Wpis z mikrobloga

Mirki, szukam porady odnośnie książek dla bombelka lvl 11.
Może się orientujecie czy są jakieś fajne serie?
Młoda bardzo lubi czytać - wciągnęła Harrego Pottera nosem, przeczytała 10 tomów Baśnioboru, Hobbita, nawet trochę o Mrocznych Elfach.

Przyszły wakacje, a młoda w płacz, że nie ma co czytać, ech.

Znacie jeszcze jakieś serie młodzieżowe? Może być fantasy, może być lekkie SF. A i jakieś detektywistyczne (jakąś serie z diamentem czytała - też jej się bardzo podobało). Im więcej tomów, tym lepiej ;)

A czytaliście Saraj J. Maas - Korona w Mroku, ogniu itp - to bardziej młodzieżówka, czy już raczej dla dorosłych?

Halp.

#fantastyka #ksiazki #ksiazkidladzieci #sf #fantasy
Nordri - Mirki, szukam porady odnośnie książek dla bombelka lvl 11.
Może się orientuj...

źródło: Baśniobór

Pobierz
  • 68
  • 0
@inzynier_robert: Tak! W trylogii Czarnego Maga też. Niedawno sobie odświeżałam cały cykl :D
A jak skończę Baśniobór to poleci moja najukochańsza na świecie trylogia Zimnego Ognia C.S. Friedman. Uwielbiam, a z 10 lat nie czytałam.
@Nordri: władcy pierścieni nie polecam. Ja w tym wieku podchodziłem do wiedźmina (A może ze 2 lata później?). Cykl o Ahai i pokrewne oceniam jako młodzieżowe Fantasy.
Może Gra Endera jej podejdzie? Możesz też spróbować Mangi / komiksy lub klasyczne gry RPG na pc -tam rozgrywka to w większości czytanie
@Nordri: Przypomniałem sobie jeszcze troszkę zapomnianą perełkę - cykl Białołęckiej Kroniki Drugiego Kręgu, o młodych czarodziejach. Pisane wcześniej nieco niż HP i nie jest aż tak dziecinne.
I cykl o aniołach Kossakowskiej, również jej Grillbar Galaktyka
Lema Dziennki Gwiadowe, Pirx, Cyberiada, Bajki Robotów, Niezwyciężony
Autostopem przez Galaktykę
  • 0
@jast: Dzięki. Na Lema to jeszcze za wcześnie myślę (może poza cyberiadą). Te kroniki drugiego kręgu to było o głuchym chłopcu? i coś ze smokami na wyspie było?? To to? Tylko bez spoilerów mi tu proszę :D
@Nordri mroczne materie są o tyle fajne, że to połączenie takiego delikatnego s/f i delikatnego fantasy.

Oprócz tego za dzieciaka uwielbiałem przygody Tomka wilmowskiego (tam jest chyba z 10 książek), doktora Dolittle, te francuskie książki o przygodach mikołajka z zajebistymi grafikami i podróż za jeden uśmiech. Tą ostatnią odświeżam sobie do dzisiaj raz na parę lat.