Wpis z mikrobloga

@2RC6BW: Nie no ja nie mówię że seks jest najważniejszy przecież, są dużo ważniejsze i bardziej istotne rzeczy w związku :)

I bardzo fajnie że taką decyzję podjęliście razem a nie to było Twoje lub jego widzimisie :)
@burakdupek: kasa nie wchodzi w grę jeśli chodzi o Twoje szczęście w życiu. Mozesz sie ożenić z najbogatsza laska na świecie i byc z nią bardzo nieszczęśliwy, albo ożenić sie z bardzo biedna dziewczyna a byc najszczęśliwszym czlowiekiem na świecie.

my z ukochanym mamy dobra sytuacje materialna. Fakt faktem mamy pomoc ze strony rodziny, ale oboje również pracujemy (ja na razie dorywczo bo jeszcze studiuje, ukochany ma stalą prace)
@burakdupek: nie stresuj mnie, moi rodzice sa dla siebie drugimi malzonkami, rodzice lubego sa po rozwodzie :/

Generalnie nie lubie okreslenia "testowanie". Zamieszkalam z lubym bo mi z.nim dobrze i chce z.nim dzielic zycie, a nie.zeby siw testowac.
@2RC6BW: absolutnie wam tego nie życzę! Jednak nie porównuj przyjaźni do związku, w drugim przypadku pojawiają się zupełnie inne problemy, ale mam nadzieję, że dacie radę. A jeśli będziecie teraz urządzać mieszkanie, to życzę dużo cierpliwości, my teraz kupiliśmy pierwsze i już braliśmy trzy razy rozwód wybierając farbę i kafelki :P
@mRzielony: ale gdyby tez tak generalizować, to pary wogole by ze sobą nie mieszkaly. Zresztą... Spójrz na to tak: mieszkasz Np. Z rodzicami, rodzeństwem i wkurzają Cię niektore ich zachowania, ale chyba z czasem sie do tego przyzwyczajasz i staje sie to znosne/obojętne? Pokory trochę ;)
@2RC6BW: (#) Mozesz tak mowic, bo masz zdrowe podejscie (i dostaliscie mieszkanie). Nie wszystkie rozowe paski sa gotowe na takie poswiecenie. Wiele chce 'duzo przezyc' i 'duzo zobaczyc' ze swoim ukochanym, tylko nie do konca rozumie koncept pieniadza xD
@2RC6BW: wspomniałem tylko oczyms co jest faktem, a rzadko jest brane pod uwagę przez ludzi ktorzy wspolnego mieszkania nie doswiadczyli. Nie mowie ze w waszym przypadku tak będzie, tylko ze to sie zdarza i nawet nie wyobrazasz sobie jak wiele szkód potrafi wyrządzić ;) a po ślubie ciężko o odwrót :)
@mojwa: u nas tak jeszcze nie ma. Btw. Szalenie szaleniem ale decydując sie na slub to trochę się wybiega w przyszłość choćby o te kilka lat. My nie myślimy jeszcze o dziecku, chcemy sie najpierw nacieszyć sobą, zwiedzić trochę swiata, poznać nowych ludzi. Kto powiedział ze razem nie mozemy tego robić? Nie musimy "odkrywać swiata" w pojedynkę. A rutyna dopada pary kiedy sie nudzą, robia ciągle to samo, nie wprowadzają czegoś
@Aberworthy: czy w tym watku ktokolwiek probowal kogokolwiek pouczac? kazdy dzieli sie swoja opinia poki co i wymienia doswiadczeniami.

@mojwa: nio ok, ale wydaje mi sie, ze jednak 'niskie' oczekiwania wzgledem codziennosci i przygotowanie do tego, ze faza szalonej milosci sie skonczy to dosyc dobra strategia. jednym i drugim paskom cos sie marzy w malzenstwie a nie potrafia zauwazyc, jak te zwiazki dookola wygladaja i kiedy sa udane. fajerwerki po
@2RC6BW: fakt, samo sedno - zwiazek to ciezka praca przez cale zycie.

@burakdupek: ale kto mowi o fajerwerkach? Wazne rzeczy czuc sie ze soba dobrze i zeby wady nie przeslonily zalet - bo osob idealnych nie ma. Nie uwazam jednak aby normalne bylo wiazanie sie z kims z przypadku bo sie przyzwyczaisz - nie te czasy ;)