Wpis z mikrobloga

@Low_cap: Trzymaj się, współczuję. To samo u mnie 6 lat temu. Ojciec prawie dwie dekady żył ze stwardnieniem rozsianym. Ostatnie 10 lat nie mógł sam funkcjonować. Robota ze wszystkim, ale przecież sam dobrze wiesz. Cewnik do dziś założę z zamkniętymi oczyma. Nie ma się co łamać, jest smutek, ale też koniec cierpienia dla niego i was.
@Low_cap: współczuję Tobie, przechodziłem przez bardzo podobną sytuację u ojca z rakiem, po czasie będziesz silniejszy niż byłeś, być może mniej będziesz bal się życia i śmierci, jeśli nie popadniesz w depresję, bo też jest taka możliwość.

Pamiętaj, świat jest bardzo złożony i trudny, ale warto żyć, by stawał się dzięki Nam lepszym miejscem w realizacji życiowego celu.

Twój tata jest z Ciebie dumny, że posiadasz taką siłę. Pokaż mu jak
@Low_cap Trzymaj sie Mirku, tez mam ojca w zaawansowanym rakiem i to jak jest on w szpitalu i przez lekarzy traktowany mógłbym cały dzień pisać. To jest skandal jaki poziomem niekompetencji niektóre szpitale potrafią się wykazać i do tego totalny brak empatii dla pacjenta i rodziny. Niestety ale już z pewnym poziomem zaawansowania choroby pacjent jest traktowany jak chodząca trup i po prostu strasznie przykro się na to patrzy. Tata tez już
@Ana77: z Twojej perspektywy jeśli to nie zbyt osobiste, czy mozesz powiedzieć, czy ktoś pomagał Ci sobie z tym poradzic, albo wspierał Cię w jakis szczegolny sposob? jak pocieszyć kogoś po stracie rodzica? Jak pomóc? Znajomy jest w takiej sytuacji jak ty, tylko to świeża sprawa i bardzo chciałabym go jakoś wesprzeć, ale nie wiem jak. Prawda jest taka, że nie wyobrażam sobie tej skali bólu i nie wiem, co powiedzieć,
  • 5
@Undying: Dzięki. Nie mam jak zbytnio iść na siłownie bo muszę opiekować się mamą niepełnosprawną.

@krolcz Dzięki.

@zaklinaczkokosow Zapisane. Tak to straszny widok zwłaszcza ,że nie za bardzo możesz coś zrobić z tym. Właśnie mój ojciec się nie wydzierał. Widać było ,że go boli ale nie darł się. Już siły nie miał. Szczękę zaciskał kiedy go bolało.

@FilodendronMonster Bardziej mnie interesuje to ,że wygląda na to ,że muszę sam się orientować
  • 4
@alma_: W sumie to gówno cię powinien obchodzić mój post ale nadal komentujesz. A jak miałem mu zamknąć oczy bez upewnienia się ,że faktycznie nie żyje. Co podczas snu miałem to zrobić ? Piszę o tym ,bo jest to nie miły widok , a ty ni z gruchy ni z pietruchy wylatujesz z "ale oczy to mogłeś mu zamknąć". Zresztą napisałem w odpowiedzi wyżej ,co zrobiłem.

@jakismadrynickpolacinsku Tak. Mam jeszcze żyje
@Low_cap: Miałem podobnie zaraz po maturze więc wiem co czujesz. W wieku 19 lat zamiast przeżywać swoje "najlepsze życie" (tak jak mi się wydawało, 4 miesiące wakacji xd) to musiałem zająć role starego. Choroba szybko go położyła bo zaledwie pół roku i koniec. Ciężkie to było dla mnie i zdecydowanie byłem wtedy innym człowiekiem, zgorzkniałym, zazdrosnym i zniszczonym. Wtedy zależało mi na na imprezach, znajomkach i byciu fajnym. Zamiast tego dostałem