Wpis z mikrobloga

@BombaskaEskadraLotnicza: Mimo biedy i trudnych warunków wszyscy wydawali się szczęśliwsi i bardziej ułożeni. Była jeszcze jako taka kultura i spokój. Później zaczęły się zlatywać jakieś gówniarze pod bramką, zaczęło się coraz więcej telefonów żeby hehe w-----c konona, setki paczek z żarciem, które się marnowało na werandzie i można tak wymieniać w nieskończoność. Konon jaki jest taki jest, nie bronie go i zwłaszcza Nera mu nie wybaczę, ale ostatnie lata strasznie
  • Odpowiedz
@BombaskaEskadraLotnicza: Przede wszystkim Mlekołaka ratował ruch. Kiedy nie miał podnóżka i musiał liczyć się z pieniędzmi był zmuszony robić cokolwiek wokół siebie - posiłki, drewko, piec rozpalać. Teraz? Jako istota próżna ograniczył swoją egzystencję do minimum - nadmiar posiłków z zodiaka które opłacą opiekunowie lub podeślą frajerzy "dla biednego pana", zastęp podnóżków gotowych rąbać drewko w zamian za bycie poniżanymi, a piec? Po co, kiedy dwie farelki na pełnej mocy
  • Odpowiedz