Miraski, jestem na świeżo po Mafii - Edycja Ostateczna, kilka wrażeń. Gdy zacząłem pisać te słowa, właśnie kończyły się napisy końcowe.
Grałem na PS4, do misji “Przejażdżka za miasto” (nie licząc wyścigu), grałem na klasycznym, ale jako że nie mogłem poradzić sobie z wieżyczką, najpierw zmieniłem na normalny, a od misji na parkingu wziąłem poziom trudny)
Dodam tylko, że moje spostrzeżenia są mocno subiektywne, w jedynkę pierwszy raz grałem będąc w szóstej
Grałem na PS4, do misji “Przejażdżka za miasto” (nie licząc wyścigu), grałem na klasycznym, ale jako że nie mogłem poradzić sobie z wieżyczką, najpierw zmieniłem na normalny, a od misji na parkingu wziąłem poziom trudny)
Dodam tylko, że moje spostrzeżenia są mocno subiektywne, w jedynkę pierwszy raz grałem będąc w szóstej
Najbardziej rzuca się w oczy (uszy?) oprawa audio.
Oryginał ma taki w #!$%@? gęsty klimat intrygi, tajemnicy, niebezpieczeństwa, presji, vibe, że wszystko dzieje się za kurtyną, za zamkniętymi drzwiami, atmosfera jest wręcz grobowa. To automatycznie sprawia, że te śmieszne modele rodem z minecrafta
Czesi mieli smykałkę do robienia gier, wiedzieli ile dają takie z pozoru błache detale jak oprawa dźwiękowa czy drobne mechaniki, a ci z Kalifornii nie mają ani pasji ani talentu, tylko czysta komercha bo tak