Wpis z mikrobloga

Koledzy, czy opłaca się kupić używaną markę premium? Kiedyś miałem przyjemność pojeździć tym modelem i mam bardzo fajne odczucia.

https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/mercedes-benz-klasa-e-stan-fabryczny-unikat-ID6FyVkE.html

Jeden z najlepszych silników, bardzo mocna i trwała konstrukcja auta.

Czy warto brać? A może jednak coś dołożyć i wziąć nowe, najtańszy segment?

A byłbym zapomniał: wieś, 25 tysięcy kilometrów rocznie xD

#motoryzacja #samochody
jalop - Koledzy, czy opłaca się kupić używaną markę premium? Kiedyś miałem przyjemnoś...

źródło: temp_file.png380654663390352065

Pobierz

Używana marka premium czy nowe najniższej jakości?

  • Używane premium 43.2% (2010)
  • Nowe najniższej jakości 56.8% (2644)

Oddanych głosów: 4654

  • 222
@jalop: to nie jest tak, że jak kupisz to auto to będzie jakaś katastrofa i koniec świata. Jak jesteś napalony to weź, pojeździsz, zobaczysz jak jest. Będzie się psuł, wpakujesz trochę w naprawę i stwierdzisz, że nie warto się w to bawić, albo mimo wszystko warto, bo fajnie sie jeździ. Ewentualnie go pogonisz ze stratą i pójdziesz do salonu po nową Fabię 1.0 60 KM gdzie nic poza olejem i filtrami
@jalop: Ja jestem za "team nowe", bo to się opłaca jeśli chcesz postrzegać auto trochę w kategorii inwestycji. Przy obecnym rozwaleniu gospodarki nowe auta mocno drożeją, do tego stopnia że za moją "starą" skodę z 2019 z salonu braną po rabatach dziś odzyskuje więcej przy sprzedaży, aniżeli za nią wówczas zapłaciłem patrząc na ceny na otomoto. Więc planuje wymianę i wzięcie czegoś lepszego i tak stopniowo pod dobry i sprawny wózek.
Serio ktoś woła sobie 70 tysi za 20 letniego mercedesa? Rozumiem Jaguar XJ (w wersji R) z generacji X350 (po 2002 roku) z aluminiową karoserią, pneumatycznym zawieszeniem, silnikiem 4,2 litra, V8 z kompresorem o mocy 400 KM których w Polsce jest góra 15. Za takie coś można dać 90, 100, nawet 130 tys. (na dzień dzisiejszy bo ceny już tylko rosną) ale za starego, stalowego mercedesa w dieslu? No kogoś tu srogo
@jalop zostawiam do poczytania:

"Pan Sławek – białostocczanin z urodzenia, a warszawiak z wyboru – ciężko pracował na zmianę samochodu. Najpierw miał Malucha, potem 125p, potem Astrę I z której był bardzo zadowolony, a od 2008 r. – Astrę II 1.7 DTI. Właściwie nie sprawiała mu problemów. Pan Sławek jest serwisantem wind i dobrze się zna na tym fachu, zarobki różne, ale nie narzeka. Zatem i przy samochodzie umie sobie to i
@jalop: używany premium jak chcesz i możesz dłubać przy nim. Bo jak masz jeździć do warsztatu to zostawisz tam milion monet i stracisz więcej czasu. No i nie patrz na takie ogłoszenia, gdzie ktoś coś z 3x cofniętym licznikiem sprzedaje jako perełkę.