Ukradli Ci telefon? Policja nie pomoże, nawet jeśli znasz lokalizację złodzieja
Otóż jeden ze znajomych został okradziony ze smartfonu oraz słuchawek. Z racji tego, że sprzęt mogliśmy bez przeszkód zlokalizować, mogło się wydawać, że odnalezienie „sprawców” będzie dla funkcjonariuszy lokalnej policji pryszczem. Niestety, srogo się zawiedliśmy.
zeppastian z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 178
- Odpowiedz
Komentarze (178)
najlepsze
Ale trzeba być ministrem.
https://www.telepolis.pl/wiadomosci/wydarzenia/zgubiony-telefon-minister-policja
Pomoże, ale musisz być członkiem odpowiedniej kasty - wtedy od razu uruchomi się odpowiednie siły:
"Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży zgubił prywatny, drogi telefon w Ogrodzie Saskim. iPhone'a szukało trzech policjantów z komendy głównej wyposażonych w najnowszy sprzęt."
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,29650890,wiceminister-z-pis-u-zgubil-iphona-telefonu-szukali-policjanci.html
Tak to już jest w systemach oligarchicznych :(
Podał mi miejsce gdzie ją wysadził. W bloku obok wyświetlała się lokalizacja. Mówiła ze jedzie na imprezę. Następnego dnia, laptop wyświetlał się w miejscu, z którego ów kierowca ją zabrał. Podał mi dane dziewczyny, jej numer, oraz powiedział, że jest gotów
Nie znalazłem to olałem sprawę i kupiłem drugi komputer, bo potrzebowałem do pracy. Nie mniej niesmak i pogarda do Policji pozostała.
@MarcinK1985: jeden rabin powie tak, drugi nie więc zakopane, spam
@KrowaDajeMleko: ja się tylko zastanawiam, po jaką cholerę zabierała telefony. Rozumiem portfel, zegarek, biżuterię, ogólnie coś, co można łatwo spieniężyć. Ale telefon, który dziś można w parę chwil namierzyć? To jak podanie się na tacy, no i najczęściej zablokowany telefon może służyć jako przycisk do papieru, nie ma żadnej wartości...