Wpis z mikrobloga

Moj dziadek zmarł wczoraj w nocy, zaraz będzie doba jak nie żyje. Gdy lekarz zadzwonił, że umiera od razu pognałem do szpitala, spóźniłem sie 5 minut - zobaczyłem go już w czarnym worku, rozsuneli go dla mnie. Nigdy nie zapomne tego widoku.

Bardzo go kochalem, to że juz nigdy go nie zobaczę, nie porozmawiam, nie powie mi jakiegos swojego śmiesznego powiedzonka tak mnie boli. Nogi sie pode mną od wczoraj uginaja, pierwszy raz w zyciu tak sie czuje. Nie wiem nawet po co to pisze, musze gdzies to wylać. O worku i wyrazie twarzy nie powiedziałem mamie, zalamala by sie. Dzis 2 godziny pod szpitalem siedzialem oglądac nasze wspolne zjecia, czytajac wiadomości na whatsappie i pijąc. Nie wierze ze to juz koniec.

Przestal palić w dniu moich urodzin, blachy swojego auta wybral tak by mialy date moich urodzin - żaluje ze nie widziałem sie z nim częściej ze częściej nie rozmawialem.
#gownowpis #smierc
  • 25
  • Odpowiedz
@twoj_starrry współczuję, trzymaj się. Ostatnio umarła babcia mojej żony, która w zasadzie była mi też jak babcia. Bądź takim dobrym dziadkiem dla swoich wnuków jakiego sam miałeś.
  • Odpowiedz
  • 3
@Zaczytanaa oj tak, dziadek mnie uczyl matmy, przewrotow, podstawowych napraw w samochodzie i domu, zawsze moglem na niego liczyc, czuje pustke i scisniecie w zoladku którego nigdy nie czulem, myślałem ze pogodze sie ze smiercia, chorowal przewlekle na płuca od lat. Dzieki
  • Odpowiedz
@twoj_starrry: dobra relacje mieliście, patrząc po Twoim wpisie. Wiem że to trywialne, ale każdy kiedyś odchodzi. Ważne żeby nie odchodzić skłóconym, a to że Ci go brakuje i był ważny w Twoim zyciu to potwierdzenie że obaj zrobiliście tyle ile można było. Trzymaj się :)
  • Odpowiedz
  • 1
@Nikczemnik

wiem, to. Wiem ze walka o kazdy oddech, siedzenie w pampersie przypięty do łóżka bylo uwlaczajace dla niego, widac bylo jak sie wstydzi przed pielegniarkami ze nie jest w stanie pojsc do toalety. Tak mi go bylo szkoda, a nic nie potrafiłem zrobic. Ciesze sie ze sie juz nie męczy i jednocześnie nie moge pogodzic sie z tym ze juz razem nie wypijemy kawki, nie zjemy razem lunchu.

Chciałbym cofnąć
  • Odpowiedz
@twoj_starrry: Kurde, takie sytuacje czy to u znajomych czy przez posty które czytam zawsze skłaniają mnie do głębokiej refleksji która zostaje ze mną przez jakiś czas w głowie - co jeśli ktoś z mojej bliskiej rodziny niespodziewanie umrze i przez odległość na którą się przeprowadziłem nie będę miał okazji się pożegnać? Co jeśli umrą nie wiedząc o tym ile dla mnie znaczą i jak bardzo ich kocham?

Serdeczne wyrazy współczucia
  • Odpowiedz
@twoj_starrry: Najważniejsze, że mieliście dobre relacje. Na każdego niestety przychodzi pora, ale miał szansę przeżyć długie życie i o tym powinieneś myśleć. I pamiętać te super wspólne chwile i ładne zdjęcia, a nie wizję z ostatniego widoku. Skup się na tych pięknych chwilach. Trzymaj się Miras ()
  • Odpowiedz
@twoj_starrry: wiem co czujesz. Do dziś czasem po kryjomu płacze po mojej kochanej babci. Jedyne co dziś mogę zrobić to remontuje jej mieszkanie, które po jej śmierci wykupiłem od rodziny i staram się o nie dbać i chce żeby zostało w rodzinie :)
Trzymaj się Miras! Będziesz tęsknić codziennie, ale miłe wspomnienia będą na zawsze i to jest super
  • Odpowiedz
  • 1
@xBURNx:

co jeśli ktoś z mojej bliskiej rodziny niespodziewanie umrze i przez odległość na którą się przeprowadziłem nie będę miał okazji się pożegnać? Co jeśli umrą nie wiedząc o tym ile dla mnie znaczą i jak bardzo ich kocham?


Ta sytuacja sprawiła, że też bede inaczej na to patrzył. Ja też nie pożegnałem sie z nim tak jakbym chciał. Wiem, że on wiedział ze go kocham, ale chciałbym cofnac sie
  • Odpowiedz
  • 1
@Van_der_Wons:

wiem co czujesz. Do dziś czasem po kryjomu płacze po mojej kochanej babci. Jedyne co dziś mogę zrobić to remontuje jej mieszkanie, które po jej śmierci wykupiłem od rodziny i staram się o nie dbać i chce żeby zostało w rodzinie :)


Rozumiem cię, babcia na pewno jest dumna i cie kocha. Dziękuję
  • Odpowiedz