Wpis z mikrobloga

Od razu po przejściu remake'u Mafii I wróciłem sobie do klasyka, wersji z 2002 i szczerze mówiąc już odstawiając nostalgię na bok, oryginał niestety, NIESTETY kopie dupsko temu rimejkowi.

Najbardziej rzuca się w oczy (uszy?) oprawa audio.

Oryginał ma taki w #!$%@? gęsty klimat intrygi, tajemnicy, niebezpieczeństwa, presji, vibe, że wszystko dzieje się za kurtyną, za zamkniętymi drzwiami, atmosfera jest wręcz grobowa. To automatycznie sprawia, że te śmieszne modele rodem z minecrafta ożywają do autentycznych portretów postaci i nie da się inaczej niż poważnie ich odbierać/traktować w tej całej historii, a Tom jest świetnym narratorem.

Rimejk jest totalnie wykastrowany z tego. Nie ma po prostu nawet żadnego odpowiednika tej mrocznej, siejącej niepokój, zaciekawienie muzyki. Gdzieś tam w tle słychać coś co bardziej pasuje do smutnego zakończenia i napisów, a nie do omawiania operacji z Donem.

Porównajcie sobie początki misji numer 7:
Oryginał: https://youtu.be/at__FlmBcw0?t=5342
Rimejk: https://youtu.be/LWH4j_dN4zs?t=7189

Dalej, jeszcze jaskrawszy przykład to Omerta: komplikujące życie rodziny mafijnej wieści omawiane za zamkniętymi drzwiami vs. casualowa pogaduszka z dziadkiem w parku niespecjalnie #!$%@? czy coś xD

Oryginalny Salieri to zimny brutal, roztacza aurę surowego i bezwzględnego mafioza. Czuć autorytet i dystans. W rimejku absolutnie tego nie czułem, bardziej odbierałem go jako fajnego wujka. Ale dobra, nie będę wykładał zmian charakteru postaci, bo to zbyt oczywisty przysryw.

Wracając do tematu: dodatkowo w trakcie rozgrywki w rimejku muzyka jest na siłę dramatyczna i czułem się jakbym oglądał iniemamocnych xD Dobry przykład: https://youtu.be/LWH4j_dN4zs?t=13290 vs. https://youtu.be/at__FlmBcw0?t=8427
No nic w tym rimejku się nie klei

Druga rzecz to porzucenie postaci Ralpha i Bertone jako podrzucaczy furek. W oryginale na przestrzeni misji czuć progres w jakości dostawanych furek do misji, a w rimejku to weź se po prostu idź kliknij garaż z randomowymi samochodami, masz tam ich 10 czy 20, sam nie wiesz nawet skąd.

Model jazdy w oryginale jest do kosza według dzisiejszych standardów i tutaj rimejk wygrywa, przyznaję. W klasycznym modelu jazdy nic się kupy nie trzyma oprócz fizyki kolizji.

Klimat miasta - zaraz ktoś mi zarzuci nostalgię, ale w tych radiach w rimejku po prostu wieje #!$%@? i to nie jest opinia xD Owszem, fajny setting historyczny tych newsów, ale artystycznie nie ma to za grosz klimatu epoki, zero, null. Świata to nie buduje, klimatu epoki nie oddaje, brzęczy coś w tle i tyle. Kto mi powie, że classic z kawałkami dedykowanymi per dzielnica przegrywa z tym paździerzem? No jebniętym trzeba być albo nie mieć porównania xD

Wystarczy wjechać do HOBOKEN (tj. hOlBrOoK w rimejku), żeby poczuć nosem zapach unoszącej się biedy i zacofania, taniej siły roboczej i patusów. Wystarczy wjechać do Oakwood, żeby poczuć klimat bogatego przedmieścia z domkami jednorodzinnymi wyższej klasy średniej tam mieszkającej. Wystarczy wjechać do OAKHILL, a poczujesz instynktownie, że mieszka tam cała śmietanka towarzyska, ludzie z wyższych sfer biznesu i polityki ceniących sobie prywatność, przestrzeń i ciszę. New Ark #!$%@? mieszczaństwem, masą restauracyjek i sklepików. W rimejku w ogóle nie czułem zmiany klimatu między dzielnicami poza wrażeniami graficznymi, co jest de facto żenująco płytkie.

W ogóle w classicu nawet klimat nocy jest bardzo klimatycznie budowany, nie gra wtedy soundtrack, słyszysz tylko dźwięk silnika, jest mniej policji, mniejszy ruch, mniej przechodniów itd. a rimejk po prostu zmienia skyboxa i elo xD

Ogółem powiedziałbym, że classic jest bardziej włoski, a rimejk bardziej amerykański. W classicu widać silne inspiracje Ojcem Chrzestnym i wczesną klasyką kina gangsterskiego. W rimejku jak szambem zalatuje hollywoodem nowej ery, a Paulie to jest typowy Goodfellas, nawet wygląda jak Liotta xD.
Resztę mniejszych bzdur sobie daruję, na koniec krótkie podsumowanie:

Narracja historii - classic
Bohaterowie - classic
Muzyka, Dubbing, Soundtrack, Score - classic
Grafika - rimejk
Gameplay - szczerze powiem, że samo strzelanie jakoś mnie nie uwierało w classicu, ale będę jechał na wyparciu - rimejk
Technikalia - oczywiście rimejk, w classicu nie ma nawet szans, żeby odblokować 60 fps, bo silnik się buguje

Rimejka więcej nie dotknę, mimo realnie lepszego gameplayu, bo jest po prostu "dull", a classica pewnie jeszcze przejdę kilka razy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#gry #mafia #mafiathecityoflostheaven #mafiaclassic #mafiaremake #mafiadefinitveedition #pcmasterrace
MarteenVaanThomm - Od razu po przejściu remake'u Mafii I wróciłem sobie do klasyka, w...

źródło: Age-of-Pirates-2-Screenshot-2023-06-22-18-30-23-39

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@MarteenVaanThomm ja też wolę zdecydowanie oryginał. Miałem wrażenie że gra odwzorowuje życie. Przykładowo wtedy gdy za miastem się goniło ten żółty kabriolet. W oryginale gonisz tylko to auto a w remake co chwilę z pobocznych ulic wyjeżdżają nowi gangsterzy xD ciekawe jak się komunikowali z sobą w latach 30 xD

Albo jak pojechali na wieś po ten alkohol i w drodze powrotnej goni ich policja jakimś pseudo czołgiem xD
  • Odpowiedz
@MarteenVaanThomm: taką opinię to ja szanuje. Sam niedawno przeszedłem remake i trochę byłem zdziwiony, że to kiedyś była taka top gra. W klasyka coś pograłem w dzieciństwie, ale za bardzo nie pamiętałem co i jak tam jest. Remake oceniam 7/10
  • Odpowiedz
@MarteenVaanThomm: Całkiem fajnie ująłeś również i moje odczucia co do tej nowej wersji. Od siebie jeszcze bym dodał, że oryginalna gra miała dosyć powolne tempo, które bardzo fajnie budowało immersję, podczas gdy w remaku fabuła gna na łeb na szyję. Ciekawi mnie czy ona w ogóle by była zrozumiała dla kogoś kto nie grał w oryginał xD
  • Odpowiedz
@MarteenVaanThomm: Powiem tak: wszystko staje się jasne kiedy spojrzysz kto pracował nad Mafią 1 i Mafią 2, a kto nad Mafią 3 i remake'iem. Pierwsze dwie gry robiły pepiki, trójkę i remaster robili sojarze z Kalifornii.

Czesi mieli smykałkę do robienia gier, wiedzieli ile dają takie z pozoru błache detale jak oprawa dźwiękowa czy drobne mechaniki, a ci z Kalifornii nie mają ani pasji ani talentu, tylko czysta komercha bo tak
  • Odpowiedz
@MarteenVaanThomm: ale przecież wersja z 2002 inspirowała się Chłopcami z Ferajny w nie mniejszym stopniu, niż Ojcem Chrzestnym ( ͡° ͜ʖ ͡°) przecież trójka bohaterów to wypisz-wymaluj trójka głównych bohaterów z filmu Scorsese: Tommy Angelo to Henry Hill (przede wszystkim z uwagi na ostateczną decyzję, dodatkowo istotną rolę pełni będąca u jego boku kobieta - jak Karen w Goodfellas), Paulie to nieco ugrzeczniony Tommy DeSimone/Joe Pesci, a
  • Odpowiedz