam pomidorki na działeczce rosną. Do współpracowników się nie odzywam.
  • Odpowiedz
@p0kr4kk_2 nie martw się.

są polskie korpo, w których to wprowadzono taką zasadę, a członkowie zarządu itd dalej zwracają się per pan/pani bo dopiero co oduczyli się zwracać do siebie per "towarzyszu".
  • Odpowiedz
@p0kr4kk_2 Bo pani sprzątająca wbrew pozorom ma dużą władzę - każdy, od woźnego po prezesa, #!$%@? w podskokach kiedy ona zarządzi mycie podłóg (òóˇ)

No i to często fajne babki są. Pozdrawiam panią Renatkę (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@p0kr4kk_2: To jest bardzo cywilizowany zwyczaj i dumny jestem z tego jaki on jest powszechny w moim kraju. Moim zdaniem bierze się to z tego, że sprzątaczka de facto jest osobą o bardzo niskim prestiżu - w gruncie rzeczy proletariat, osoba która raczej nie spełniła swoich marzeń. Więc z empatii dodajemy jej trochę godności witając się i trzymając tytułu Pani Sprzątaczka.

Kiedyś chyba tak nie było. Mój wuja mówił mi jak
  • Odpowiedz
@p0kr4kk_2: ja zawsze mam szacunek dla ludzi którzy szykują dla mnie jedzenie, albo dla mnie sprzątają ;-)
A tak poważnie - czasem jak widzę ludzi z korpo jak traktują np. panie sprzątające - już nie mówię o tych, co traktują jak powietrze i nawet nie powiedzą "dzień dobry", ale czasem niektore odzywki... to momentalnie świadczy o człowieku. Ludzi można poznać w kilka minut po tym jak:
-- traktują innych (np. sprzedawców
  • Odpowiedz
Czasem mam wrażenie że patrzą na mnie jak na idiotę, gdy sam myję swój kubek albo sztućce ()

@p0kr4kk_2: o to to. Z biura już parę lat nie pracuję, ale w czasach kiedy pracowałem, to nosiłem własne obiady. No i za każdym razem po obiedzie ten pojemnik myłem. Regularnie jak akurat przyszła wtedy do kuchni sprzątaczka (super miła pani, z którą sobie często przy okazji rozmawiałem) to
  • Odpowiedz
@localoca: Ja z kolei nie rozumiem jak można zwracać się na Ty do współpracownika. Gdybym miał mówić po imieniu do kogoś starszego to nie przeszłoby mi to po prostu przez gardło, spaliłbym się ze wstydu
  • Odpowiedz
@p0kr4kk_2: u mnie było tak samo, pamiętam jak dziś, jak któregoś dnia ceo stał w brudnych butach przy recepcji i Pani sprzątaczka wyskoczyła na niego z mordą, żeby się z tymi butami zawijał, bo ona musi posprzątać, bo ma być ładnie bo ona dzisiaj zarząd ma :) Uśmiechnął się, przeprosił :)
  • Odpowiedz
@radziuxd: No to u mnie do pracy przyszła babeczka, też bliżej jej do emerytury, to jak zauważyła jaka atmosfera u nas panuje w pracy to na szkoleniu ze mną miała się ze mnie śmiała, że mówię do niej "Pani" a nie na ty xD
  • Odpowiedz